Pomimo tego, że decyzją Sądu Najwyższego Pakistanu została w minioną środę uznana za niewinną, Asia Bibi wciąż pozostaje więźniem w Pakistanie.
Po protestach ekstremistów wywołanych ostatnią decyzją o uwolnieniu kobiety, rząd podpisał umowę z fundamentalistycznym ugrupowaniem islamistycznym, przyznając mu możliwość apelacji oraz zakazał chrześcijance opuszczania kraju.
Paradoksalnie więzienna cela byłaby teraz miejscem najbezpieczniejszym dla Asii Bibi. Jak zwraca uwagę jej adwokat Saif-ul-Muluk – jej sytuacja niewiele się zmieni, kobieta dalej będzie w więziennej celi lub w odizolowaniu ze względów bezpieczeństwa. Adwokatowi również wielokrotnie grożono śmiercią, dlatego zdecydował się on uciekać z kraju, jako że władze odmówiły mu przyznania niezbędnej ochrony. „Muszę żyć, by dalej toczyć walkę w sądzie, za Asię Bibi" – powiedział prawnik.
Umowa między rządem a fundamentalistami zakłada, że Bibi nie może opuścić kraju, dopóki Sąd Najwyższy nie wyda ostatecznego wyroku. Według adwokata chrześcijanki, władze Pakistanu nie są w stanie zagwarantować wprowadzenia w życie wyroku sądu wyższej instancji. Jak napisał pakistański dziennik Dawn: „Rząd po raz kolejny skapitulował przed brutalnymi ekstremistami religijnymi, którzy nie wierzą w demokrację ani w konstytucję”.
Źródło: www.vaticannews.va