Mieszkaniec Kioto chce dokonać prawnej zmiany płci. W Japonii jest to możliwe, nie ma tam jednak małżeństw jednopłciowych. Tymczasem mężczyzna jest żonaty i nie chce się rozwodzić.
Mężczyzna po pięćdziesiątce złożył wniosek do Sądu Rodzinnego w Kioto o zmianę płci w rejestrze rodzinnym z męskiej na żeńską. Jak wynika z dokumentu, człowiek ten w 2015 r. zawarł ślub. Wkrótce potem miał zacząć proces tranzycji płciowej, ale – jak mówi – jest w dobrych relacjach z żoną i nie zamierza się rozwodzić. Oznaczałoby to jednak, że związek musiałby nagle stać się małżeństwem jednopłciowym, a takiej możliwości prawnej w Japonii nie ma.
Japońskie przepisy umożliwiają zmianę płci zapisanej w dokumentach. Wymaga to jednak spełnienia kilku warunków. Do niedawna jednym z nich była sterylizacja. Jesienią 2023 r. Sąd Najwyższy uznał, że rygor ten jest niekonstytucyjny. W mocy pozostał natomiast obowiązek przeprowadzenia operacji narządów płciowych, a także wymóg niebycia w związku małżeńskim. Zatem mieszkaniec Kioto, aby zostać zapisanym w dokumentach jako kobieta, musiałby się rozwieść.
Autor wniosku stwierdził, że przepis ten jest niekonstytucyjny i nieważny, ponieważ narusza m.in. prawo do samostanowienia gwarantowane przez art. 13 konstytucji. Jak wyjaśniał, za każdym razem, gdy pokazuje swoje dokumenty, musi tłumaczyć, że faktycznie należą one do niego.
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy ktoś kwestionuje wymóg bycia osobą stanu wolnego.
W lutym 2019 r. żonaty właściciel firmy w Kioto, u którego zdiagnozowano zaburzenie tożsamości płciowej, przeszedł na emeryturę i złożył wniosek o zmianę płci w rejestrze rodzinnym. Sąd rodzinny w Kioto odrzucił tę decyzję, a osoba ta przegrała apelację do Sądu Najwyższego w Osace. W marcu 2020 r. Sąd Najwyższy oddalił także skargę specjalną.
Następnie Sąd Najwyższy orzekł, że wymóg nie zawarcia małżeństwa był „rozsądny, ponieważ opierał się na założeniu, że zezwolenie osobom pozostającym w związku małżeńskim na zmianę płci może spowodować zamieszanie w obecnym porządku, który uznaje jedynie małżeństwa osób przeciwnej płci”.
Od tego czasu wszczęto kilka procesów sądowych, w których powodowie twierdzili, że odmowa uznania małżeństw osób tej samej płci narusza konstytucję. W marcu tego roku Sąd Najwyższy w Sapporo orzekł, że „Konstytucja gwarantuje również małżeństwa osób tej samej płci”.
Sprawa 50-latka z Tokio budzi wątpliwości. Nietypowe jest to, że mężczyzna stosunkowo późno zawarł związek małżeński i zaraz potem zaczął tranzycję płciową. Dane powoda nie zostały ujawnione, więc nie wiadomo, czy jest aktywistą LGBT, niewątpliwie jednak jego ewentualne zwycięstwo byłoby kolejnym wyłomem w japońskim systemie prawnym.
Źródło: asahi.com