Problemem europejskich seminariów jest brak powołań. W Enugu głównym kłopotem jest to, jak nie zginąć w tłumie.
Pobudka o 5:00 rano, pół godziny później godzina adoracji, o 6:45 Msza św., o 7:30 śniadanie. Tak wygląda normalny poranek kleryków seminarium Bigard. Potem będą wykłady i praca nad utrzymaniem porządku, bo Bigard nie zatrudnia sprzątaczek, ani ogrodników.
W 800-tysięcznym mieście Enugu do kapłaństwa przygotowuje się 531 kleryków. Razem z nimi uczy się kolejnych 240 seminarzystów. To zakonnicy – kapucyni, klaretyni, wincentyni i ojcowie somascy, którzy słuchają wykładów razem z kolegami z Bigard, ale na noc wracają do swoich klasztorów. Codzienne życie kleryków z nigeryjskiego seminarium nie różni się zbytnio od tego, jak kształceni i formowani są alumni z Europy. Różnicą jest m.in. ich liczba. Archidiecezja Onitsha razem ze wszystkimi sufraganiami (diecezjami „podległymi”; Enugu to jedna z nich) liczy w sumie niecałe 8 mln wiernych. Kleryków jest ponad 770. Dla porównania: w całej Polsce jest ok. 1,7 tys. kleryków, w Niemczech ok. 1 tys. (katolików jest tam ponad 20 mln), a w Hiszpanii niecały tysiąc. W Nigerii, w której żyje niecałe 20 mln katolików narażonych często na ataki islamskich terrorystów alumnów było w 2020 r. przeszło 6,5 tys.
Jak podkreśla rektor, ks. Albert Okechukwu Ikpenwa, seminarium w Enugu dało Kościołowi 35 biskupów, 14 arcybiskupów i 4 kardynałów, w tym obecnego biskupa Ekwulobii kard. Petera Okpaleke i kard. Francisa Arinze, byłego prefekta Kongregacji ds. Kultu bożego i Dyscypliny Sakramentów. „Przez seminarium Bigard przeszło też wielu, którzy nie otrzymali święceń, ale zostali inżynierami, lekarzami, profesorami uniwersyteckimi, politykami lub robili karierę w wojsku. Wnosimy wkład także w życie obywatelskie Nigerii” – mówi ks. Ikpenwa. 57-letni kapłan ma doktorat z teologii moralnej na Papieskiej Akademii Alfonsjańskiej i przez wiele lat mieszkał w diecezji Passau w Niemczech. Jak tłumaczy, nadzorowanie drogi do kapłaństwa setek kandydatów nie jest proste. Klerycy są podzieleni na mniejsze grupy, a za każdą z nich odpowiada inny ksiądz. Mają wielu formatorów i ojców duchowych.
Seminarium noszące imię Jeanne Bigard uchodzi za największe na świecie, choć rywalizować może z nim placówka z Ledalero w Indonezji. Nie wszyscy alumni nigeryjskiego seminarium pochodzą z archidiecezji Onitsha. Są tu i cudzoziemcy, np. Kameruńczycy. Cudzoziemcem był pierwszy rektor, irlandzki ksiądz William O’Donnel, a także patronka uczelni dla przyszłych księży, francuska arystokratka, twórczyni wspierającego misje na świecie Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła, dzięki któremu powstało seminarium z Onitsha. Uczelnia dla kleryków kilka razy zmieniało lokalizację. W 1951 r. ostatecznie znalazło się w centrum liczącego dziś ponad 1 mln mieszkańców Enugu. Finał obchodów stulecia zaplanowany jest na listopad, ale przygotowania do jubileuszu zaczęły się już w 2019 r. Celebrowano wówczas uroczystą Mszę św., podczas której wyświęcono 25 diakonów i w której brał udział bp Antonio Guido Filipazzi, ówczesny nuncjusz apostolski w Nigerii (dziś jest nuncjuszem w Polsce).
Źródło: avvenire.it