W Czechach przegrała polityka Unii Europejskiej w jej aktualnym kształcie. Nie jest jednak prawdą, by czescy wyborcy opowiadali się przeciw samemu istnieniu Unii – uważa kard. Dominik Duka, komentując wyniki ostatnich wyborów.
W ten sposób odniósł się on do sukcesu ugrupowań, które otwarcie krytykowały arogancję Brukseli, choćby w kwestii polityki imigracyjnej. Prymas Czech przyznaje jednak, że tylko niektórzy politycy dążą do naprawdę głębokiej reformy Unii, a inni używają jej jedynie jako sloganu, bez głębszej refleksji nad tym, co trzeba zrobić, aby do naszych krajów powróciła polityczna równowaga.
W ostatnich wyborach parlamentarnych arcybiskup Pragi widzi pewien historyczny przełom. Do urn poszło więcej młodych niż w poprzednich wyborach, a starsi wyborcy zostali w domu. W konsekwencji zwyciężyły nowe partie i ruchy, które przez ostatnie ćwierćwiecze nie uczestniczyły w tworzeniu w tym kraju wolności. „Chcę szczerze pogratulować zwycięskim partiom, zwłaszcza tym, które grały fair play” – oświadczył kard. Duka. Jego zdaniem demokracja potrzebuje dziś honorowej gry. Choć jest to trudne, trzeba umieć powiedzieć: „Chwała zwycięzcom, szacunek pokonanym”. Prymas Czech podkreśla, że największymi wrogami demokracji jesteśmy my sami, jeśli nie będziemy honorowymi i prawdziwymi obywatelami, którzy biorą odpowiedzialność za dobro wspólne, nie zaś walczą jedynie o interesy własnej partii.
kb/rv