„To mroczna faza kryzysu; jesteśmy ubogim krajem, na który żaden z inwestorów nie zamierza zwracać uwagi” – uważa Maria Koutatzi, przedstawicielka Caritas Grecji.
Odnosiła się ona do opublikowanego niedawno pierwszego raportu tej organizacji nt. biedy i wykluczenia społecznego w tym kraju. Kryzys trwa tam już od 7 lat i nawet nowy pakiet pomocowy w wysokości 8,5 mld euro, o którym zadecydowała 15 czerwca Eurogrupa, nie oznacza nic więcej, jak tylko ratunek przed całkowitą zapaścią.
W ostatnim czasie bezrobocie w Grecji wzrosło do prawie 25 proc. Zagrożona ubóstwem jest też jedna piąta zatrudnionych. Minimalna płaca spadła już bowiem o jedną czwartą dla dorosłych i o jedną trzecią dla młodych do 25. roku życia. Maria Koutatzi zaznacza, że większość ludzi pragnie pracować, „a nie być na cudzym utrzymaniu”. Jednakże sytuacja w kraju na to nie pozwala. „Mam nadzieję, że Europa wyciągnie lekcję z greckiego kryzysu, propagując nowe style życia, bardziej umiarkowane, solidarne, oparte na otwartości względem ubogich i uchodźców” – uważa przedstawicielka greckiej Caritas.
tm/ rv, sir