Tak parafia w Lexington postanowiła „uczcić” uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa

Katolicka parafia św. Pawła w Lexington (Kentucky, USA) w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa publikuje na Facebooku potret Zbawiciela wymalowany tęczowymi kolorami oraz plakietkę z serduszkiem w barwach tęczy... Na stronie internetowej zachęca pary tej samej płci do kontaktu z proboszczem, który chętnie pobłogosławi ich związek, powołując się jednocześnie na deklarację Fiducia supplicans.

Parafia pw. św. Pawła otwarcie promuje błogosławieństwa dla par tej samej płci, swoiście interpretując wytyczne Fiducia supplicans, mówiącej takie błogosławieństwa mogą mieć jedynie charakter «ad hoc» i dotyczyć poszczególnych osób, a nie par. Jednak według strony parafialnej, zatytułowanej „posługa dla LGBTQ+” deklaracja ta zezwala wprost na błogosławienie związków homoseksualnych. Pomimo próśb, kierowanych do proboszcza, ks. Richarda Watsona oraz szefa duszpasterstwa osób homoseksualnych, Stana Zerkowskiego, amerykański serwis CNA nie uzyskał żadnego wyjaśnienia tej rozbieżności.

Co więcej, w tej sprawie nie chciał się także wypowiadać rzecznik diecezji Lexington. O co więc chodzi? Czy jest to milcząca aprobata dla działań proboszcza, czy próba bagatelizacji problemu?

Ogłoszenie na parafialnej stronie internetowej jest wprawdzie stosunkowo świeże, ale sama praktyka błogosławienia par homoseksualnych nie jest tu czymś nowym. We wpisie na Facebooku z 1 stycznia tego roku parafia ogłosiła wszem i wobec, że „tworzy się nowa historia”, jako że dwie kobiety „poprosiły o błogosławieństwo, które ks. Richard dobrowolnie zaoferował zgodnie z wytycznymi Fiducia Supplicans”. Kobiety te pozostawały w związku cywilnym od 22 lat.

Parafia w Lexington jest również znana z tego, że na swojej stronie internetowej przedstawia Najświętszą Maryję Pannę ubraną we flagę gejowskiej dumy. Nie wymaga to chyba komentarza, jest bowiem oczywistą deklaracją poglądów proboszcza. Dziś, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, parafia publikuje na Facebooku potret Zbawiciela wymalowany tęczowymi kolorami oraz plakietkę z serduszkiem w barwach tęczy...

Tak parafia w Lexington postanowiła „uczcić” uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa   Tak parafia w Lexington postanowiła „uczcić” uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa
Facebook

Stan Zerkowski trafił na pierwsze strony gazet w zeszłym roku, kiedy ujawnił, że papież Franciszek wysłał mu osobistą wiadomość, w której chwalił go za jego działalność na rzecz osób LGBT. „Dziękuję za twoją posługę. Modlę się za ciebie” – napisał papież. Nie jest jednak jasne, czy papież faktycznie pozytywnie wypowiedział się na temat tego, co robi Zerkowski, czy raczej było to ogólne błogosławieństwo, jakich wiele udziela Ojciec Święty różnym osobom bez szczegółowego analizowania ich działalności. Stanowczo zbyt często w takiej sytuacji osoby otrzymujące błogosławieństwo traktują je jako szeroką autoryzację wszystkiego, co robią. To pokazuje, jak wiele można było zrobić, publikując deklarację na temat błogosławieństw, gdyby napisana była ona jasnym i konkretnym językiem, a nie – otwartym na dowolne interpretacje.

Problemy nie kończą się na parafii św. Pawła. Sama diecezja Kentucky i jej biskup John Stowe również znaleźli się ostatnio w centrum kontrowersji za popieranie Christiana Matsona, kobiety, która identyfikuje się jako mężczyzna i która od kilku lat żyje jako pustelnica/pustelnik. Eksperci ostrzegają, że diecezja sieje zgorszenie i zamieszanie, pozwalając pani Matson na dalsze funkcjonowanie jako osoba konsekrowana oraz odnosząc się do niej za pomocą męskich zaimków.

Kościoły protestanckie tymczasem zaczynają powoli trzeźwieć po okresie upojenia ideologią LGBT. Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez Lifeway Research obecnie 75% protestanckich pastorów sprzeciwia się małżeństwom osób tej samej płci, w tym 69% wyraża zdecydowany sprzeciw. Odsetek duszpasterzy aprobujących małżeństwa homoseksualne pozostaje na stałym poziomie od wielu lat, a w niektórych wyznaniach wręcz spada. Uznanie dla małżeństw jednopłciowych jest stosunkowo największe w tzw. „kościołach głównego nurtu” (mainline churches), znacznie mniejsze natomiast w kościołach ewangelikalnych. Te pierwsze charakteryzują się znacznym konformizmem społecznym, te drugie zaś starają się być wierne nauczaniu biblijnemu. Tu odsetek duszpasterzy zgadzających się na małżeństwa osób tej samej płci wynosi zaledwie 7 proc.

Przez ostatnie kilkanaście lat największy wzrost duszpasterskiego poparcia dla małżeństw jednopłciowych dostrzegany był wśród pastorów głównego nurtu (w tej grupie wzrósł z 32% w 2010 roku do 46% obecnie). Jednak i tu wzrost wyhamował i od 2019 r. utrzymuje się na stałym poziomie.

Warto też zwrócić uwagę na głębokie różnice w poparciu dla małżeństw homoseksualnych w zależności od płci. Prym wiodą tu kobiety-pastorki. Aż 42 proc. pastorów płci żeńskiej aprobuje takie związki, podczas gdy wśród mężczyzn jedynie 16 proc. zgadza się na nie.

Nieco mniejsza różnica zauważalna jest w podziale na grupy wiekowe. W najmłodszej (18-44 lat) związki jednopłciowe popiera 27 proc. pastorów; w najstarszej (powyżej 65 lat) jest to tylko 15 procent. Dane z ankiety Lifeway zostały zebrane od 29 sierpnia do 20 września 2023 r. wśród 1 004 duszpasterzy protestanckich.

Błogosławieństwo dla związków jednopłciowych nie da się pogodzić z jednoznacznymi słowami Ewangelii, zaliczającymi praktykowanie czynów homoseksualnych do najpoważniejszych grzechów:

„Czyż nie wiecie, że (...) mężczyźni współżyjący ze sobą (...) nie odziedziczą królestwa Bożego” (1Kor 6,9-10) oraz „gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta (...) znikczemnieli oni w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce (...) Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie” (Rz 1, 18-27).

Konformizm społeczny i dostosowanie się do oczekiwań zdemoralizowanego świata nie jest dobrą receptą duszpasterską. Przekonały się już o tym pustoszejące „mainstreamowe” kościoły protestanckie, dobrze byłoby więc, gdyby Kościół katolicki nie powielał ich błędów.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama