Książka pomaga odkryć Józefa jako żywy, zrozumiały i atrakcyjny wzorzec autentycznych postaw życiowych dla chłopców, mężów i ojców
Dom Wydawniczy Rafael,
Rok wydania: 2012,
ISBN: 9978-83-7569-279-2
Czy św. Józef ma nam jeszcze dzisiaj coś do powiedzenia? Czy w dobie internetu, skomplikowanych technologii, „nowoczesnych” małżeństw i wyemancypowanej młodzieży, Józef z pobożnych obrazów Świętej Rodziny czy kolędowych pamiątek może przynieść nam jakieś ważne i zrozumiałe przesłanie? Czy istnieje jakaś wspólna płaszczyzna między życiem Józefa w Palestynie dwa tysiące lat temu a życiem naszych ojców, mężów i synów dziś w Polsce czy Europie? Dla wielu ludzi pierwsza, spontaniczna odpowiedź zabrzmiałaby pewnie: „Nie, skądże, przecież w dzisiejszych czasach to jest już zupełny przeżytek, nieaktualny i nieprzystający do współczesnej rzeczywistości wzorzec”. Nie zabrakłoby pewnie i takich, którzy w ogóle nie zrozumieliby pytania. Odpowiedzi pozytywne byłyby zapewne nieśmiałe i bez przekonania, często podszyte wstydem.
Ale gdy zaczniemy się uważniej zastanawiać, gdy spojrzymy na Józefa bez uprzedzeń i bez naiwnego dewotyzmu, zaczniemy odkrywać człowieka fascynującego i wielkiego, prawdziwego bohatera, w dodatku bohatera bardzo nam bliskiego, z którym wiele nas łączy i którego potrafimy zrozumieć i czegoś się od niego nauczyć. Dlatego tym bardziej warto się wspólnie zastanowić, co ma nam do zaproponowania św. Józef właśnie dzisiaj i właśnie nam.
Życie rodziny w dzisiejszym świecie, szczególnie w Polsce, jest bardzo trudne. W okresie gwałtownych przemian społecznych, politycznych, ekonomicznych, obyczajowych i kulturowych łatwo jest zagubić ciągłość wychowania, tradycji, wartości, mentalności, zasad moralnych. Od wielu lat jesteśmy świadkami takiego procesu. Rzutuje on wyraźnie na wszystkie dziedziny naszego życia, zwłaszcza na sytuację rodziny. Widzimy, że zatraciły się gdzieś wyraziste wzorce, określające w czytelny sposób rolę ojca, matki, dzieci, szkoły.
Kiedyś w rodzinach wielopokoleniowych proces ten dokonywał się w sposób naturalny i nie był w zasadzie kwestionowany. Dziś jest inaczej. Wiele rodzin zostało wykorzenionych, ubezwłasnowolnionych ekonomicznie, rozbitych. Pewne wzorce i postawy zostały skutecznie ośmieszone w telewizji. Autorytet rodziców, dziadków zniszczono. I o ile jeszcze dla dziewcząt — pomimo trudności — udało się jakoś zachować atrakcyjny wzorzec Maryi, o tyle chłopcy zostali wydziedziczeni i pozbawieni czytelnego ideału i wzoru do naśladowania. Święty Józef jest często przedstawiany w tak niepraktyczny, abstrakcyjny i nieprzystający do rzeczywistości sposób, że właściwie trudno go naśladować, bo nie bardzo wiadomo w czym.
Za to chłopcom imponuje Rambo, mistrzowie wschodnich sztuk walki, idole muzyki czy rekordziści sportowi. Ich wzorzec także jest oderwany od życia, ale za to doskonale wpisuje się we współczesne zapotrzebowanie na silne przeżycia, przygodę, sukces i niezobowiązującą beztroskę. W sytuacjach wyjątkowych i nierzeczywistych, wymyślonych na potrzeby filmu i rozrywki, ukazują oni imponujące akcje i wyczyny, ale tego, jak żyć w domu, jak się odnosić do rodziców, rodzeństwa, do swoich obowiązków, jak przezwyciężać codzienne, realne trudności — tego Rambo nie pokazuje ani nie uczy.
Stąd wynika poważny kryzys męskości, ojcostwa, a dalej wychowania i rodziny przejawiający się w popularności chamstwa i przemocy, narkomanii, alkoholizmu, hazardu, rozwiązłości, akceptacji rozwodów, wolnych związków, czynnego homoseksualizmu, przestępczości i wielu różnych patologii. Ma on jednak swoje źródło w wewnętrznym zagubieniu wielu młodych ludzi, którym trudno odkryć swoją niepowtarzalną godność i wartość, zaakceptować siebie jako mężczyznę, utożsamić się z jakimś bohaterem poza wszelkim podejrzeniem. Żałosne perspektywy na przyszłość dla młodych ludzi: nikłe szanse na dobrą pracę, mieszkanie, samochód i utrzymanie rodziny, wszechobecność alkoholizmu, patologiczna atmosfera wielu rodzin — to wszystko wyciska swoje piętno na psychice chłopców już od dziecięcych lat. Czują się więc zagubieni i opuszczeni, pozostawieni sobie, kolegom z ulicy, telewizji, grom komputerowym. Rzadko kiedy rodzice, zwłaszcza ojcowie, znajdują czas i ochotę na wspólną zabawę, rozmowę czy przebywanie ze swoimi dziećmi. A żadna teoria pedagogiczna ani telewizja nie zastąpi żywej obecności, miłości, akceptacji i naocznego wzoru ojca.
Inspiracją i wzmocnieniem dla tego owocnego oddziaływania może być czytelny i bliski wizerunek idealnego ojca, męża i mężczyzny — św. Józefa. Dlatego ciąży na nas wielka odpowiedzialność, by na nowo odkryć Józefa jako żywy, zrozumiały i atrakcyjny wzorzec autentycznych postaw życiowych dla chłopców, mężów i ojców. To nie znaczy zaraz, że Józef ma się stać jakimś nieskazitelnym, odrealnionym ideałem do oprawienia w ramki i powieszenia nad łóżkiem jako ozdoba sypialni. Wręcz przeciwnie: trzeba odkrywać w życiu Józefa to, co decydowało o jego normalnej codzienności, szukać tego, co żywe i wspólne dla niego i dla nas.
Przeanalizujemy zwięzłe i lapidarne wzmianki biblijne, które zawierają całość prawdy o Mężu Maryi i Opiekunie Zbawiciela, a także to, co jest zapisane między wierszami Ewangelii. Korzystając z własnych doświadczeń, postawimy Józefowi pytania o Boga, wiarę, życie, małżeństwo, przeżywanie ojcostwa, metodę zmagania się z problemami. Nade wszystko zaś przyjrzymy się i wyciągniemy praktyczne wnioski, jak można dziś zaadaptować i wykorzystać doświadczenia Józefa do stworzenia własnego scenariusza życia według Słowa Bożego.. Taka refleksja nie tylko ożywi naszą pobożność, ale i pomoże nam lepiej ułożyć sobie życie
opr. ab/ab