„Nadszedł już czas, by skończyć tę wojnę” i „rozpocząć poważne negocjacje” – tak o sytuacji w Ziemi Świętej mówi nuncjusz apostolski w Jordanii.
Abp Giovanni Pietro Dal Toso nawiązuje do całego wieloletniego konfliktu, ale także do ostatniej jego eskalacji skoncentrowanej w okolicach Strefy Gazy. Hierarcha podkreśla, że zarówno Stolica Święta, jak i Królestwo Jordanii podejmują wysiłki w celu doprowadzenia do sprawiedliwego pokoju dającego Izraelczykom i Palestyńczykom możliwość godnego życia.
W wywiadzie dla National Catholic Register abp Dal Toso wskazuje, iż napięcie w Ziemi Świętej promieniuje na cały region. Choć w samej Jordanii nie toczą się żadne walki, to jednak wpływ wydarzeń w Strefie Gazy pozostaje odczuwalny. „Istnieje zarówno geograficzna, jak i emocjonalna bliskość: znacząca liczba Palestyńczyków osiedliła się tutaj po różnych falach migracyjnych (…). Wielu ma krewnych po drugiej stronie granicy” – zaznacza dyplomata. Szacuje się, że chodzi tu o 2,2 mln uchodźców na 11,3 mln wszystkich mieszkańców, a do tego doliczyć jeszcze należy osoby pochodzące z Palestyny, które uzyskały jordańskie obywatelstwo. Hierarcha mówi także, iż wojna nadszarpnęła ponadto relacje ekonomiczne i handlowe między sąsiadującymi ziemiami.
Abp Dal Toso wskazuje również na inny ważny punkt: Haszymidzkie Królestwo Jordanii stanowi jeden z głównych hubów pomocy humanitarnej dla poszkodowanej w konflikcie ludności. „Nasze katolickie organizacje charytatywne również stały się częścią tej szeroko zakrojonej pomocy” – podkreśla tamtejszy nuncjusz apostolski.
Hierarcha zaznacza na koniec szczególną rolę dialogu, jakiej doświadcza na co dzień, pracując w Jordanii. „To właśnie spotkanie przełamuje bariery – wyznaje. – Kiedy ludzie z Zachodu spotykają ludzi ze Wschodu, kiedy Kościoły Zachodu spotykają Kościoły Wschodu, kiedy chrześcijanie spotykają muzułmanów, te osobiste spotkania pomagają stworzyć kulturę dialogu, zbliżenia, innego rodzaju współistnienia naznaczonego nie konfliktem, ale uznaniem wspólnego człowieczeństwa”.