Jak dobry jest Bóg

Ilekroć pochylamy się nad Bożym Słowem, tylekroć z zachwytem odkrywamy jak piękny, jak dobry, jak miłujący jest nasz Bóg. Pan odkrywa przed nami swoje oblicze, abyśmy mogli jeszcze lepiej Go poznać, a przez to i głębiej umiłować. Taki jest przecież główny cel Jego objawiania się: chce być coraz lepiej znany i coraz bardziej kochany. 

Dzisiejsza Liturgia Słowa ukazuje nam Boga, który nieustannie pochyla się nad swoim ludem i leczy to, co zranione. Prorok Izajasz kieruje do swojego ludu słowa pełne czułości i nadziei: „Choćby Ci Pan dał chleb ucisku i wodę utrapienia, twój Nauczyciel już nie odstąpi, a oczy twoje patrzeć będą na twego Mistrza”. Czyż to nie niezwykła obietnica? Nawet to, co trudne, może stać się przestrzenią działania Boga. A może należałoby powiedzieć: szczególnie to co trudne staje się przestrzenią Bożego działania. Bóg nie obiecuje nam świata bez cierpienia, bez trudów, bez wysiłku, ale zapewnia, że w samym środku tych ucisków, tego trudu pojawi się Jego obecność – światło, które nas poprowadzi.

Izajasz podkreśla, że Bóg prowadzi nas w bardzo konkretny sposób: „Twoje uszy usłyszą słowa rozlegające się za tobą: To jest droga, idźcie nią!” Cała trudność polega na tym, aby usłyszeć ten Boży głos. Adwent jest właśnie takim czasem wsłuchiwania się w głos Nauczyciela. W świecie pełnym możliwości a zarazem lęków i rozproszeń, potrzeba nam tej pewności Bożej drogi, która nie jest jedną z wielu dróg, ale jedyną właściwą drogą, która wiedzie ku życiu. Obraz obfitości, który pojawia się w dalszej części pierwszego czytania – żyzne pola, płynące strumienie, światło jaśniejsze niż dotąd – zapowiada przemianę, jaka dokonuje się w życiu człowieka, jeśli tylko pozwoli się prowadzić Bogu. 

Ewangelia ukazuje, jak ta Boża troska staje się „ciałem” w misji Jezusa. Jezus „widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza”. To wzruszenie Serca Jezusa staje się początkiem posłania uczniów. Misja rodzi się z bliskości z Jezusem i z Jego spojrzenia na ludzi. Apostołowie otrzymują władzę uzdrawiania, oczyszczania, uwalniania – ale nie jako własną siłę, lecz jako kontynuację dzieła Pana. Słowa: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” są przypomnieniem, że wszystko jest łaską, a dar nabiera sensu, gdy jest przekazywany.

Adwentowe oczekiwanie nie jest więc biernym czekaniem. To czas, w którym pozwalamy się poruszyć Jezusowemu współczuciu i stajemy się narzędziami dobra tam, gdzie żyjemy. Bóg obiecuje prowadzenie i uzdrowienie, ale jednocześnie zaprasza nas, byśmy stali się Jego przedłużeniem w świecie – przez dobre słowo, modlitwę, obecność, pomoc potrzebującym.

W dzisiejszych czytaniach Bóg odsłania swoje pragnienie: chce uleczyć człowieka i świat. Adwent przypomina, że ta odnowa przychodzi nie tylko przez spektakularne znaki, lecz także przez cichą wierność uczniów, którzy idą drogą wskazaną przez Nauczyciela i niosą Jego światło tam, gdzie panuje ciemność.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama