Autorzy „mapy nienawiści”, na której szkalowane są katolickie organizacje często są przyjmowani w Białym Domu. Pomagali tworzyć przepisy antyterrorystyczne.
Administracja prezydenta USA Joe'go Bidena współpacuje z Southern Poverty Law Center (SPLC). To skrajnie lewicowa grupa zwalczająca organizacje konsewatywne, oskarżając je o szerzenie nienawiści i terroryzm. SPLC zasłynęło skłądanymi od lat 80. zeszłego wieku pozwami przeciw Ku-Klux-Klanowi, które doprowadizły tę rasistowską grupę do bankructwa. Wypracowany w ten sposób wizerunek jest wykorzystywany przez SPLC do zwalczania stowarzyszeń konserwatywnych i chrześcijańskich. Na publikowanej przez SPLC „mapie nienawiści”, która ma pokazywać działalność organizacji rasistowskich w USA można znaleźć organizacje katolickie, takie jak sprzeciwiający się genderowej ideologii Ruth Institute czy Remnant TV, prorodzinne Family Research Council, Liberty Counsel i D. James Kennedy Ministries, broniące praw rodziców Moms for Liberty i Parents Defending Education, a także prawnicza organizacja Alliance Defending Freedom pomagająca ludziom pozwanym przez organizacje gejowskie czy pielęgniarkom zwalnianym za sprzeciw wobec aborcji. Na liście jest też np. prawicową Partię Konstytucyjną.
Od stycznia 2021 r. Joe Biden przynajmniej 11 razy gościł w Białym Domu ludzi związanych z SPLC. Prawniczka organizacji Nancy Abudu została przez niego nominowana na sędzię sądu federalnego. Wiceprezydent Kamala Harris chwaliła się współpracą z Sethem Levim, dyrektorem SPLC ds. strategii. Z organizacją konsultowano też strategię antyterrorystyczną, która została ogłoszona w połowie 2021 r. W 2022 r. Departament Sprawiedliwości Bidena oskarżył rekordową liczbę 26 obrońców życia na mocy ustawy FACE gwarantującej dostęp do przychodni aborcyjnych. Funkcjonariusze FBI aresztowali Marka Houcka, działacza pro-life z Pensylwanii, kiedy przebywał on w domu z żona i dziećmi. Zarzut? Popychanie pracownika przychodni aborcyjnej. Houck został później uniewinniony. W tym samym roku doszło do prawie 100 ataków na centra pomocy dla kobiet w ciąży i kościoły. Sprawców większości tych zdarzeń nie ukarano.
SPLC pozostaje faktycznym doradcą prezydenta, choć ma koncie głośne skandale. W 2018 r. formalnie przeprosiła muzułmańskiego reformatora Maajida Nawaza, którego wcześniej nazywała „antymuzułmańskim ekstremistą”. Nawaz krytykował islamski terroryzm. SPLC wydała 3,38 mln dol. na ugodę w procesie o zniesławienie, który Nawaz jej wytoczył.
W 2019 r. SPLC zwolniła współzałożyciela Morrisa Deesa, a jej prezes Richard Cohen złożył rezygnację w wyniku skandalu związanego z dyskryminacją rasową i molestowaniem seksualnym. Podczas tego skandalu jeden z byłych pracowników stwierdził, że oskarżanie różnych organizacji o „nienawiść” są „wysoce dochodowym oszustwem”.
W 2023 r. prawnik SPLC został zatrzymany podczas zamieszek w Atlancie, podczas których używano koktajli Mołotowa. Grozi mu wyrok na mocy ustawy o terroryzmie.
Z kolei w 2012 r. doszło do ataku uzbrojonego mężczyzny na siedzibę prorodzinnej organizacji Family Research Council w Waszyngtonie. Napastnik został powstrzymany przez ochroniarza, którego zdołał jednak poważnie zranić. Zamachowiec, działacz gejowski Floyd Lee Corkins został za ten atak skazany na 25 lat więzienia. Jak zeznał, wybrał cel, kierując się informacjami rozpowszechnianymi przez SPLC.
Źródło: lifesitenwes.com, ncregiser.com