Spotkania z więźniarkami w Zakładzie Karnym na wyspie Giudecca i artystami w więziennej kaplicy św. Magdaleny, z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute, Msza św. i modlitwa Regina Caeli z udziałem ponad 10 tys. wiernych na Placu św. Marka oraz wizyta w Bazylice św. Marka złożyły się na pięciogodzinną wizytę Franciszka w Wenecji.
Msza przed Bazyliką św. Marka
Na placu przed Bazyliką św. Marka zebrało się ponad 10 tys. wiernych. Na wstępie homilii Franciszek zwrócił uwagę, że Jezus zaleca, abyśmy pielęgnowali bezcenny dar, jakim jest więź z Nim, od której zależy nasze życie i owocowanie i tylko ten, kto trwa zjednoczony z Jezusem, przynosi owoc.
Przypomniał, że podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus przekazuje wraz z Eucharystią przekazuje swoim uczniom kilka kluczowych słów. „Jednym z nich jest: «trwajcie», co znaczy, aby zachowywać żywą więź z Jezusem, aby pozostawać z Nim zjednoczeni jak latorośle z krzewem winnym” – powiedział papież i wskazał na „metaforę krzewu winnego”, która wyraża pełną miłości troskę Boga o nas, z drugiej strony przestrzega nas, ponieważ jeśli zerwiemy tę więź z Panem, nie będziemy w stanie przynieść owoców dobrego życia, a nam samym grozi, że staniemy się suchymi gałęziami, które zostaną odrzucone”.
Następnie Franciszek wskazał na długą historię, która wiąże Wenecję z pracą w winnicy i produkcją wina, o trosce jakże wielu winiarzy i wielu winnic, które wyrosły na wyspach laguny i w ogrodach między miejskimi calli – wąskimi uliczkami, a także tych, które sprawiały, że mnisi podejmowali produkcję wina dla swoich wspólnot. „W tej pamięci nie trudno zrozumieć przesłanie przypowieści o krzewie winnym i latoroślach” – powiedział papież i zaznaczył, że „wiara w Jezusa, więź z Nim, nie ogranicza naszej wolności lecz wręcz przeciwnie, otwiera nas na przyjęcie życiodajnych soków Bożej miłości” i „pomnaża naszą radość, dba o nas z troską dobrego winiarza i sprawia, że rodzą się pędy nawet wtedy, gdy gleba naszego życia staje się nierodzajna”.
Papież wskazał na postawę „trwania w Panu”, „przebywania w Nim” i zastrzegł, żeby czasownik – „trwać” – nie był interpretowany jako coś statycznego, jakbyśmy stali w miejscu, zatrzymani w bierności. „Trwanie w Panu oznacza wzrastanie w relacji z Nim, dialog z Nim, przyjmowanie Jego Słowa, podążanie za Nim na drodze do Królestwa Bożego. Dlatego jest to kwestia wyruszenia za Nim, dając się pobudzić Jego Ewangelii i stając się świadkami Jego miłości” – wyjaśniał papież.
Odnosząc się do urzekającego piękna Wenecji Franciszek wskazał na wiele problemów, które jej zagrażają: zmiany klimatyczne, które mają wpływ na wody laguny i na terytorium, kruchość dziedzictwa kulturowego i trudność stworzenia środowiska na ludzką skalę poprzez odpowiednie zarządzanie turystyką.
Papież z uznaniem powiedział w Wenecji można oddychać atmosferą „Biennale”, które gromadzi, bada i rozpowszechnia wielopostaciowe bogactwo sztuki. „I chciałbym wam powiedzieć: także Ewangelia, przemieniając i kształtując nasze życie, pragnie uczynić nas artystami zdolnymi do szerzenia wszędzie owoców miłości i radości” – powiedział Franciszek i zapewnił na zakończenie: „Modlę się za was, modlę się, aby piękno tego miasta mogło objawić się w twarzach i czynach wszystkich, którzy je kochacie i w nim mieszkacie”.
Patriarcha Wenecji abp Francesco Moraglia na zakończenie Mszy św. zwrócił uwagę, że jest to cudowne, delikatne i wyjątkowe miasto, które „od zawsze było pomostem między Wschodem a Zachodem, skrzyżowaniem ludów, kultur i różnych wiar”. Dlatego znajdują tu odbicie wielkie zagadnienia encyklik papieskich „Fratelli tutti” i „Laudato si”: poszanowanie i troska o dzieło stworzenia i o osobę, „począwszy od najwyższego dobra życia, które zawsze jest szanowane i kochane, zwłaszcza gdy jest kruche i wymaga przyjęcia”.
W przemówieniu przed modlitwą Regina Caeli papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i wezwał do modlitwy za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą. „Myślę o umęczonej Ukrainie, o Palestynie, Izraelu, o Rohindża, o tak wielu ludach cierpiących z powodu wojen i przemocy. Niech Bóg pokoju oświeci serca, aby we wszystkich wzrastała wola dialogu i pojednania” – powiedział Franciszek.
Po Mszy św. w Bazylice św. Marka papież modlił się przy relikwiach świętego. Patron miasta uważany jest za autora najstarszej Ewangelii.
Potem z placu szkoły morskiej im. Francesco Morosiniego na wyspie św. Heleny papież odleciał helikopterem do Watykanu.