Papież Franciszek rozpoczął swoją 36. podróż apostolską. Dwudniowa pielgrzymka na Maltę odbywa się w cieniu wojny na Ukrainie i spowodowanej nią wielkiej fali uchodźców. Jednym z głównych tematów papieskiej wizyty będzie właśnie los migrantów, którzy przybywają także na Maltę, aby przedostać się do Europy.
Papież przed opuszczeniem Domu św. Marty spotkał się z kilkoma rodzinami uchodźców z Ukrainy goszczonymi przez Wspólnotę św. Idziego. Ojcu Świętemu towarzyszył papieski jałmużnik kard. Konrad Krajewski. Wśród nich znalazła się 37-letnia matka z dwiema córkami, w wieku 5 i 7 lat, która przybyła ze Lwowa. Jedna z dziewczynek przeszła w Rzymie operację serca. Papież rozmawiał także z dwiema matkami z czwórką dzieci, które przebywają w stolicy Włoch dzięki gościnności mieszkającej na stałe w tym kraju Ukrainki z Tarnopola. Ich dzieci rozpoczęły właśnie naukę w rzymskiej szkole. Trzecia rodzina przybyła do Rzymu przez Polskę. To sześć osób z Kijowa: matka i ojciec z trójką dzieci oraz babcią.
Po wylądowaniu i ceremonii powitania na Malcie Papież udał się do Pałacu Wielkiego Mistrza w Vallettcie. To dawna siedziba Zakonu Maltańskiego, który ufundował ten budynek w 1571 r. Obecnie mieści się w nim siedziba prezydenta Malty. Ojciec Święty spotka się tam z głową państwa oraz z premierem, a następnie wygłosi przemówienie do władz i korpusu dyplomatycznego.
Po spotkaniu z władzami Papież uda się do nuncjatury apostolskiej na obiad i odpoczynek, a po południu odwiedzi sanktuarium maryjne Ta’Pinu na wyspie Gozo, najważniejsze miejsce pielgrzymkowe na wyspie. Na placu przed sanktuarium Franciszek poprowadzi nabożeństwo modlitewne oraz wygłosi przemówienie. Ofiaruje sanktuarium złotą róże, tradycyjny dar papieski dla sanktuariów maryjnych.