Fragmenty książki "Herezja" będącej zapisem cyklu szesnastu wykładów o herezji, wygłoszonych między listopadem 1982 a lutym 1983 dla polskiej rozgłośni radia Wolna Europa
Leszek Kołakowski Herezja |
|
Chciałbym teraz powiedzieć kilka zdań na temat różnego rodzaju herezji. Wolno nam podzielić herezje na kilka kategorii, zależnie od ich sensu społecznego. Możemy mówić o herezjach politycznych, herezjach intelektualnych i herezjach ludowych. Są więc, po pierwsze, herezje, których źródłem jest schizma „od góry”, by tak rzec, dokonana. W takich przypadkach względy polityczne są rzeczywiście dominujące, a różnice dogmatyczne bądź nie istnieją wcale, bądź są nieważne, bądź wreszcie przychodzą później, w wyniku uprzedniego złamania organizacyjnej jedności kościelnej. Można to powiedzieć o przypadku schizmy wschodniej i o separacji Kościoła anglikańskiego od Rzymu za czasów Henryka VIII. W tym ostatnim przypadku nowa kodyfikacja dogmatyczna przyszła dopiero później. To samo wolno sądzić o różnych wypadkach, kiedy wiara protestancka w tej czy innej odmianie była przyjęta jako religia państwowa. Po wtóre, istnieją herezje o wyraźnie uczonym charakterze; są to teologiczne czy filozoficzne idee rozwinięte przez jakiegoś myśliciela i bądź pozostające jego prywatną własnością, bądź mające tylko mały krąg zwolenników i nie przeradzające się w realny ruch heretycki. Taki charakter mają zazwyczaj herezje, w których silne są tendencje racjonalistyczne bądź mistyczne. Te ostatnie niekiedy prowadzą do powstawania niewielkich konwentykli dewotów.
Wczesne herezje chrześcijańskie najczęściej były ograniczone do warstw wykształconych, do ludzi, którzy potrafili uchwycić różnice, nieraz bardzo subtelne, pomiędzy rozmaitymi poglądami na dwie natury Chrystusa albo na odniesienia pomiędzy trojgiem osób Trójcy Świętej. Mimo to niektóre z nich, z różnych społecznych powodów, miały następnie stać się ideologiczną podstawą dla masowych ruchów czy wspólnot. Tak na przykład monofizytyzm, którego centralnym, dogmatycznym punktem była negacja realności natury ludzkiej w Jezusie, stał się w VI i VII stuleciu, w nieco zmodyfikowanej formie, dominującą wersją chrześcijaństwa w Egipcie, Armenii, Nubii i Etiopii — głównie jako forma opozycji przeciwko władzy Bizancjum. Nestorianizm z kolei, którzy oddzielał człowieczeństwo od boskości w Jezusie w taki sposób, że blisko już był teorii dwóch osobowości, i który ponadto odmawiał Dziewicy Marii tytułu Matki Bożej, był wskutek różnych przypadków głównym nosicielem dzieła chrystianizacji w imperium perskim, a później także w Azji Środkowej i w Chinach. Liczni Tatarzy nawrócili się na chrześcijaństwo w wersji nestoriańskiej, bo w takiej do nich przyszło, a nie dlatego, że był jakiś osobliwy związek między szczególnymi dogmatami nestorianizmu a tatarszczyzną. Arianizm, który przypisywał godność prawdziwego Boga jedynie Ojcu i uważał Jezusa Chrystusa za istotę stworzoną, stał się religią Wizygotów, Ostrogotów i Wandali. W takich przypadkach jednak treść teologiczna herezji doprawdy nie miała wiele wspólnego z tym, że była ona przez te, a nie inne plemiona, te, a nie inne państwa przyjęta.
Znamy z historii wiele zjawisk, które można zaliczyć do charakterystycznie uczonych herezji. Herezja Orygenesa, który głosił odwieczność dzieła stworzenia i wierzył w ostateczne zbawienie wszystkich dusz, włączając potępione anioły, jest takim właśnie przypadkiem. Orygenes umarł w 254 roku, a nauka jego była potępiona parokrotnie w V i VI stuleciu; ostateczne potępienie nastąpiło na drugim soborze konstantynopolitańskim w 553 roku Gottschalk, który w IX stuleciu bronił teorii podwójnej predestynacji; Eriugena, który głosił panteistyczne pojęcie stosunków między Bogiem i światem; Abélard, który w pierwszej połowie XII wieku kwestionował dziedziczenie grzechu pierworodnego i głosił doktrynę o wyraźnie racjonalistycznej tendencji — oto inne przykłady. Do wyznawców uczonych herezji zaliczyć trzeba także łacińskich aweroistów w XIII wieku; ich filozofia zakładała odwieczność materii, negację uniwersalnego charakteru opatrzności, a także twierdzenie, że tylko wspólny umysł ludzki jest nieśmiertelny, nie zaś indywidualne dusze. Michał Servetus, który atakował dogmat Trójcy i został spalony w 1553 roku w Genewie Kalwina; Michał Baius, który bronił skrajnej wersji augustyńskiej teorii łaski i został potępiony przez papieża Piusa V w 1567 roku w bulli Ex omnibus afflictionibus: to też wyznawcy uczonych herezji. Baius przeczył między innymi temu, by wola ludzka w jakikolwiek sposób przyczyniała się do naszego zbawienia; przeczył także różnicy pomiędzy grzechami powszednimi i śmiertelnymi. Frohschammer i Rosmini, którzy zostali w XIX wieku potępieni, pierwszy w 1862 roku, drugi w 1887 — oto inne przypadki herezji uczonych.
Niekiedy herezja taka staje się realnym ruchem wewnątrz Kościoła, ale jej wpływ ograniczony jest do ludzi wykształconych. To jest przypadek sekt gnostyckich w II i III stuleciu, dewocji kwietystycznej we Włoszech w XVII stuleciu, ruchu jansenistycznego we Francji i wreszcie herezji modernistycznej na początku naszego wieku.
Po trzecie wreszcie, istnieją autentycznie ludowe herezje. Bez względu na to, czy początkiem ich są teologiczne doktryny głoszone przez jakiegoś wybitnego myśliciela, jak na przykład Jan Hus czy Marcin Luter, herezje ludowe mają dwie wspólne cechy. Po pierwsze, ogarniają one znaczne segmenty warstw niewykształconych, wiejskich czy miejskich; po wtóre, zachodzi dobrze wykrywalny związek pomiędzy ich wyróżniającymi dogmatami a ich treścią społeczną. Większość herezji średniowiecznych aż do czasów Reformacji — włączając Reformację XVI stulecia — ma ten właśnie charakter: bogomili, katarowie, waldensi, anabaptyści XVI wieku, podobnie różne sekty angielskie w XVII wieku, metodyści w XVIII wieku. Średniowieczne herezje ludowe miały pewne tematy wspólne. Atakowały one korupcję kleru, bogactwo Kościoła i przymierze Kościoła z władzami świeckimi, świętokradztwo czy kupczenie świętościami i hierarchiczny porządek kościelny; wzywały do powrotu ku czystości czasów apostolskich, kładły nacisk na dosłowny sens ewangelicznych ideałów ubóstwa, miłości i równości, a niekiedy, choć bynajmniej nie zawsze, głosiły nawet doskonałą wspólnotę dóbr. Często chciały znieść albo zredukować skomplikowany system liturgiczny, usunąć system odpustów, pielgrzymek, kult obrazów itd. W niektórych wypadkach szły tak daleko, że w ogólności odrzucały cały Kościół widzialny. Hasło powszechnego kapłaństwa, czyli zniesienie odrębnego statusu kleru, również pojawiało się w nich często. Podobnie żądanie, by Pismo Święte było dostępne dla wszystkich w językach ludowych, nacisk na Biblię jako jedyną i wyczerpującą normę zarówno w sprawach dogmatycznych, jak moralnych — czyli faktycznie unieważnienie historycznie narosłych dekretów i reguł Kościoła. Praktycznie wszystkie ważne elementy religijności protestanckiej, wypracowane w toku czterech wieków fermentu heretyckiego, były już gotowe w momencie, kiedy Luter swój sławny atak w 1517 roku rozpoczął.
* Tytuły rozdziałów są dziełem red. OPOKA
opr. aw/aw