Homilia na zakończenie oktawy Wielkanocy
Kończymy oktawę Wielkanocną. Rozważanie Chrystusowego Zmartwychwstania ukazało nam wagę tej tajemnicy wiary, która tak potężnym Aleluja brzmi od Wigilii Paschalnej. Podsumowaniem tego rozważania jest szczególne zwrócenie się ku Chrystusowemu miłosierdziu, które wiąże się z pierwszą Niedzielą po Wielkanocy.
W Dzienniczku Świętej Siostry Faustyny Kowalskiej czytamy:Pierwsza niedziela po Wielkanocy ma być świętem Miłosierdzia, a kapłani mają w tym dniu mówić duszom o tym wielkim i niezgłębionym miłosierdziu Moim (Dzienniczek, 570).
Czytanie z Dziejów Apostolskich ukazuje nam wewnętrzny i zewnętrzny wzrost pierwotnego Kościoła. Rosła liczba wierzących w Chrystusa, a ich wiara uzdrawiała chorych i dręczonych przez duchy nieczyste. Ten obraz wywołuje na ustach Kościoła dziękczynienie, składane Bogu za Jego miłosierdzie. Wypowiada się ono słowami refrenu w Psalmie responsoryjnym. Wzrost Kościoła jest skutkiem Chrystusowego Zmartwychwstania i przejawem Miłosierdzia Bożego. Bóg bowiem w ogromie swego miłosierdzia gromadzi rozproszone swe dzieci w jednej owczarni Kościoła, aby ci, którzy zostali uratowani od zguby, głosili, że Jego łaska na wieki.
Zgromadzeni w dniu dzisiejszym chcemy również jako cząstka Kościoła chwalić Boże Miłosierdzie, które otwiera dla nas zdroje łask. Dziękując Panu, gdyż jest miłosierny, rozważmy słowa Jezusa zapisane w Dzienniczku św. Faustyny:
Pragnę, aby święto miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz; a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do miłosierdzia Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, choćby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko, co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia Mego. Każda dusza w stosunku do Mnie rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie Moje. Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności Moich. Pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do źródła Miłosierdzia Mojego”(699).
Ewangelia przedstawia zmartwychwstałego Chrystusa, który ukazuje się swoim uczniom. Zatrwożonym i zdziwionym przekazuje On życzenie pokoju. Jest to pierwsze życzenie Zmartwychwstałego, które opiera się na fakcie Jego zwycięstwa nad śmiercią, złem i szatanem. Chrystus nie tylko życzy pokoju. On rzeczywiście pokój daje. Prawdziwym źródłem pokoju jest bowiem sakrament pojednania, który Chrystus ustanawia słowami wypowiedzianymi do Apostołów:
Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.
Rozważamy niewypowiedziany dar Bożego Miłosierdzia, dar odpuszczenia grzechów w sakramencie pojednania. Miłosierdzie Boże ukazuje się tu jako miłość potężniejsza niż grzech. Przezwyciężona jest tajemnica niegodziwości, zwycięża mysterium pietatis, a z tego zwycięstwa ileż spokoju spłynęło na ludzkie serca, ileż uleczyło się głębokich ran duchowych, ileż rozdarć międzyludzkich zostało zabliźnionych. Powtarza się nie skończoną ilość razy Chrystusowe życzenie, które istnieje nie tylko w sferze intencjonalnej, ale staje się rzeczywistością: Pokój wam!
Nie starczy nam całej wieczności dla rozważania w pełni dobra, które płynie z sakramentu pojednania. Dlatego, nie mogąc zrozumieć go do końca, już dziś składajmy za nie dziękczynienie, a przede wszystkim starajmy się z tego daru skorzystać. Gdybyśmy ten dar prawdziwie poznali, jakże inny byłby nasz stosunek do spowiedzi, do tego spotkania z Miłosierdziem Bożym, z którego płynie spotkanie z sobą samym i z bliźnimi. Spotkanie w pokoju.
Chrystus Zmartwychwstały, który ukazał się Apostołom w Wieczerniku, ukazuje się świętemu Janowi na wyspie Patmos. Chrystus mówi o sobie:
byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani.Za nasze grzechy został zabity. Był umarły, złożony do grobu, ale rozerwała grobu pęta ręka święta. Pan życia, który dla naszego zbawienia przeszedł przez śmierć i grób, żyje na wieki. On również zapanował nad śmiercią i Otchłanią, dlatego mówi o kluczach, które posiada. Może zamknąć panowanie śmierci i piekła, a otworzyć bramy do życia wiecznego. Każdemu z nas otwierają się one w sakramencie pokuty. Tam następuje ta duchowa przemiana. Ten, kto był umarły na duszy przez grzech, odzyskuje życie, które ma nieskończone perspektywy. Tam przekreślony zostaje grzech, który jest źródłem wszelkiego zła indywidualnego i społecznego. Tam rodzi się pojednanie. Pojednanie człowieka z Bogiem. Pojednanie z sobą samym, pojednanie z bliźnim i z całym stworzeniem.
|
Fragment pochodzi z książki:
ks. Tomasz Jelonek Błogosławieni miłosierni.
Przewodnik duchowy |
W Święto Miłosierdzia Bożego trzeba szczególnie rozważyć dar tego Miłosierdzia, którym jest sakrament pojednania. Trzeba za ten sakrament złożyć Bogu dziękczynienie. Dziękczynienie za wszystkie odpuszczone grzechy, darowane kary, dokonane przemiany i pojednania. Trzeba przemyśleć własny stosunek do tego daru Bożego. Czy należycie z niego korzystamy, czy właściwie przygotowujemy się do niego i pozwalamy w pełni działać Bożemu Miłosierdziu. Czy odnajdujemy w nim pokój Boży i czy wpływa on na nasz pokój z bliźnimi. Co trzeba zmienić, aby lepiej się spowiadać, aby nie odkładać spowiedzi, aby była ona dla nas częstym kanałem przeobfitej łaski Bożej.
Te i tym podobne pytania stawiać sobie powinniśmy, gdy w święto Bożego Miłosierdzia chcemy zrozumieć, że wyszło ono z wnętrzności (Bożych) dla pociechy świata całego (Dzienniczek, 1517).
opr. ab/ab