Kościół zachęca nas do dawania świadectwa miłości Chrystusa, która przynagla do walki o dobro wspólne, do działania na rzecz ubogich, do przeciwstawiania się patologiom konsumpcjonizmu i płytkiego indywidualizmu.
To wezwanie Franciszek skierował do Bułgarów obecnych na Mszy na placu Kniazia Aleksandra I w Sofii. Homilię osnuł wokół Ewangelii św. Jana o spotkaniu Jezusa zmartwychwstałego z uczniami nad jeziorem Genezaret.
Papież podkreślił, że Bóg powołuje człowieka, nie oczekując od niego idealnej postawy. Nie szuka ludzi bez problemów, rozczarowań, grzechów. To człowiek wobec porażki zamyka się w sobie i chce powrócić do tego, co było wcześniej.
Nie ulegajmy szaremu pragmatyzmowi życia
“W obliczu doświadczeń porażki, bólu, a nawet faktu, że okazuje się, iż nie jest tak, jak się tego spodziewano, zawsze pojawia się subtelna i niebezpieczna pokusa, która skłania do upadania na duchu i opuszczania rąk. To psychologia grobu, która zabarwia wszystko rezygnacją, sprawiając, że przywiązujemy się do słodkiego smutku, który, jak mól, niszczy wszelką nadzieję – stwierdził Ojciec Święty. - W ten sposób rozwija się największe zagrożenie, które może zakorzenić się we wspólnocie: szary pragmatyzm życia, w którym pozornie wszystko postępuje normalnie, podczas gdy w rzeczywistości wiara się wyczerpuje i przeradza w małostkowość.”
Tym, co pozwala nam zmartwychwstać z psychologii grobu jest miłość Boga, który każdego ranka zachęca nas, abyśmy spojrzeli w górę i uwierzyli, że zostaliśmy stworzeni dla nieba.
Franciszek wskazał także, że Bóg zaprasza człowieka, aby czynił rzeczy zaskakujące, podobnie jak Piotr, który na głos Jezusa zaczął łowić ryby w dzień, mimo, iż na tym jeziorze jest to raczej dziwne.
Pan kocha twoje życie, nawet, jeżeli ty już je przekreśliłeś
“Jest Panem niespodzianki, który łamie paraliżujące zamknięcia, przywracając śmiałość zdolną przezwyciężyć podejrzenia, nieufność i lęk, który kryje się za «zawsze tak było» - powiedział Papież. - Bóg zaskakuje, gdy powołuje i zachęca, byśmy rzucili nie tylko sieci, ale samych siebie na głębię historii i patrzyli na życie, patrzyli na innych, a nawet na samych siebie, oczyma, które «w grzechu widzą dzieci, które trzeba podnieść; w śmierci - braci, których trzeba wskrzesić do życia; w rozpaczy – serca, które trzeba pocieszyć. Dlatego nie lękaj się: Pan kocha to twoje życie, nawet gdy się boisz na nie spojrzeć i wziąć je w swoje ręce».”
Papież przypomniał, że człowiek sam, o własnych siłach nie może iść naprzód. Potrzebuje Jezusa i Jego miłości. Stąd każdego dnia tę prawdę musi w sobie odnawiać.
Miłość Boga większa niż wszelkie ograniczenia i grzech
“Bycie chrześcijaninem jest powołaniem do zaufania, że Miłość Boga jest większa niż wszelkie ograniczenia czy grzech – podkreślił Ojciec Święty. - Jedno z wielkich cierpień i przeszkód, jakich dzisiaj doświadczamy, rodzi się nie tyle ze zrozumienia, że Bóg jest miłością, ile z faktu, że doszliśmy do głoszenia Go i świadczenia o Nim w taki sposób, że dla wielu nie jest to Jego imię. Bóg jest miłością, która kocha, daje siebie, powołuje i zaskakuje.”