USA: chrześcijanie wskazują na konsekwencje decyzji Sądu Najwyższego

New York Times prezentuje stanowisko największych organizacji chrześcijańskich w USA, które nie zgadzają się z ostatnią decyzją Sądu Najwyższego. 16 czerwca orzekł on, że prawo chroni osoby LGBT przed dyskryminacją w zatrudnieniu przez instytucje religijne, m.in. szkoły.

New York Times cytuje: przewodniczącego episkopatu amerykańskiego - abp. Jose Gomeza; Russella Moore - przedstawiciela Południowej Konwencji Baptystycznej, największej organizacji protestanckiej w USA (należy do niej do niej m.in. były prezydent USA Bill Clinton oraz zmarły w 2018 r. słynny ewangelista Billy Graham); oraz Larry`ego Taylora - prezydenta Międzynarodowego Związku Szkół Chrześcijańskich (ACSI), która zrzesza 2700 szkół i innych instytucji edukacyjnych.

Cytowany abp Jose H. Gomez wyraził swoje zaniepokojenie decyzją, która "na nowo definiuje w naszym prawie cywilnym znaczenie «płci»". Jest to niesprawiedliwość, która będzie miała swoje reperkusje w wielu dziedzinach naszego życia. Ochrona naszych bliźnich przed niesprawiedliwą dyskryminacją to nie to samo co próba zdefiniowania na nowo, czym jest ludzka natura".

Przedstawiciel baptystów Russella Moore porównuje orzeczenie sądu do "trzęsienia ziemi w dziedzinie wolności religijnej" ze skutkami w postaci przyszłej potężnej fali procesów sadowych. "W świeckiej Ameryce panuje przekonanie, że wraz ze zmianami kulturowymi, ewangelikalni protestanci, katolicy i inne ugrupowania religijne "płynnie przejdą z jednej formy w inną". "Ja jednak nie uważam tego poglądu za prawdziwy, gdyż większość z ewangelikalnych protestantów i katolików trzyma się tradycyjnej etyki, która ma w sobie siłę kwestionować świecką kulturę" - uważa Moore.

Z kolei Larry Taylor wskazuje na "brak zrozumienia naszych przekonań religijnych, które wyrażają się także w biblijnej interpretacji małżeństwa". Jego związek właśnie na nowo definiował swoje stanowisko w kontekście zatrudniania nowych pracowników. "Aktywność seksualna powinna dotyczyć wyłącznie relacji między mężczyzną a kobietą" - zaznaczył.

Podobnie twierdzi działacz charytatywnej organizacji protestanckiej "Samaritan's Purse" pastor Franklin Graham. Podkreślił on, że "decyzja stawia w nas w bardzo trudnej sytuacji, jak obronić nasze przekonania religijne". "To bardzo smutny dzień dla mnie. Nie wiem jak Sąd Najwyższy w ogóle miałby bronić naszych przekonań religijnych?" - powiedział Graham.

New York Times cytuje także liderów protestanckich, dla których decyzja Sądu Najwyższego oznacza "ważną zmianę dotyczącą równości". Tym niemniej zauważa, że w niektórych Kościołach i związkach wyznaniowych widać już potężne rozłamy zwiane z tym problemem. I tak Zjednoczony Kościół Metodystów, który zrzesza ok. 7 mln. wiernych ogłosił w tym roku decyzję o podzieleniu się na dwa odłamy w związku z "fundamentalnymi różnicami dotyczącymi znaczenia `małżeństw` homoseksualnych".

o. pj (KAI) / Nowy Jork

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama