Polski prezydent chce przekonać kraje Paktu Północnoatlantyckiego do przeznaczania większych kwot na wojsko. Andrzej Duda w towarzystwie premiera Donalda Tuska rozpoczyna dziś wizytę w Waszyngtonie.
„Wojna na Ukrainie pokazała wyraźnie, że to Stany Zjednoczone są i powinny pozostać liderem w kwestii bezpieczeństwa w Europie i na świecie. Pozostałe kraje NATO muszą jednak również wziąć na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo całego Sojuszu, intensywnie modernizować i wzmacniać swoje wojska” – mówił Andrzej Duda w orędziu w wygłoszonym w przededniu spotkania z prezydentem USA.
„Uważam, ze konieczne jest zwiększenie poziomu wydatków na obronność z dwóch do trzech procent PKB przez wszystkie państwa Sojuszu. Będę do tego przekonywał naszych sojuszników” – dodał prezydent. Polska wydaje dziś na zbrojenia ponad 4 proc. PKB, ale są kraje, które wciąż nie osiągnęły poziomu 2 proc. Niemcy w ubiegłym roku wydały 1,6 proc. PKB na zbrojenia, w tym roku mają wydać 2 proc.
Oficjalnym powodem zaproszenia Dudy i Tuska do Waszyngtonu jest 25. rocznica wstąpienia Polski do NATO. Jednak spotkanie nie będzie miało jedynie charakteru symbolicznego. Tematyka będzie dotyczyć bezpieczeństwa, ale też amerykańskich inwestycji w elektrownię atomową w Polsce.
Prezydent spotka się z szefami Republikanów i Demokratów w obu izbach amerykańskiego parlamentu.
O godz. 20:30 czasu polskiego premier i prezydent spotkają się z prezydentem Joe Bidenem.
W środę Andrzej Duda złoży kwiaty pod pomnikiem Kazimierza Pułaskiego w Savannah. Ego samego dnia prezydent odwiedzi elektrownię atomową w Waynesboro i Fort Stewart, gdzie stacjonuje 3. Dywizja Piechoty Armii Amerykańskiej.
Źródła: interia.pl, businessinsider.pl