Celem synodu jest nie tyle odnalezienie wyczerpujących rozwiązań dla wszystkich trudności i problemów Kościoła, ale przede wszystkim zmiana myślenia uczestników tego procesu - przypomniał nowozelandzki kardynał
„W procesie synodalnym pojawiły się różne propozycje, niektóre nierealistyczne, zbyt radykalne, a nawet heretyckie, ale jeśli mamy być otwarci na działanie Ducha Świętego, musimy wysłuchać każdego” – powiedział kard. John Dew na zakończenie krajowego etapu synodu o synodalności. Przewodniczący episkopatu Nowej Zelandii zaznaczył, że wszyscy katolicy, nawet popełniający błędy, mają do zaoferowania Kościołowi coś, czego nie można przeoczyć.
Jak podkreślił, wiele głosów wskazywało na konieczność reform struktur nowozelandzkiego Kościoła. Kard. Dew zaznacza jednak, że nawet najbardziej radykalne zmiany strukturalne nie pomogą, jeśli nie będzie im towarzyszyło osobiste nawrócenie, o czym przypomina również Papież Franciszek w konstytucji apostolskiej Praedicate Evangelium w odniesieniu do reformy Kurii Rzymskiej.
Przewodniczący nowozelandzkiego episkopatu wezwał wszystkich katolików do dalszego zaangażowania w proces synodalny. „Synod nie kończy się wraz z zakończeniem naszych lokalnych konsultacji, ale jest zaproszeniem do dalszego wzrastania jako wspólnota, do refleksji i modlitwy za Kościół” – powiedział kard. Dew.
Przypomniał, że celem synodu jest nie tyle odnalezienie wyczerpujących rozwiązań dla wszystkich trudności i problemów Kościoła, ale przede wszystkim zmiana myślenia uczestników tego procesu. „Mamy otworzyć się na Kościół prowadzony przez nieprzewidywalność łaski, rozpocząć dialog z Duchem Świętym i przestać demonizować tych, z którymi się nie zgadzamy, ale usłyszeć również ich głos” – podkreślił kard. Dew.
W spotkaniu uczestniczyło około 80 przedstawicieli katolickich parafii z całej Nowej Zelandii. Obecnie trwają prace nad syntezą, czyli dokumentem końcowym, który zostanie wykorzystany w pracach synodalnych na poziomie Oceanii. Każda diecezja świata została poproszona o przeprowadzenie szerokich konsultacji i stworzenie dokumentu, który następie stanie się częścią syntezy krajowej a – w dalszej kolejności – kontynentalnej. Dokumenty z całego świata posłużą do przygotowania Instrumentum Laboris, które zostanie wykorzystane podczas synodu o synodalności w przyszłym roku w Watykanie.