„Nigdy w historii nie doszło do takiego zjednoczenia wokół jednej sprawy, jak teraz wokół Ukrainy. Ukraina zjednoczyła Europę, w której było wiele pęknięć. Przyjaźń północnoatlantycka została scementowana” – powiedział abp Borys Gudziak metropolita greckokatolickiej archidiecezji filadelfijskiej w Stanach Zjednoczonych oraz prezydent Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego w wywiadzie dla Głosu Ameryki.
Zwrócił uwagę, że „nawet w Waszyngtonie, o dziwo, demokraci i republikanie potrafią się w czymś zgodzić”. „W XXI wieku, gdzie panuje opinia, że nie ma prawdy, gdzie panuje dyktatura subiektywizmu, nagle gdzieś w jakimś kraju ludzie oddają życie za wartości. I to dało do myślenia całemu światu – jest coś, dla czego warto żyć. I coś, za co można oddać życie. Myślę, że będzie to przełomowy moment dla Ukrainy, Europy i świata” – stwierdził abp Gudziak.
Metropolita Filadelfii mówił także w jaki sposób Ukraiński Kościół Greckokatolicki (UKGK) działa w warunkach wojennych i pomaga Ukraińcom zarówno na froncie, jak i tym, którzy uciekają przed ostrzałem i rosyjskimi bombami. Poinformował, że dzięki wsparciu UKGK w Ameryce, Fundacji Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego oraz licznych partnerów na Ukrainie i za granicą uczelni udało się w ciągu pierwszego miesiąca wojny zebrać ponad milion dolarów dla Ukrainy.
Zapytany o rolę Kościoła w kontekście wojny abp Gudziak powiedział, że w archidiecezji filadelfijskiej przyjęto trzy cele. Pierwszym jest modlitwa. „Związek Sowiecki, uzbrojony w tysiące głowic jądrowych, został rozbity przede wszystkim dzięki czynnikom moralnym, dzięki świadectwu męczenników. Modlitwa ma wielką moc, dlatego staramy się poprzez nią łączyć ludzi” – powiedział hierarcha.
Drugim celem jest wiarygodna informacja. „Świat musi zrozumieć korzenie tej wojny. Zwykli ludzie, a nawet politycy są zaskoczeni. Była kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że Putin się zmienił. Prawda jest taka, że on się nie zmienił, ponieważ od 50 lat pracuje i żyje w spuściźnie sowieckiej KGB. Musimy więc wyjaśnić światu, że ta wojna ma głębokie korzenie nie tylko w Putinie, ale także w rosyjskiej kulturze. Dlaczego 83 proc, mieszkańców Rosji popiera teraz prezydenta w jego działaniach? Ważne jest również wyjaśnienie kwestii oporu ukraińskiego. Wiele osób jest zaskoczonych, zwłaszcza w USA, że Charków się broni. Moja odpowiedź brzmi: «Nie słuchałeś». Nie znasz ukraińskiej rzeczywistości. Nie widzieliście naszych rewolucji: pomarańczowej rewolucji, rewolucji godności. Musimy więc teraz wyjaśnić światu wiele rzeczy, nawet tych elementarnych” – powiedział abp Gudziak.
I trzeci cel to pomoc humanitarna. „Staramy się zorganizować jak najbardziej efektywną pomoc dla Ukrainy. W pierwszych tygodniach ludzie emocjonalnie rzucili się aby pomagać, były problemy z logistyką, zbieraliśmy rzeczy, które nie były najbardziej potrzebne. Teraz nasze wołanie brzmi: dajmy więcej pieniędzy. Dlatego w USA zbieramy fundusze i przekazujemy je tym, którzy są blisko wojny, bo oni lepiej wiedzą, czego potrzebują” – powiedział metropolita Filadelfii.
Abp Gudziak wyraził przekonanie, że „Bóg dzięki wytrwałości da Ukraińcom nowe życie”. "Widzimy, że Ukraińcy są zjednoczeni. Tak, są łzy, są zmartwienia, ale jest też siła ducha. Głosy z Charkowa dodają mi otuchy tu, w Waszyngtonie: Trwamy! To jest moc Boża - albo wolność, albo śmierć" – zaznaczył.
Na pytanie, jak radzić sobie w czasie wojny udzielił dwóch rad: „modlitwa, zapal świecę, spójrz na ikonę, spójrz w twarz Boga i poczuj Jego błogosławieństwo; wysypiaj się, wyłącz komputer i telefon. Oddaj się w ręce Boga. Prawda Boża zwycięży, Ukraina zwycięży!”
tom (KAI) / Waszyngton