Już czwarty rok trwa w Somalii susza. Szacuje się, że ok. 8 mln ludzi odczuwa skutki niedoboru żywności, z czego 213 tys. głoduje. ONZ ostrzega, że zbliża się klęska głodu.
W ostatnim tygodniu Somalię odwiedził Martin Griffiths, podsekretarz generalny ONZ ds. humanitarnych i koordynator pomocy w sytuacjach kryzysowych. Jak powiedział agencji Reutera, mamy dziś ostatnią szansę, by zapobiec klęsce głodu.
Martin Griffiths: klęska głodu jest u drzwi
„Zostałem wstrząśnięty do głębi widząc, ile bólu i cierpienia znoszą Somalijczycy. Klęska głodu jest u drzwi. Dzisiaj otrzymujemy ostatnie ostrzeżenie. Somalię nawiedziła niespotykana dotychczas susza, trwająca już cztery lata, a ponadto kraj ma za sobą dekady wojen i wiele przesiedleń ludności. Trudne warunki gospodarcze spychają ludzi na skraj głodu.“
Somalia do czasu wojny na Ukrainie ratowała się przed skutkami wieloletniej suszy, importując zboże z Rosji i Ukrainy. Prawie 90 proc. importu zboża podchodziło właśnie z tych krajów.
Obecnie do Somalii dociera największa w historii ilość żywności ze strony Światowego Programu Żywnościowego: pomocą obojętnych jest 3,7 miliona osób. Pomimo tych wysiłków wciąż jednak nad krajem wisi widmo głodu.
Kryzys jest potęgowany przez przemoc grup terrorystycznych. Dwa dni temu dżihadyści z Al Shabab zabili 25 osób, atakując konwój przewożący żywność i pomoc humanitarną.