Zapoczątkowana w Austrii inicjatywa promująca różaniec o zakończenie pandemii zyskuje coraz więcej uczestników.
Tylko w zeszłym tygodniu ponad tysiąc osób odmawiało wspólnie różaniec w kilkuset miejscach. Ruch modlitewny znany jako „Austria się modli” rozprzestrzenia się bowiem na Niemcy, Szwajcarię i inne kraje, w tym Stany Zjednoczone – donosi CNA Deutsch, niemieckojęzyczny partner informacyjny agencji CNA.
Louis-Pierre Laroche, twórca inicjatywy, wpadł na pomysł po tym, jak w rozmowach po wybuchu pandemii wielokrotnie słyszał zwrot „Teraz tylko modlitwa pomoże”.
W wywiadzie na stronie internetowej ruchu powiedział, że nie był zaskoczony szybkim rozwojem inicjatywy. Wyjaśnił, że poza poświęceniem pół godziny na napisanie wezwania do modlitwy i wysłania go do swoich kontaktów nie zainwestował w projekt ani grosza.
Formuła jest prosta: w każdą środę o godz. 18 czasu lokalnego uczestnicy programu „Austria się modli” spotykają się razem w miejscu publicznym, aby odmawiać różaniec. Jak zauważył Louis-Pierre Laroche, jest to modlitwa, do której Kościół często zwracał się w czasach kryzysu.
W Austrii obowiązują surowe obostrzenia, a zapowiedź wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19 wywołała protesty. Około 44 tys. osób uczestniczyło 11 grudnia w Wiedniu w wiecu przeciwko obowiązkowym szczepionkom.
Louis-Pierre Laroche podkreślał, że nie chce, by zainicjowany przez niego ruch modlitewny został upolityczniony. „Pomińmy politykę. Uwolnijmy się również duchowo od tych wszystkich przekazów medialnych, które was łamią, które wywołują jeszcze większą presję, które budują jeszcze więcej nienawiści, które budują jeszcze więcej podziałów. Wszystko to zawierzamy Matce Bożej” – zachęcał. Podkreślił, że celem inicjatywy jest „koniec tego kryzysu”.
Dodał, że Maryja znana jest jako „Rozwiązująca Węzły” i może wyprostować stworzoną przez pandemię „plątaninę” w społeczeństwie.
Źródło: Catholic News Agency