Ocalały z katastrofalnych pożarów na Hawajach kościół w miejscowości Lahaina na wyspie Maui stał się symbolem nadziei wśród katastrofalnych zniszczeń.
Do niedzieli 13 sierpnia zgłoszono co najmniej 93 ofiary śmiertelne pożarów na Hawajach, co czyni tę katastrofę najbardziej śmiercionośnym pożarem lasów w USA od 1918 roku. Władze spodziewają się wzrostu liczby ofiar śmiertelnych.
W pożarach, podsycanych przez silny wiatr i suchą roślinność, mocno ucierpiało miasto Lahaina, liczące mniej niż 13 tys. mieszkańców. Wygląda jednak na to, że zniszczenia uniknął miejscowy kościół – jak powiedział gazecie Honolulu Star-Advertiser ks. Terrence Watanabe. Sąsiednia plebania również wydaje się nienaruszona. „Dla nas to jak cud” – zaznaczył. „Kiedy zobaczyliśmy wiadomości i zobaczyliśmy wieżę kościoła wznoszącą się nad miastem, był to wspaniały widok”.
Proboszcz parafii ks. Kuriakose Nadooparambil oraz personel parafialny uciekli przed ogniem. Nie wiadomo jednak dokładnie, w jakim stanie znajduje się budynek kościoła. Uszkodzony może być drewniany dach. Część zniszczeń może być niewidoczna na zdjęciach. „Nie dowiemy się, dopóki tam nie wejdziemy i nie dokonamy oceny” – powiedział ks. Watanabe.
Parafia w Lahaina została założona w 1846 roku. Do kościoła uczęszcza tam 700-800 rodzin. W niedzielę odprawianych jest sześć Mszy św., odbywają się tu także śluby dla gości z całego świata.
Pozostałe budynki w okolicy nie miały tak dużo szczęścia. Ogień spowodował prawdopodobnie duże zniszczenia w pobliskiej szkole. Kościół protestancki, według doniesień Honolulu Star-Advertiser, spłonął doszczętnie. Jak podaje Associated Press, gubernator Hawajów Josh Green, który odwiedził ruiny miasta, powiedział, że miejscowość wygląda, jakby ktoś zrzucił na nią bombę.
Robert Van Tassell, prezes i dyrektor generalny Catholic Charities Hawaii, powiedział CNA, że wpływ katastrofalnego pożaru na hawajską społeczność jest „bardzo dramatyczny”. Pożary na Maui dotykają każdego z 300 pracowników jego organizacji, działającej na wielu hawajskich wyspach.
„Wszyscy mają tam rodziny” – powiedział. „Wszyscy na Hawajach są spokrewnieni. Wszyscy nazywają każdego ciocią, kuzynem, wujkiem, przyjacielem, rodziną. To bardzo połączona, bardzo zorientowana na rodzinę społeczność”.
Katolickie organizacje charytatywne na Hawajach zakładają schroniska i zapewniają pomoc żywnościową poszkodowanym. Van Tassell podkreślił potrzebę darowizn pieniężnych. Tych, którzy chcą pomóc, odesłał na stronę internetową organizacji Catholic Charities Hawaii.
Źródło: Catholic News Agency