USA: Rok 2021 „najgorszym dla zwolenników aborcji od prawie pół wieku”?

Rok 2021 został uznany przez proaborcyjny Instytut Guttmachera za „Najgorszy rok dla praw aborcyjnych od prawie pół wieku”.

Instytut Guttmachera to dawna filia badawcza Planned Parenthood. Pod koniec bieżącego roku zmuszony był uznać, że „na dzień 1 grudnia w 19 stanach USA wprowadzono 106 ograniczeń aborcji. Jest to najwyższa suma w jakimkolwiek roku od czasu potwierdzenia praw aborcyjnych przez Sąd Najwyższy USA w 1973 r.”. Według instytutu ten rok przyniósł „głębokie szkody dla praw aborcyjnych”. Jak zauważyli przedstawiciele instytutu, „106 ograniczeń aborcyjnych uchwalonych w 2021 roku znacznie przewyższa poprzedni rekord wynoszący 89, ustanowiony w 2011 roku”.

To, co według aborcjonistów jest porażką, jest rzecz jasna wielkim sukcesem obrońców prawa do życia w USA. Oprócz różnego rodzaju zakazów aborcji, wiele legislatur stanowych uchwaliło ograniczenia dotyczące aborcji farmakologicznej. Co więcej, ważą się losy wyroku w sprawie Roe przeciw Wade, w wyniku której aborcja została zalegalizowana w USA. Jeśli Trybunał unieważni tę przełomową decyzję z 1973 r. gwarantującą konstytucyjne prawo do aborcji, jest całkiem prawdopodobne, że 26 stanów na pewno lub prawdopodobnie zakaże aborcji.

Na wokandzie jest sprawa Dobbs przeciwko Jackson Women's Health Organization: Od wyniku tej sprawy zależą dalsze losy prawa aborcyjnego w USA. Kilka tygodni temu Sąd Najwyższy wysłuchał argumentów w sprawie Dobbs, która zakwestionowała zakaz aborcji po 15. tygodniu ciąży w stanie Mississippi. Według Noah Brandt, dyrektor ds. rządowych Live Action, „Argumenty ustne wypadły bardzo dobrze dla strony pro-life. Pytania sędziów jasno pokazały, że sześciu z nich zdecydowanie skłania się ku podtrzymaniu konstytucyjności prawa Mississippi”. Oczekuje się, że decyzja Sądu zostanie opublikowana latem 2022 roku.

Sąd Najwyższy zezwolił ostatnio na utrzymanie w mocy teksańskiego zakazu bicia serca, choć aborcjoniści nadal kwestionują prawo na poziomie sądów niższej instancji. Decyzja ta może oznaczać, że w każdej chwili prawo to może zostać zablokowane przez sąd niższej instancji. Teksańska ustawa o biciu serca weszła w życie 1 września 2021 roku. Ogranicza ona aborcję w momencie, gdy można wykryć bicie serca nienarodzonego dziecka.

Mijający rok to jednak nie tylko sukcesy proliferów. W tym czasie nasiliła się cenzura wobec działań obrońców życia. Przykładem było zablokowanie przez Google reklam promujących infolinię związaną z odwróceniem działania pigułki aborcyjnej.

Miasta-sanktuaria dla nienarodzonych

W grudniu 2021 r. miasto Slaton w Teksasie stało się 43. miastem w kraju i 39. miastem w Teksasie, które przyjęło rozporządzenie zakazujące aborcji w granicach miasta, stając się tym samym Miastem Sanktuarium dla Nienarodzonych. Inicjatywa Sanctuary Cities for the Unborn Initiative zachęca wszystkich, którzy chcą, aby aborcja została zakazana w ich mieście, niezależnie od tego, w jakim mieście lub stanie mieszkają, do podpisania petycji online na stronie Sanctuary Cities for the Unborn.

Zamykanie placówek aborcyjnych

Z raportu opublikowanego przez Abortion Care Network (ACN) wynika, że kliniki aborcyjne są zamykane w „alarmującym tempie”. ACN twierdzi, że 20 niezależnych klinik aborcyjnych (IAC) zostało zamkniętych od listopada 2021 roku, w sumie zaś 113 od 2016 roku. Od 2012 roku liczba tego rodzaju niezależnych klinik w USA (nie licząc placówek Planned Parenthood, szpitali i gabinetów lekarskich) zmniejszyła się o 30 procent.

W miarę zamykania placówek aborcyjnych, przemysł aborcyjny przeniósł się jednak do internetu. Jak donosi ACN: „Spośród ponad 300 niezależnych klinik działających w stanach, w których legalne jest dostarczanie usług aborcyjnych za pośrednictwem telemedycyny, co najmniej 34 procent świadczy usługi aborcyjne w ten sposób”.

Rasizm i toksyczne środowisko pracy w organach aborcyjnych

Kolejną porażką przemysłu aborcyjnego są liczne zarzuty kierowane przez pracowników. W 2020 r. wielu z nich oskarżyło organizacje aborcyjne o rasizm. W 2021 roku Instytut Guttmachera znalazł się pod ostrzałem pracowników, którzy oskarżyli organizację o „rasizm” i bycie „toksycznym miejscem pracy”.

Pracownicy Guttmachera twierdzą, że istnieje „wzorzec stygmatyzacji lub wypychania kolorowych pracowników (jeśli w ogóle są zatrudniani), odwetu na pracownikach, którzy podnoszą kwestie równości i sprawiedliwości i  werbalnego znęcania się nad pracownikami”.

Paradoksalnie, Margaret Sanger, założycielka Planned Parenthood, była jednocześnie białą supremacjonistką i rasistką. Jest to fakt bardzo niewygodny dla organizacji, z tego więc względu dąży ona do odsunięcia skojarzeń z tą postacią. Wyrazem tego był wniosek o usunięcie nazwiska Sanger z Margaret Sanger Square, znajdującego się przed prestiżowym Manhattan Health Center (wcześniej znanym jako Margaret Sanger Center).

W komunikacie prasowym opublikowanym przez Planned Parenthood of Greater New York (PPGNY) stwierdzono: „Usunięcie nazwy Margaret Sanger Square świadczy o zaangażowaniu PPGNY w rozliczenie z całokształtem spuścizny założycielki oraz systemowym rasizmem, który negatywnie wpływa na samopoczucie pacjentów i pracowników Planned Parenthood”.

Sukces: uratowane życia

Sukcesem kampanii 40 Dni dla Życia wiosną 2021 roku w USA było ocalenie ponad 500 nienarodzonych dzieci. Kampania odbyła się nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale w 567 miastach na całym świecie. W sumie, w ciągu całego roku na całym świecie uratowano dzięki niej 2260 dzieci. Ponadto, trzech pracowników aborcyjnych odeszło z pracy, a wiele ośrodków aborcyjnych zostało zamkniętych. Strona internetowa 40 Days for Life pokazuje, że od czasu pierwszej kampanii w 2007 r. uratowano ponad 20 000 dzieci, 229 pracowników aborcyjnych odeszło z branży, a 114 ośrodków aborcyjnych zostało zamkniętych.

Wnioski

Chociaż w 2021 r. ruch proaborcyjny odniósł pewne zwycięstwa, takie jak ostatnia decyzja prezydenta Bidena dotycząca zniesienia protokołów bezpieczeństwa i zezwolenia na stałą wysyłkową dystrybucję pigułek aborcyjnych, a także niedawny wzrost liczby aborcji, prawdą jest, że proliferzy w 2021 r. odnieśli wiele sukcesów. Przyszły rok może okazać się kluczowy ze względu na toczącą się rozprawę w sprawie Dobbs przeciwko Jackson Women's Health Organization.

« 1 »

reklama

reklama

reklama