Oddanie siebie

W każdej relacji pojawiają się sytuacje, w których ochrona i dalszy rozwój miłości zależą od naszego świadomego wyboru

Oddanie siebie
Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie. (Ps 91,14)

Pamiętasz, jak byłeś zakochany? Czy nie było to cudowne? Cały świat wydawał się nowy, a ty niemal unosiłeś się w powietrzu. Miłość przychodziła ci bez wysiłku i kojarzyła się jedynie z radością i spełnieniem.

Jednak to porywające uczucie jest dopiero początkiem historii miłosnej. W miarę jak wasza relacja zaczęła się pogłębiać, odkrywaliście, że miłość to nie tylko ciepłe uczucia. Wymaga ona również odpowiedzialności, a niekiedy wielkiego trudu i poświęceń. W każdej relacji pojawiają się sytuacje, w których ochrona i dalszy rozwój miłości zależą od naszego świadomego wyboru – a to zawsze oznacza pewien stopień poświęcenia. Na przykład, kiedy odrzucamy propozycję awansu, ponieważ jej przyjęcie zbytnio ograniczyłoby czas spędzany z rodziną, lub gdy poświęcamy się opiece nad starzejącymi się rodzicami czy schorowanym współmałżonkiem. To właśnie przy takich okazjach jesteśmy wezwani, by odkryć najpełniejszy wymiar miłości – bezinteresowne oddanie siebie.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus idzie na pustynię, gdzie jest kuszony przez szatana. Choć każda pokusa jest inna, wszystkie mają ten sam cel – odciągnięcie Jezusa od podjętego przez Niego wyboru miłości „do końca” (J 13,1). Jezus wybiera miłość.

W dzisiejszym dniu obchodzimy także dzień św. Walentego (2016). W III wieku cesarz Klaudiusz II zakazał zawierania małżeństw w Rzymie, aby było tam więcej niezwiązanych mężczyzn, których mógłby rekrutować do swojej armii. Jednak biskup Walenty, wbrew rozkazowi cesarza, błogosławił małżeństwa potajemnie. Ostatecznie został aresztowany, pobity i ścięty. Walenty mógł ocalić siebie, ale poświęcił swoje życie dla miłości.

Rozważmy dzisiaj, jak Jezus i wielu innych bohaterów naszej wiary wybierało miłość, a nie korzyść osobistą czy ocalenie siebie. Zobaczmy, że ich decyzje powodowały efekt rozchodzących się na wodzie kręgów. A potem prośmy Pana, by pomógł nam postawić kolejny krok na drodze wyboru miłości.

„Panie, pomóż mi postawić na pierwszym miejscu relację z Tobą i z bliźnimi. Naucz mnie kochać, jak Ty kochasz – miłością pełną i płynącą z serca”.

Pwt 26,4-10
Rz 10,8-13
Łk 4,1-13


opr. ab/ab



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama