Ze względu na swoje wypowiedzi na temat rosyjskiej agresji wobec Ukrainy, metropolita Eugeni, zwierzchnik Estońskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego, musi opuścić Estonię.
Policja i straż graniczna tego bałtyckiego kraju ogłosiły w czwartek, że pozwolenie na pobyt obywatela Rosji nie zostanie przedłużone. Musi on zatem opuścić kraj przed 6 lutego.
Według władz, wypowiedzi metropolity stanowią „zagrożenie dla bezpieczeństwa” Estonii. „Jego publiczne działania i wypowiedzi wspierają agresora i nie zmienił on swojego zachowania pomimo ostrzeżeń” – powiedział przedstawiciel straży granicznej. „Decyzja jest skierowana przeciwko konkretnej osobie, a nie przeciwko członkom estońskiej wspólnoty prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego” – podkreślił.
Wielu estońskich polityków wzywało już w styczniu 2023 r. do wydalenia metropolity po tym, jak jego Kościół ogłosił wspólną modlitwę „o pokój” wraz z prokremlowskim ruchem politycznym Koos. Wysoki rangą członek tego ruchu został aresztowany po wizycie w okupowanych przez Rosję częściach Ukrainy. Trwa dochodzenie w sprawie zdrady stanu.
Prawosławni chrześcijanie stanowią około 16 procent mieszkańców Estonii. Kościół prawosławny w Estonii ma wielowiekowe tradycje, sięgające co najmniej XI wieku, choć zawsze było wyznaniem mniejszościowym najpierw na tle katolików, a od połowy XVI wieku luteran, którzy do dzisiaj stanowią większość wśród miejscowych chrześcijan. Gdy ziemie estońskie od 1721 do 1919 były pod panowaniem rosyjskim, część miejscowych mieszkańców przyjęła prawosławie, głównie ze względów praktycznych, gdyż liczyli na poprawę swej pozycji i statusu społecznego oraz na uzyskanie gruntów rolnych. W 1850 rosyjskie władze kościelne utworzyły eparchię (diecezję) ryską, która objęła także tereny dzisiejszej Estonii.
Po uzyskaniu przez Estonię niepodległości w 1918, rząd podjął starania o uniezależnienie się od Kościoła rosyjskiego, który zresztą był wówczas prześladowany przez komunistów i na granicy całkowitego zniszczenia i nie mógł zajmować się swymi wyznawcami za granicą. W efekcie patriarcha konstantynopolski Melecjusz IV wydał 7 lipca 1923 tomos (dekret), przyjmując miejscowych prawosławnych pod swoją jurysdykcji jako Estoński Apostolski Kościół Prawosławny z szeroką autonomią (ale nie autokefalią).
Po zajęciu Estonii w 1940 przez Armię Czerwoną i włączeniu jej w skład ZSRR tamtejsi prawosławni stali się niejako automatycznie wiernymi Patriarchatu Moskiewskiego. Pod okupacją niemiecką w latach 1941-44 EAKP się odrodził, ale po ponownym wcieleniu tego kraju do ZSRR znów zaprzestał działalności, a ci duchowni i wierni, którym udało się uciec z sowieckiej Estonii odtworzyli na emigracji struktury EAKP. Powstał wtedy tzw. Synod Sztokholmski, który po odzyskaniu przez ten kraj niepodległości w 1991, w 1993 wrócił do ojczyzny, co niemal natychmiast wywołało konflikt z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, uważającym Estonię za swój „obszar kanoniczny”. W lutym 1996 doprowadziło to nawet do zerwania łączności eucharystycznej z Patriarchatem Konstantynopolskim, którą przywrócono wprawdzie po trzech miesiącach, ale napięcie we wzajemnych stosunkach utrzymuje się do dziś.
Obecnie w kraju tym istnieją dwie oddzielne, niezależne od siebie struktury prawosławne: wspomniany „konstantynopolski” EAKP z metropolitą Stefanem na czele (od 13 marca 1999), do którego należy mniej więcej 1/3 miejscowych wiernych, oraz podlegający Moskwie częściowo autonomiczny Estoński Kościół Prawosławny, na którego czele od 3 czerwca 2018 stoi metropolita Eugeniusz.
Patriarcha Bartłomiej I odwiedził Estonię we wrześniu ubiegłego roku. Oficjalną okazją była 100. rocznica powstania niezależnego Estońskiego Kościoła Prawosławnego. Patriarcha wykorzystał również wizytę do konsolidacji struktur niezależnego Kościoła i wzmocnienia go w stosunku do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.