Podczas ekumenicznego spotkania modlitewnego przedstawiciele migrantów i uchodźców spotkali się z Papieżem. Ich pragnieniem jest, aby dojrzano w nich braci, ludzi takich samych jak inni
Podczas ekumenicznego spotkania modlitewnego przedstawiciele migrantów i uchodźców podzielili się z Papieżem swoim życiowym doświadczeniem wędrówki w poszukiwaniu lepszego życia. Podkreślali, że zwykle są traktowani urzędowo jako: cudzoziemcy, ofiary, ubiegający się o azyl lub po prostu „inni”, a chcieliby, żeby wreszcie zobaczyć w nich: brata, przyjaciela, wierzącego oraz sąsiada.
Jedna z osób, pochodząca z Afryki wyznała, że została zraniona przez nienawiść, która niestety zmienia człowieka i przybiera wiele destrukcyjnych form. Cierpi również z powodu milczącej nienawiści polegającej na braku miłości, która sprawia, że czuje się gorsza od innych, niechciana, traktowana jak ciężar, zbędny balast, gdy zostaje pozbawiona miłego słowa i uśmiechu. Młody męźczyzna z Południowej Azji powiedział, że czuje się wciąż jakby była w podróży.
„Musiałem uciekać przed przemocą, bombami, nożami, głodem i bólem. Byłem pędzony po zakurzonych drogach, wpychany do ciężarówek, chowany w bagażnikach samochodów, wrzucany do przeciekających łodzi – oszukiwany, wykorzystywany, zapominay oraz odrzucany. Zostałam zmuszony do podróży. Ale moja podróż była także ku czemuś. Każdego dnia podróżuję, pragnąc dotrzeć do nowego celu. Miejsca bezpieczeństwa i zdrowia, miejsca, które daje wolność i wybór, miejsca, w którym mogę dawać i otrzymywać miłość, miejsca, w którym mogę z dumą praktykować swoją wiarę i swoje zwyczaje, dzieląc się nimi z innymi, miejsca, w którym mogę odważyć się mieć nadzieję. Moja podróż prowadzi mnie w kierunku światła wiary, wiedzy i ludzkiej przyjaźni.“