Prezydent Fidżi u Papieża: mój kraj zaczyna znikać pod wodą

Ojciec Święty przyjął na prywatnej audiencji prezydenta Republiki Fidżi Wiliame Katonivere. Rozmawiano m.in. o konsekwencjach zmian klimatycznych, które zagrażają istnieniu tych wysp na Pacyfiku i przyszłości ich mieszkańców.

Watykański komunikat podkreśla, że skoncentrowano się na tematach dotyczących tego regionu Oceanii, ze szczególnym uwzględnieniem pilnej kwestii konsekwencji zmian klimatycznych i ich wymiaru humanitarnego. Wskazano na konieczność większej troski o ochronę wspólnego domu. Mówiono też o wkładzie Kościoła w życie i rozwój tego wyspiarskiego kraju.

Przewodniczący federacji katolickich episkopatów Oceanii alarmował ostatnio, że „wyspy zaczynają znikać”, a zmiany klimatyczne zapowiadają wyniszczające katastrofy. Przypomniał, że podnoszący się poziom morza i coraz większe zasolenie wód gruntowych zmusza ludzi do opuszczania ich wiosek i przenoszenia się na tereny wyżej położone. „Ten kryzys ekologiczny dokonuje się przy całkowitym milczeniu mediów i opinii międzynarodowej” – wskazał abp Peter Loy Chong przestrzegając, że w ciągu pół wieku wyspy archipelagu Fidżi mogą przestać istnieć a ich mieszkańcy będą zmuszeni się przenieść i zacząć całkiem nowe życie.

Fidżi to niewielki kraj wyspiarski na Oceanie Spokojnym. Liczy 330 wysp, z których jedna trzecia jest niezamieszkana. Większość ludności (87 proc.) żyje na dwóch największych wyspach - Viti Levu i Vanua Levu, których mieszkańcy codziennie doświadczają skutków zmian klimatycznych m.in. w postaci podnoszenia się wód oceanu.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama