„Trzeba obudzić świadomość ekologiczną” – to główna treść apelu, z jakim zwrócił się do mieszkańców Mauritiusa, kard. Maurice Piat. Kraj dotknęła poważna katastrofa ekologiczna, która pociągnęła za sobą kryzys środowiskowy na ogromną skalę.
Dwa tygodnie temu japoński statek MV Wakashio, z prawie 4 tys. ton ropy naftowej i 200 oleju napędowego utknął u wybrzeży parku morskiego Blue Bay zagrażając w najwyższym stopniu tamtejszemu ekosystemowi. W ciągu ostatnich trzech dni wyciekło w morze ponad tysiąc ton ropy. Premier Mauritusa ogłosił stan zagrożenia środowiskowego.
Kard. Piat z uznaniem wypowiada się o licznych inicjatywach solidarności podjętych przez mieszkańców tego kraju, aby ocalić to, co jest możliwe. Z kolei o. George Cheung zwraca uwagę na negatywne skutki katastrofy dla działalności gospodarczej wyspy, zależnej prawie całkowicie od morza. Plaże są zanieczyszczone, zagrożona jest flora i fauna. Ogromnie cierpią rybacy oraz hotelarze, którzy pozostają bez środków do życia – mówi Radiu Watykańskiemu o. Cheung.
- Przyszłość ludzi jest zagrożona. Może to wydawać się mało w porównaniu z ogromem problemu, ale ludność poszukuje rozwiązań pozwalających na usunięcie przynajmniej części zanieczyszczeń. Ludzie przemieszczają się, aby zbierać włosy, pończochy i skarpetki. Może to wydawać się dużym zaskoczeniem, ale służą one do stworzenia pewnego rodzaju „gąbki”, która w skuteczny sposób absorbuje ropę naftową – zwraca uwagę o. Cheung. – Chodzi o drobny gest w obliczu wielkiej skali problemu, ale ludność robi to, co możliwe. Odzyskuje się również słomę z trzciny cukrowej, która jest również przydatna do wchłaniania węglowodorów.
źródło: vaticannews.va