Wizyta papieża w Grecji może przyczynić do zmiany postrzegania katolików przez prawosławną większość – uważa żyjący od urodzenia w tym kraju Arnold Dziudzik. Jego zdaniem obecność Franciszka może sprawić, że prawosławni nie będą widzieć w katolikach dawnych wrogów, lecz braci w wierze, którzy tak naprawdę niewiele się od nich różnią.
Urodzony w Grecji Polak zauważa, że większość prawosławnych nie ma osobistych kontaktów z katolikami. Dlatego często postrzegają ich przez pryzmat czwartej krucjaty, o której uczyli się w szkole. Nie oznacza to, że są do nich wrogo nastawieni. Raczej dziwi ich obecność katolików w Grecji. Nadal panuje też wiele mitów na temat Papieża, katolickich obrzędów. Jednakże trzeba przyznać – dodaje Dziudzik – że kiedy prawosławni spotykają się już z jakimś katolikiem, to chcą go rzeczywiście poznać, dowiedzieć się, czym jest Kościół katolicki, nie tylko w Grecji, ale również w świecie.
„Zawsze byłem uczony jako katolik, od małego dziecka, że między wszystkimi chrześcijanami, wszystkimi wyznaniami istnieje więź braterstwa. Do miejscowej społeczności prawosławnej nie czułem żadnej niechęci czy wrogości” – powiedział wysłannikowi Radia Watykańskiego Arnold Dziudzik. „Najtrudniej jest, kiedy spotyka się kogoś, kto wie o katolikach tylko to, co usłyszał w szkole, albo kieruje się tym, co opinia publiczna myśli o katolikach i samym papieżu. Czasami utrudnia to nawiązanie osobistych relacji. Ale zazwyczaj można to przezwyciężyć, kiedy poznajemy się lepiej jako ludzie”.
Manuella Affejee – Ateny