Kończy się Taize we Lwowie

Kończy się bliźniacze do Rostocku Spotkanie młodzieży we Lwowie. Wspólnota Taize zgodziła się, by równolegle do spotkania w Rostocku odbyło się spotkanie młodzieży na Ukrainie, skąd z powodu wojny niewielu mogłoby przybyć na Spotkanie Europejskie

Taize Rostock we Lwowie było uwieńczone spotkaniem i modlitwą o pokój chrześcijan, żydów i buddystów. Każdego roku 1 stycznia w Parafii św. Jana Pawła II we Lwowie odbywa się modlitwa o pokój za udziałem przedstawicieli różnych religii, na wzór przeprowadzonego z inicjatywy Papieża Spotkania w Asyżu w 1986r. Dla uczestników spotkania Taize była to dodatkowa okazja do modlitwy w atmosferze braterstwa z ludźmi różnych religii. Spotkanie animowała wspólnota Focolare. Internetowo połączono się z przyjaciółmi Ruchu w innych miejscach Ukrainy, z Ormianami w Hiszpanii oraz buddystami w Japonii. Ci ostatni przekazali wcześniej dla kościoła św. Jana Pawła II dekoracje - origami ze slowem "pokój" w języku japońskim. Psalmy czytała przedstawicielka ewangelickiej wspólnoty Lwowa. Żydzi odśpiewali „Shema Izrael” oraz szabasową pieśń „Niech każdy w Izraelu tak powie, pokój dla całego świata”, wykonaną w językach hebrajskim i ukraińskim przez wszystkich uczestników. Ks.Grzegorz Draus przypomniał posłanie św. Jana Pawła II wygłoszone w 1986 roku w Asyżu „Pokornie pragnę ogłosić: pokój nosi imię Jezusa Chrystusa”.

Zaprezentowano też pieśń muzycznej grupy Wspólnoty Focolare "Gen Verde" pod nazwą "We choose peace" (my wybieramy pokój), napisanej dokładnie w dniu straszne agresji rosyjskiej na Ukrainę...

W poprzednich dniach spotkania „TAIZE-ROSTOCK we Lwowie” młodzież w przyjmującej Parafii św. Jana Pawła II włączyła się w Liturgię chrztu św. trojga dorosłych Romów - uchodźców wojennych którzy znaleźli schronienie w parafialnym domu. Chrzest odbywał się przez pełne zanurzenie, co dobrze ukazywało chrzest będącym „pogrzebaniem grzechu” i „zanurzeniem w żywym Bogu” (św. Jan Paweł II). Młodzież śpiewała podczas liturgii kanony Taize i serdecznym znakiem pokoju witała każdego z nowoochrzczonych.

Katechumeni przygotowywali się do chrztu kilka miesięcy i będą kontynuować swoją formację. Już dwudziestu pięciu Romów spośród tych którzy zamieszkiwali w parafialnym domu dla uchodźców przyjęło chrzest. Dla wielu z  nich Kościół Rzymsko-katolicki jest traktowany jak rodzinna wspólnota, do której należeli ich przodkowie, jest tak zwłaszcza dla Romów węgierskojęzycznych. Jednak izolacja społeczna spowodowana schematycznymi uprzedzeniami, niski poziom oświaty i małe zainteresowanie ze strony duszpasterskiej powoduje, że z natury religijni i zainteresowani Ewangelią Romowie są zaniedbani w sferze sakramentów.
Modlitwy i spotkania w grupach miały miejsce też w greko-katolickiej uniwersyteckiej cerkwi św. Sofii.

Południowa modlitwa gromadziła wszystkich w podominikańskim kościele Bożego Ciała (obecnie greko-katolicka cerkiew, zwana przez lwowian „domikańską katedrą (soborem)”. Śpiewy prowadziła młodzież z wrocławskiej "Maciejówki". W rozważaniach ks. Grzegorz Draus przypomniał, że w tym kościele powrócił do wiary Joachim Badeni, późniejszy słynny  dominikanin, duszpasterz akademicki. Poruszyła go brewiarzowa  modlitwa dominikanów zgromadzonych w chórze za ołtarzem. Paradoksem jest fakt, że podczas II wojny światowej do tego kościoła przychodziło wielu austriackich i niemieckich żołnierzy. Co słyszeli? Do czego byli wzywani? Dziś natomiast Rosjanie uważający się za chrześcijan okupują i atakują  Ukrainę.

Wieczorna modlitwa w garnizonowej cerkwi św. Piotra i Pawła (dawny kościół jezuitów) był najliczniejszym z dotychczasowych wydarzeń TAIZE-ROSTOCK we Lwowie. Ponad dwustu młodych modliło się przy śpiewie zespołu Taize-Lviv, grupy specjalnie stworzonej dla często odbywających się modlitw w stylu Taize.

Ks. Grzegorz Draus przypomniał, że kościół jezuitów był tym, którzy najdłużej czekał na powrót do sakralnych funkcji.  Aż do końca 2011 roku był zamknięty. I dziś, z przyczyn praktycznego ateizmu, wiele kościołów w zachodniej Europie jest zamykanych. Warto to odnieść także do samego siebie, zadając sobie pytanie: „A jak jest ze mną? W jakich sferach mego życiu oddawanie czci Bogu jest jak zamknięty kościół?” Ks. Grzegorz ogłosił pod koniec modlitwy, że następne spotkanie młodzieży odbędzie się w Słoweni, w Lublianie.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama