Do włączenia się w inicjatywę Caritas „Rodzina Rodzinie”, dzięki której wsparcie otrzymują poszkodowani w wyniku konfliktów zbrojnych i kryzysów humanitarnych na całym świecie, w tym wojny na Ukrainie, zachęcił papież Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Oto słowa Ojca Świętego:
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków. Adwent – okres oczekiwania na Boże Narodzenie, to czas dzielenia się z innymi. Wielu z was pamięta o tym poprzez włączanie się w inicjatywę Caritas: „Rodzina Rodzinie”, dzięki której wsparcie otrzymują poszkodowani w wyniku konfliktów zbrojnych i kryzysów humanitarnych na całym świecie. W tym roku pomoc trafi także do rodzin ukraińskich. Zachęcam was, byście nie ustawali w dzieleniu się z potrzebującymi. Z serca wam błogosławię.
Papieską katechezę streszczono także po polsku:
Rozpoczynamy ostatni etap cyklu katechez na temat rozeznania. W minionych tygodniach rozważaliśmy poszczególne jego elementy, m.in. modlitwę, pragnienie, strapienie czy pocieszenie. Aby trud, jaki wkładamy w ten proces, nie poszedł na marne, niezbędne jest przyjęcie postawy czujności. W przeciwnym razie pojawi się ryzyko, że Zły zniszczy wszystko, co wcześniej wypracowaliśmy. Wrócimy do punktu wyjścia w jeszcze gorszym stanie. Czujność może odnosić się do stanu ducha chrześcijanina, który oczekuje ostatecznego przyjścia Pana. Można ją też rozumieć jako postawę, którą należy przyjąć w procesie rozeznawania, aby nasze wybory były konsekwentne i przynosiły owoce. W nauczaniu Jezusa bardzo często powraca obraz dobrego ucznia, który czuwa, nie zasypia i nie daje się zwieść przez nadmierną pewność siebie. Pozostaje czujny i gotowy. Jeśli stracimy czujność, możemy wpaść w sidła złego ducha. Jak usłyszeliśmy we fragmencie Ewangelii św. Mateusza, Zły wraca do domu, lecz nie sam, a z „siedmiu innymi złośliwszymi duchami”. Zastaje pana domu, który traci pokorę i jest zbyt pewny siebie, by strzec swojego serca. Kiedy zbytnio ufamy sobie, a nie łasce Bożej, zostawiamy Złemu otwarte drzwi. Dokonanie dobrego rozeznania i dobrego wyboru to nie wszystko. Konieczne jest zachowanie czujności, będącej nie tylko znakiem mądrości, ale także pokory, która jest najlepszą drogą życia chrześcijańskiego.
st (KAI) / Watykan