Chorwacja: przywrócony średniowieczny szlak drogi św. Jakuba. „Camino przyciąga wszystkich”

Od średniowiecza wiele starożytnych dróg w całej Europie prowadziło do Santiago de Compostela, gdzie znajduje się sanktuarium św. Jakuba. Jeszcze do niedawna nie było wiadomo, że jeden z takich szlaków prowadził z Chorwacji i był przemierzany w XIV wieku. Chorwackie Bractwo św. Jakuba postanowiło odnowić średniowieczne szlaki, tworząc projekt „Camino Croatia”.

Vedran Prazen, sekretarz bractwa św. Jakuba w Chorwacji w rozmowie z CNA opowiada, że promując od 2015 roku szlak chorwacki nie wiedzieli, że posiada on średniowieczne korzenie. „Na początku nie wiedzieliśmy, że będziemy kroczyć śladami naszych średniowiecznych przodków” – podkreśla.  

Badania jasno wykazały, że zapisy pochodzą z 1303 roku. „Znaleźliśmy także informacje o spotkaniach bractwa św. Jakuba z XIV i XV wieku" – powiedział Prazen agencji CNA.

Pomimo tego, że Chorwacja miała tak długą tradycję, kraj ten ledwo został uwzględniony w „hiszpańskim paszporcie pielgrzyma”. Jest to pamiątkowy dokument stemplowany przy każdym noclegu podczas pielgrzymki do Santiago. Ponadto Prazen zauważył, że „na mapie Europy, przecinającej szlaki św. Jakuba, byliśmy jednym z niewielu krajów w Europie, które nie miały nowoczesnych szlaków Camino”.

Bractwo św. Jakuba w Chorwacji zaczęło przywracać szlaki, tworząc projekt „Camino Croatia”. Pierwszym krokiem, jak powiedział Prazen, było „zmapowanie wszystkich kościołów i sanktuariów poświęconych Santiago w Chorwacji”. Całkowity dystans został oszacowany na około 3000 kilometrów.

Następnie bractwo – które dziś liczy 42 członków – zaczęło odnawiać stare średniowieczne drogi, umieszczać znaki i organizować infrastrukturę dla pielgrzymów. Wiele lokalnych organizacji turystycznych pomogło sfinansować ten projekt. Dzięki temu połowa wszystkich prac została już ukończona.

„W zeszłym roku mieliśmy ponad 5000 osób, które przeszły Camino w Chorwacji. W większości byli to Chorwaci, ale mieliśmy też ludzi z RPA, Portugalii, Kanady, USA, Australii i całej Europy” - powiedział Prazen, dodając, że „droga Świętego Jakuba jest pielgrzymką, ale to coś znacznie więcej"

„Camino przyciąga wszystkich – ateistów, agnostyków, muzułmanów, buddystów, ludzi wszystkich wyznań i bezwyznaniowych. Jest to głębokie doświadczenie oparte na czymś nieodłącznym dla wszystkich ludzi. Można zobrazować je dobrze słowami św. Augustyna: «Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie»” – dodaje i podkreśla, że „na Camino żyjesz wartościami ewangelicznymi, nie dlatego, że ktoś ci to powiedział, nie dlatego, że to przeczytałeś, ale po prostu dlatego, że kiedy tu jesteś, są to bardzo naturalne zachowania”.

Prazen zauważa, że Camino uczy jak w pełni żyć chwilą obecną.

„Mamy tendencję do wspominania przeszłości, zwłaszcza błędów z przeszłości, i martwienia się o przyszłość. Na Camino nie martwimy się o to, co przyniesie jutro”. Podkreślił także, że jest to doświadczenie bardzo odświeżające psychicznie i duchowo.

Wspomina także świadectwo pewnego duńczyka, który był ateistą. Gdy poszedł na Camino wiedział, że wiele osób podczas szlaku zbliża się do Boga, ale on zdecydował, że to nie dla niego. „Ta moja postawa trwała trzy dni. Po trzech dniach zacząłem rozmawiać z Bogiem" – powiedział duńczyk.

Oprócz zapewniania wsparcia osobom, które chcą przejść szlak w Chorwacji, Bractwo św. Jakuba wspiera również inicjatywy Europejskiej Federacji św. Jakuba mające na celu ożywienie szlaków do Santiago na całym kontynencie.

W październiku 2023 r. bractwo przedstawiło cały projekt „Camino Croatia" Parlamentowi Europejskiemu w Brukseli. „Droga św. Jakuba w 1997 roku została ogłoszona pierwszym europejskim szlakiem kulturowym. Jest to sposób na promowanie wspólnego europejskiego dziedzictwa i europejskiej tożsamości” – wyjaśnił Prazen w rozmowie z CNA.

Źródło: catholicnewsagency.com

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama