Systemy amerykańskiego giganta IT padły na całym świecie. Jako wstępną przyczynę Micosoft podał zmianę konfiguracji na Azure, która jest platformą chmurową, co miało spowodować „przerwę w komunikacji między zasobami pamięci masowej i obliczeniowymi, czego skutkiem były awarie łączności wpływające na podrzędne usługi Microsoft 365 zależne od tych połączeń”. Kłopoty są odczuwalne na lotniskach.
Premier Donald Tusk zapewnił, że skutki awarii jak na razie mają one ograniczony charakter i nie zagrażają bezpieczeństwu państwa. Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poinformował wcześniej, że w Polsce systemy infrastruktury krytycznej nie są oparte tylko o systemy Microsoftu. Dodał, że zgłaszane są przypadki awarii na terenie naszego kraju, lecz nie dotyczą infrastruktury krytycznej.
Przerwa w dostępie do niektórych usług Microsoftu sparaliżowała w piątek działalność wielu firm na całym świecie. Amerykański gigant technologiczny poinformował, że podejmuje „środki łagodzące” do czasu rozwiązania problemu. Kłopoty pojawiły się najpierw w Stanach Zjednoczonych, a potem na całym świecie.
W komunikacie opublikowanym przez centrum administracji usług Microsoft podano, że użytkownicy mogą nie mieć dostępu do różnych aplikacji i usług, w tym m.in. do Microsoft Teams, Microsoft Fabric oraz centrum administracyjnego usługi Microsoft 365. Firma poinformowała, że podejmuje działania naprawcze.
Jako wstępną przyczynę Micosoft podał zmianę konfiguracji na Azure, która jest platformą chmurową, co miało spowodować „przerwę w komunikacji między zasobami pamięci masowej i obliczeniowymi, czego skutkiem były awarie łączności wpływające na podrzędne usługi Microsoft 365 zależne od tych połączeń”. Jak informują media, problemy mogły być związane także z aktualizacją oprogramowania CrowdStrike, chroniącego przed cyberatakami.
W Stanach Zjednoczonych zawieszono loty linii American Airlines, Delta Airlines, United Airlines i Allegiant Air, w Europie problemy zgłaszają m.in. Lufthansa, Air France, KLM, SAS. Awaria dotknęła też szwajcarską firmę Swissguide, zajmującą się kontrolą lotów, oraz Swissport, obsługującą pasażerów i ładunki na lotniskach na całym świecie.
W Berlinie tymczasowo zawieszono działanie lotniska Berlin-Brandenburg (BER), zakłócona jest też praca lotniska Schiphol w Amsterdamie. Lotnisko w Pradze informuje o kłopotach przy odprawie; przewiduje, że problemy będą trwać co najmniej do popołudnia. W Hiszpanii awaria doprowadziła do zakłóceń w pracy systemu firmy Aena zarządzającej wszystkimi lotniskami, co może spowodować opóźnienia lotów. Zakłócenia w działaniu zgłosiło co najmniej jedno z lotnisk w Brukseli.
Największa europejska linia lotnicza pod względem liczby pasażerów Ryanair ostrzegła pasażerów przez możliwymi zakłóceniami. Przewoźnik „obecnie doświadcza zakłóceń w sieci spowodowanych globalną awarią IT strony trzeciej, na którą całkowicie nie ma wpływu”. „Odprawy i rezerwacje są obecnie niedostępne. Jeśli wybierasz się w podróż dzisiaj (19 lipca) i nie dokonałeś jeszcze odprawy na lot, możesz to zrobić na lotnisku” – napisano w komunikacie Ryanaira.
PLL Lot zapewniają, że pracują bez zakłóceń.
W Niemczech dwa szpitale, w Lubece i Kilonii, poinformowały, że z powodu awarii musiały odwołać planowane operacje. Opieka nad pacjentami i pogotowie ratunkowe działają bez zmian.
W Japonii wstrzymano połączenia kolejowe, awaria dotknęła też największego operatora kolejowego Wielkiej Brytanii Govia Thameslink Railway, w liniach lotniczych Eurowings nie działa system internetowego check-inu, a w liniach SAS rezerwacji biletów.
W Australii i Nowej Zelandii zakłócona jest praca m.in. mediów, banków, linii lotniczych i firm telekomunikacyjnych, np. niektórzy klienci największego banku australijskiego Commonwealth Bank nie są w stanie wykonywać przelewów.
Polskie lotniska pracują, ale obsługa może potrwać dłużej, niż zwykle.
Tak jest we Wrocławiu. Przedstawiciele lotniska radzą, by pojawić się na miejscu nawet trzy godziny przed planowanym lotem. Zaznaczył, że jeśli któryś z pasażerów nie ma możliwości odprawić się online, to może to zrobić też na lotnisku bezpośrednio przed odlotem. Port obsługuje rocznie ponad 2 mln pasażerów.
W Gdańsku pojawiły się „niewielkie opóźnienia w przylotach i odlotach” – poinformowała rzeczniczka portu Agnieszka Michajłow. Dodała, że awaria wymusza użycie alternatywnego systemu do odprawy pasażerów na lotnisku. Zaznaczyła, że linie lotnicze Raynair i Wizzair mają problemy z obsługą odpraw pasażerów. Z portu lotniczego w Gdańsku korzysta rocznie ponad 5 mln osób.
Poznań-Ławica funkcjonuje dzięki systemom awaryjnym i przejmuje niektóre przekierowane loty do Berlina. Lotnisko obsługuje niecały milion ludzi rocznie.
Lotnisko w krakowskich Balicach ma „problemy z działaniem systemu odpraw części przewoźników z Kraków Airport”. Wprowadzono ręczną obsługę odpraw. Port służy blisko 10 mln pasażerów rocznie.
Lotnisko Chopina w Warszawie (20 mln pasażerów rocznie) prosi o weryfikowanie statusu lotu bezpośrednio u przewoźnika w aplikacji lub na stronie internetowej.
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.