Turcja: Kościół w rejonie dotkniętym katastrofą pomaga, jak może

„Katedra całkowicie się zawaliła, ale i tak znalazło u nas schronienie około 100 osób wszystkich wyznań, bo mamy duży dziedziniec, na którym pomagamy każdemu” – wyznaje przebywający w Iskenderunie wikariusz generalny wikariatu apostolskiego Anatolii. O. Antuan Ilgit SJ mówi też, że przez pierwsze 48 godzin od potężnego trzęsienia ziemi w południowej Turcji bardzo mało wsparcia docierało do miasta. Oficjalne dane wskazują, że w regionie w wyniku katastrofy zginęło już ponad 16 tys. osób.

Zakonnik pracuje obecnie z lokalną Caritas i usiłuje dysponować pomocą w sposób rozważny, aby środki mogły wspierać wszystkich potrzebujących jak najdłużej. Zauważa równocześnie, iż choć części miasta dalej stoją, wciąż skala zniszczeń jest ogromna.

O. Ilgit: potrzeba podstawowych rzeczy, ale mamy ducha solidarności

„Jako przykład podam naszą katedrę, która całkowicie się zawaliła. To wielka budowla i po chwili już jej nie było. Istniało wiele takich konstrukcji, których już nie ma, wszystkie się zawaliły, więc na pewno odbudowa potrwa długo. Ale w tej chwili najbardziej potrzebujemy rzeczy podstawowych: zapasów żywności i koców, bo jest zimno, albo pada deszcz, a ludzie czekają na zewnątrz, bo boją się wejść do swoich domów – wyznaje o. Ilgit.

– Jeśli chodzi o Kościół w Turcji, to jest on naprawdę zjednoczony. Biskupi pomagają nam na wszelkie sposoby i rozdzielamy pomoc nie tylko wśród chrześcijan, ale wśród całej ludności jakiegokolwiek wyznania. Dlatego mogę szczerze powiedzieć, że w tej chwili jedną z najlepiej działających organizacji stanowi Kościół katolicki. I jesteśmy ubogimi narzędziami, bo w tym mieście jako ksiądz katolicki przebywam tylko ja (…). Ale pozostajemy też w kontakcie z kapłanami ormiańskimi i prawosławnymi (…). Jesteśmy zjednoczeni również w tej kryzysowej sytuacji i pomagamy sobie nawzajem. Na przykład Ormianie otrzymali pomoc od swojego patriarchatu i natychmiast zechcieli się nią z nami podzielić. A to samo zrobiliśmy my, kiedy wikariusz apostolski ze Stambułu przysłał nam dwa samochody z pomocą i podzieliliśmy się z innymi, nie tylko w naszym mieście, ale także z tymi w Antiochii.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama