Zemsta lewicy. Jair Bolsonaro skazany na 27 lat więzienia

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro został skazany na drakońską karę za udział w „organizacji przestępczej” oraz planowanie zamachu stanu. To sukces skrajnie lewicowego prezydent Inacio Luli da Silvy, który w 2018 r. nie mógł rywalizować z Bolsonaro w wyborach prezydenckich, bo siedział w więzieniu za korupcję.

Za karą 27 lat i 3 miesięcy więzienia głosowało czterech sędziów Sądu Najwyższego z pięcioosobowego składu. Ich zdaniem Bolsonaro planował zamach stanu w celu utrzymania władzy po przegranych wyborach w 2022 r.

70-letni dziś Bolsonaro to były wojskowy i przedsiębiorca. Objął władzę w kraju po wielu latach rządów Partii Pracujących. Wcześniej przez dwie kadencje prezydentem był należący do tego ugrupowania Lula, a następnie wybory wygrała wyznaczona przez Lulę Dilma Rousseff. Podczas jej rządów w Brazylii w kraju wybuchły ogromne protesty, głównie na tle ekonomicznym. Rousseff wygrała jednak kolejne wybory. W połowie drugiej kadencji została przerwana w wyniku impeachmentu – oskarżono ją o niewłaściwe zarządzanie budżetem. Po dwóch latach rządów przejściowych, w 2018 r. na głowę państwa wybrano Jaira Bolsonaro.

Prawicowy polityk opowiadał się za stosunkowo liberalną gospodarką i ostrożnością wobec Chin („Chińczycy nie kupują w Brazylii, oni kupują Brazylię” – stwierdził).

Łapówkarz nie wystartuje

Kontrkandydatem Bolsonaro miał być Lula, którego otaczała legenda zbawcy brazylijskiej gospodarki. Jednak jeszcze przed wyborami lewicowy polityk został skazany za korupcję. Sąd stwierdził, że Lula przyjął w formie łapówki dwa mieszkania. Były prezydent w kwietniu 2018 r. trafił do więzienia. Sąd Najwyższy zakazał byłemu prezydentowi startu w wyborach.

Lula miał spędzić za kratami ponad 8 lat, ale wyszedł w listopadzie 2019 r. Sąd uznał bowiem, że jego proces był źle przeprowadzony. Nie odniesiono się do meritum zarzutów, ale jednemu z sędziów ze składu orzekającego w pierwszej instancji zarzucono upolitycznienie. Sprawie towarzyszyła silna kampania medialna. Sędziom uznającym wyrok za nieważny nie przeszkodziło to, że Lula był skazany także w drugiej instancji.

Kryterium uliczne

W 2022 r. po jednej kadencji Bolsonaro stracił władzę. Część jego zwolenników uważała, że doszło do fałszerstwa. W stolicy i wielu innych miastach doszło do demonstracji i blokad dróg. Jednak sam Bolsonaro apelował o spokój. Mimo to sędziowie stwierdzili, że spiskował w celu utrzymania się u władzy i wymierzyli mu karę.

Były prezydent nie pojawił się osobiście w sądzie, ponieważ od początku sierpnia przebywa w areszcie domowym. Bolsonaro konsekwentnie zaprzeczał wszelkim oskarżeniom i może odwołać się od wyroku.

W przeszłości w Brazylii niejednokrotnie dochodziło do zamachów stanu. Jednak jeszcze nigdy prezydent nie został skazany za udział w takich działaniach.

Waszyngton reaguje

Prezydent USA

Donald Trump nazwał w skazanie Jaira Bolsonaro „straszną rzeczą”.

„Myślę, że to bardzo złe dla Brazylii” – dodał.

Sekretarz Stanu USA Marco Rubio oświadczył na portalu X, że brazylijski sąd w sprawie Bolsonaro „orzekł niesprawiedliwie”, dodając, że „Stany Zjednoczone odpowiednio zareagują na to polowanie na czarownice”.

W sierpniu prezydent USA odebrał wizy wjazdowe do Stanów Zjednoczonych jedenastu sędziom brazylijskiego Sądu Najwyższego.

Źródła: PAP, g1.globo.com

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama