Zwracając się do kapelanów wojskowych zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w 180 dniu rosyjskiej agresji Rosji na Ukrainę podkreślił znaczenie obecności duchownych pośród żołnierzy broniących swych rodaków i swojej Ojczyzny.
„Swoim życiem, swoją heroiczną postawą jesteście widzialnym znakiem obecności niewidzialnego Boga nawet tam, gdzie niestety króluje dzisiaj śmierć, gdzie wojna chce ukraść człowiekowi prawo do życia” - powiedział abp Światosław Szewczuk.
Na początku wystąpienia metropolita przypomniał o codziennym cierpieniu ludności Ukrainy, nieustannie bombardowanej przez Rosjan:
W ciągu minionego dnia i nocy nasza ziemia znów była wstrząsana rosyjskimi rakietami, rosyjskimi bombami, naporem artyleryjskim. Znów wiele osób zginęło i zostało rannych. Nieprzyjaciel stara się intensywnie atakować nasze wojska na niemal całej linii frontu. Jednak najbardziej zacięte walki toczą się w obwodzie donieckim, gdzie wróg odniósł częściowy sukces, posuwając się w kierunku miasta Pisky. Wróg podjął również aktywne działania ofensywne na południu naszej Ojczyzny, nacierając na Mikołajów. W dodatku, według porannych doniesień, odniósł tam częściowy sukces. Najbardziej diaboliczna jest metoda nocnych ataków rakietowych na nasze spokojne miasta i wsie. Wczoraj wieczorem miasta Charków i Mikołajów ponownie zostały trafione rakietami. Wiele osób zostało rannych. Krew ludzka płynie jak rzeka przez ziemię ukraińską. Ale Ukraina stawia opór. Ukraina walczy. Ukraina się modli.
Wobec tego, co dzieje się na Ukrainie, nie można pozostać obojętnym. Ale nie chodzi tylko o reakcję emocjonalną, ale o odwołanie się do katolickiej nauki o wojnie sprawiedliwej:
Kościół naucza, że każda wojna agresywna jest z natury niemoralna. Nie ma znaczenia, kto próbują ją usprawiedliwić. Szczególnie we współczesnych warunkach, gdy ludzkość dysponuje wysoce precyzyjną bronią masowego rażenia, nie może być moralnego usprawiedliwienia, gdy jedno państwo, jeden naród atakuje drugie. Jednocześnie, gdy wybucha wojna, przywódcy państw, zwłaszcza tych, które zostały zaatakowane, mają prawo i obowiązek bronić swojego kraju, także przy pomocy siły zbrojnej.
Użycie siły jest prawomocne, jeśli spełnia określone warunki i ścisłe kryteria. Szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów była długotrwała, poważna i niezaprzeczalna. To właśnie widzimy dziś na Ukrainie. Wszystkie inne środki, które zostały lub mogą zostać użyte, aby położyć kres temu złu, okazały się niemożliwe lub nieskuteczne. Musi istnieć uzasadniona szansa na sukces, a użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć. W ocenie tego warunku należy uwzględnić potęgę współczesnych środków niszczenia.
Widzimy zatem, że prawo do ochrony każdego człowieka wynika z naturalnego prawa każdego człowieka do ochrony swojego życia oraz życia jego rodziny i przyjaciół. Potrzeba ochrony uzasadnia obecność sił zbrojnych w państwach, które mają służyć pokojowi. A ci, którzy w takim duchu bronią bezpieczeństwa i wolności państwa, wnoszą wielki wkład w budowanie pokoju. Wszyscy, którzy służą w siłach zbrojnych, są konkretnie powołani do ochrony dobra, prawdy i sprawiedliwości w świecie. Wielu ludzi oddało życie za te wartości, poświęcając się, by chronić niewinnych. Dlatego dziś na Ukrainie panuje wielki narodowy szacunek dla ukraińskich sił zbrojnych, które chronią nasze prawo do życia, prawo do istnienia.
Służba wojskowa nie jest wyłączona spod oceny moralnej - muszą jej dokonywać zarówno dowódcy, jak i szeregowi żołnierze. Nie można wykonywaniem rozkazów usprawiedliwiać dokonywania czynów niemoralnych, takich jak bombardowanie cywilów.
Wszyscy, którzy służą w siłach zbrojnych, mają moralny obowiązek nie wykonywać rozkazów, które naruszają prawo narodów i jego ogólne zasady. Personel wojskowy ponosi pełną odpowiedzialność za swoje działania naruszające prawa człowieka, prawa narodów lub normy międzynarodowego prawa humanitarnego. Takie działania nie mogą być usprawiedliwione koniecznością wykonania rozkazów dowództwa.
Nie da się usprawiedliwić w żaden sposób ani samej wojny, ani sposobu jej prowadzenia:
Widzimy, że na Ukrainie na dziesięć ataków rakietowych, rosyjskiej broni, tylko jeden trafia w obiekty wojskowe, a wszystkie pozostałe mają na celu zniszczenie, zabicie ludności cywilnej. To podkreśla niemoralność tej rosyjskiej napaści na Ukrainę; a próby niszczenia całych grup narodowych językowych, etnicznych czy religijnych to zbrodnia przeciwko Bogu i całej ludzkości.
Szczególne słowa podziękowania abp Szewczuk skierował do kapelanów wojskowych, dziękując im za heroiczną posługę:
Drodzy ojcowie, drodzy bracia, drogie siostry, kapelani wojskowi, dzisiaj w imieniu całego naszego Kościoła, całego narodu ukraińskiego i naszej ukraińskiej armii pragnę skierować do was słowa szczerego uznania i podziękowania, ponieważ wy swoim życiem, swoją heroiczną postawą jesteście widzialnym znakiem obecności niewidzialnego Boga nawet tam, gdzie niestety króluje dzisiaj śmierć, gdzie wojna chce ukraść człowiekowi prawo do życia.