Przebudzenie w Asbury. Małe miasteczko zostało przemienione w miejsce nieustannej modlitwy

Przebudzenie w Asbury (USA) rozpoczęło się przed miesiącem od niepozornej modlitwy studentów w kaplicy uniwersyteckiej. Przerodziła się ona w żywe doświadczenie obecności Boga dla wielu tysięcy ludzi


​Duchowe przebudzenie, jakie dokonało się w ostatnich tygodniach na kampusie akademickim w Asbury, a potem objęło również inne uniwersytety i miasta w Stanach Zjednoczonych można porównać do wydarzeń w Pittsburghu, które w 1967 r. dały początek odnowie charyzmatycznej – uważa Salvatore Martinez przewodniczący Odnowy w Duchu Świętym we Włoszech, a zarazem konsultor trzech watykańskich dykasterii.

​Przebudzenie w Asbury rozpoczęło się przed miesiącem od niepozornej modlitwy studentów w kaplicy uniwersyteckiej. Przerodziła się ona w żywe doświadczenie obecności Boga dla wielu tysięcy ludzi. Komentując to wydarzenie, Martinez przypomina, że jego kontekstem jest głęboki kryzys duchowy, jaki przeżywają Stany Zjednoczone. Dzisiejsza młodzież uniwersytecka uchodzi za najbardziej zsekularyzowane pokolenie w całej historii Stanów Zjednoczonych. Jednak dla Ducha Św. nie ma kryzysów, a Jego odpowiedź na nasz kryzys narzuca się naszym zawiedzionym i chorym zmysłom, podobnie jak to miało miejsce w Emaus – mówi włoski lider katolickich charyzmatyków.

​Jak nie być zdumionym, kiedy widzimy, że to małe miasteczko zostało przemienione w miejsce nieustannej modlitwy, dzień i noc, przez 16 dni; a tysiące ludzi czuły, że ich serca zostały dotknięte Bożą miłością i wracają do Boga? – pyta Martinez. Przypomina on, że sam kard. Dolan uznał profetyczny charakter wydarzeń w Asbury, podkreślając suwerenność Ducha Świętego, który powoduje przebudzenie nie jakiegoś miejsca, uniwersytetu, kościoła czy zwierzchników religijnych, lecz ludzkich serc.

Podkreśla on, że to co, dzieje się w Stanach Zjednoczonych należy rozumieć w ramach fal, które zawsze niosła ze sobą historia i których świadkiem, jak mało które stulecie, był wiek dwudziesty, wraz z pojawieniem się ruchu charyzmatycznego w trzech wielkich tradycjach chrześcijańskich. Mając na względzie logikę Ducha, można by się dziwić, gdyby było inaczej, bo im bardziej obfituje grzech, tym pełniej rozlewa się łaska – przypomina Martinez. Podkreśla on, że aby przywrócić w Kościele prymat Ducha, należy przyjąć postawę studentów z tego małego miasteczka w stanie Kentucky: z prostotą i radykalnie adorować Boga, otwierając się w pokorze na moc Ducha Świętego.

« 1 »

reklama

reklama

reklama