Amerykańscy biskupi z radością przyjęli wtorkową decyzję Sądu Najwyższego, blokującą włączenie do Cenzusu 2020 pytania o status imigracyjny.
"Zgadzamy się z Sądem Najwyższym, że dołączenie pytania o obywatelstwo musiałoby wynikać z poważnych przyczyn", powiedzieli 2 lipca biskupi Frank Dewane z Venice i Joe Vasquez z Austin, przewodniczący komisji sprawiedliwości społecznej i komisji do spraw migracji w Amerykańskiej Konferencji Biskupów Katolickich. "Stoimy na stanowisku, że wszyscy w Stanach Zjednoczonych powinni być policzeni, bez względu na status imigracyjny, i ponownie podkreślamy naszą opinię, że pytanie dotyczące obywatelstwa nie powinno się znaleźć w cenzusie. Mamy nadzieję, że ten pogląd będzie dominował zarówno w wyniku działań administracyjnych, jak i aktów prawnych".
Sąd w swojej decyzji z 27 czerwca br. w sprawie Departament Handlu przeciw Nowemu Jorkowi orzekł, że powód, jaki podała administracja Trumpa, by włączyć pytanie o obywatelstwo wyglądał na "przekombinowany". Stosunek głosów wynosił 5:4.
Administracja 2 lipca zgodziła się rozpocząć druk kwestionariusza bez kontrowersyjnego pytania.
Spis powszechny, organizowany co dziesięć lat, służy między innymi wyznaczaniu obwodów wyborczych, a także pomaga w dystrybucji funduszy do poszczególnych stanów. Pytanie, czy respondent jest obywatelem, nie pojawiało się w cenzusie od 1950 roku. Administracja dążyła do włączenia tego pytania opierając argumentację na Akcie Praw Wyborczych z 1965 roku, tłumacząc, że może ono pomóc chronić prawa mniejszości. Analitycy cenzusu jednak stwierdzili, że jego pojawienie się może przyczynić się do zmniejszenia udziału w spisie właśnie mniejszości i rodzin imigrantów, obniżając w ten sposób jakość danych cenzusu.
Źródło: CNA.