WARTOŚĆ CIAŁA LUDZKIEGO W DZIEŁACH KULTURY I SZTUKI - cz. II

Artykuł z cyklu wydawnictw "Katecheta" - WYCHOWANIE DO MIŁOŚCI

WYCHOWANIE  DO  MIŁOŚCI

Aleksandra  Bałoniak

WARTOŚĆ  CIAŁA  LUDZKIEGO  W  DZIEŁACH  KULTURY  I  SZTUKI  -  cz.  II

Patrz także cz. I WARTOŚĆ  CIAŁA  LUDZKIEGO  W  DZIEŁACH  KULTURY  I  SZTUKI  -  cz.  II

Nie niewola ni wolność - są w stanie
Uszczęśliwić cię ... nie! - tyś osobą:
Udziałem twym więcej! ... panowanie
Nad wszystkim na świecie i nad sobą.
        (C. K. Norwid, Królestwo)

I.  MIEJSCE  CZŁOWIEKA  W  ŚWIECIE  KULTURY  WSPÓŁCZESNEJ

Niektóre układy społeczno - kulturowe są obecnie poważnym zagrożeniem dla człowieka. Nastawienie na przyszłość, na budowanie "lepszego świata" jest bardziej ambitne, istnieją coraz większe możliwości naukowe i techniczne. Wśród ludzi zatroskanych o życie, o kształt współczesnej i przyszłej kultury, szczególne miejsce zajmuje Jan Paweł II. Daje temu wyraz w wielu wypowiedziach i działaniu apostolskim, wskazując na dramat współczesności, który rozgrywa się w sercu człowieka, wyposażonego w zdobycze techniki, "mogące stać się narzędziami zagłady, jeśli zabraknie miłości". [ 1 ] Współcześnie człowiekowi potrzebna jest kultura, która uchroni go przed demoralizacją.

Ojciec Św. określa kulturę jako system wartości, które służą człowiekowi, a zarazem są świadectwem rozwiniętego człowieczeństwa. Jest to system wyrażony w wytworach cywilizacyjnych, osiągnięciach naukowych, systemach intelektualnych, dziełach artystycznych i jest skonkretyzowany w postawach osoby, która jest wartością najwyższą. [ 2 ] Papież mówiąc o kulturze, zawsze mówi o człowieku, bo on ją tworzy i w niej żyje. Kultura jest "właściwym kształtem życia człowieka (6)", [ 3 ] nie jest rzeczywistością narzuconą, ale pochodzącą od człowieka i tworzącą człowieka. Tylko dzięki niej człowiek żyje życiem prawdziwie ludzkim. "Kultura jest właściwym sposobem istnienia i bytowania człowieka (6)". Człowiek stanowi jedyny ontyczny podmiot kultury i jest także jedynym właściwym jej przedmiotem. Kultura pochodzi od człowieka i służy jego pełnemu rozwojowi. "Człowiek i tylko człowiek jest sprawcą i twórcą kultury; w niej wyraża się i w niej potwierdza (7)". Wszystkie dziedziny kultury powinny mieć na względzie przede wszystkim dobro człowieka. Technika, nauka, sztuka mają charakter podporządkowany człowiekowi. "Jeśli stają się wartością samą w sobie czy instrumentalizacją człowieka, następuje deformacja kultury". [ 4 ]

Kultura ma za zadanie rozwój człowieka, jest dokonującą się przemianą natury, a więc tego, co zastane, co przeznaczone każdemu. Przemiany dokonujące się według myśli i planów ludzkich są tworzeniem środowiska ludzkiego. Dla właściwego kształtu i funkcjonowania kultury nieodzowna jest prawidłowa odpowiedź na pytanie: Kim jest człowiek i kim być powinien? Zrozumiałe staje się w tym kontekście, powtarzające się w wypowiedziach Ojca Św., wołanie o pełną prawdę o człowieku, czyli poznanie jego godności i wartości. "Człowiek jest osobą (...) podmiotem każdego ludzkiego działania, sprawcą czynów, odpowiedzialnym za ich istnienie i ich treść. Jest podmiotem, całością materialno-duchową. Stanowi syntezę ducha i materii". [ 5 ] "Ten człowiek, który wyraża się i obiektywizuje w kulturze i przez kulturę jest jeden, cały i niepodzielny. I jako taki jest podmiotem i sprawcą kultury (7)". Naruszenie równowagi między wymiarami człowieka: materialnym i duchowym narusza równowagę kultury. Ważnym rysem osoby, podkreślanym przez Ojca Św., jest związek z Bogiem; wypływa stąd powiązanie kultury z religią. Bez religii "kultura staje się nieludzka", [ 6 ] nie stwarza warunków pełnego rozwoju.

W różnych kulturach religia przyczynia się do rozwoju poszczególnych jej dziedzin, np. chrześcijaństwo wpłynęło na rozwój nauki i sztuki. Dopiero w religii dokonuje się pełna afirmacja człowieka. Przyjęcie i uznanie Boga, który stworzył i ukochał człowieka "pozwala uznać jego wartość, godność, uznać go za istotny cel wszelkiej działalności", [ 7 ] nie pozwala uczynić z człowieka narzędzia, żadnych innych celów, np. techniki, nauki.

Religijna wizja człowieka może wprowadzić w kulturę prawo miłości jako budulec prawdziwie ludzkiej kultury. Skoro podmiotem i przedmiotem kultury jest człowiek, jego kształtowanie jest najbardziej istotnym zadaniem. "Pierwszym i zasadniczym zadaniem kultury jest wychowanie człowieka, jest kształtowanie człowieka (...) W wychowaniu chodzi o to, ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem, o to, ażeby bardziej był, a nie tylko, by więcej miał, aby poprzez wszystko co ma, posiada, umiał bardziej i pełniej być człowiekiem, to znaczy, ażeby być także dla drugich (11).

Skoro celem jest kształtowanie osoby ludzkiej, jej wychowanie, to najważniejszą dziedziną kultury staje się moralność, zdrowa moralność, aby wychować człowieka do postępowania zgodnego z właściwie ukształtowanym sumieniem. W naszej kulturze nastąpiło przeakcentowanie wykształcenia skierowanego na poznanie rzeczywistości materialnej; poznanie staje się podstawą wytwarzania rzeczy. Człowiek współczesny pracuje przede wszystkim na rzecz posiadania, a nie na rzecz bycia; bycia dobrym, uczciwym, kochającym człowiekiem. Nastawienie na rzeczy stwarza niebezpieczeństwo odebrania człowiekowi jego podmiotowości i nauczenia go manipulacji sobą, swoimi przeżyciami i stanami. Urzeczowienie kultury ma groźne konsekwencje, zauważalne już dziś. Na miejsce poszanowania życia wkrada się dążenie do pozbywania się go i niszczenia; miłość często zastępowana jest przez użycie seksualne, zwolnione od odpowiedzialności.

Kultura prawdziwie ludzka może być rozwijana tylko w oparciu o pełną prawdę o człowieku, która wskazuje na jego osobowy charakter materialno-duchowy, na jego powiązanie z osobowym Bogiem. Taka kultura harmonijnie rozwija wszystkie ludzkie wartości - prawdę, dobro, piękno i świętość. Współdziałanie wszystkich dziedzin kultury: nauki, moralności, sztuki i religii gwarantuje harmonijny rozwój człowieka. Wszystkie problemy współczesnej kultury ogniskują się wokół prawdy o człowieku. Dlatego Ojciec Św. nieustannie woła o pełną wizję człowieka, o miłość do człowieka, o uznanie jego wartości i godności, o osobowy model kultury.

II.  CIAŁO  LUDZKIE  ŹRÓDŁEM  TWÓRCZOŚCI  ARTYSTYCZNEJ

Na przestrzeni epok ciało ludzkie było i jest modelem, tematem dzieł sztuki, podobnie jak cała sfera miłości pomiędzy mężczyzną a kobietą oraz związane z tym "obdarowywanie się" [ 8 ] męskością i kobiecością w ich cielesnym wymiarze. Motyw ten znalazł odbicie w literaturze, w Biblii - przez tekst Pieśni nad pieśniami. W historii literatury i sztuki, w dziejach ludzkiej kultury, jest to temat bardzo częsty i ważny.

"Kultura wytworzona przez naszą rasę", [ 9 ] styl życia pozbawiają nas tego, co jest obiektywną i odwieczną wartością. Chodzi o to, aby odnaleźć w sobie obraz Boży (por. Kol 1,15) i Jego odblask (por. 2 Kor 4,4), aby zrozumieć, że jestem kimś ważnym i nie mogę tego zmarnować. Posiadam ciało, które jest dobrem, pięknem, przez które tyle może się stać.

Są ludzie, którzy odnaleźli piękno i harmonię stworzenia, a w sposób szczególny - piękno tkwiące w człowieku. Nie chcą ograniczać się do jego kontemplacji, która daje im wszelkie bogactwo i otwiera na źródło szlachetnych przeżyć, lecz pragną być - na wzór Boga - twórcami. Odczuwają głęboko potrzebę wyrażania piękna, które widzą w drugim człowieku w formie godnej wyższych wartości, to jest w malarstwie, rzeźbie, teatrze, fotografii. "W ten sposób powstaje sztuka, której zadaniem jest nie tylko dawanie fizycznego zadowolenia zmysłom. Sztuka musi dodawać skrzydeł, aby przenieść ponad to co małe i drobiazgowe ku temu co wieczne, prawdziwe i piękne - ku odkrywaniu jedności z Bogiem". [ 10 ]

Spróbujmy odpowiedzieć, czy ciało ludzkie, które jest od wieków źródłem inspiracji artystycznej, w widzialnej prawdzie swej męskości i kobiecości, może być tematem dzieła artystycznego, szczególnie współczesnej kultury masowej, związanej z technikami audiowizualnymi, z niebezpieczeństwem anonimowości. Podejmując ten temat w jakiejkolwiek dziedzinie sztuki czy też przy pomocy technik audiowizualnych, artysta musi być świadom skali przekazywanych wartości, musi się z nimi liczyć i prawidłowo je przeżywać. Proces artystycznego tworzenia wiąże się z twórczą ideą artysty, w której wyraża się jego wewnętrzny świat wartości. W procesie tym dokonuje się przetworzenie modelu lub tworzywa, w szczególności człowieka, jego ciała w prawdzie męskości i kobiecości. Widz, którego artysta zaprasza do oglądania, obcuje nie tylko z nową "materializacją", ale obcuje z całą dostępną prawdą o człowieku, jaką twórca zdołał wypowiedzieć w swej artystycznej działalności. Ojciec Św. w Katechezach środowych mówi, że człowiek dopuszczony do oglądu dzieła jest związany z modelem, jakim jest żywy człowiek, żywe ludzkie ciało - odwieczny przedmiot kultury w najszerszym rozumieniu. Człowiek w swoją kulturotwórczą działalność angażuje całe swoje człowieczeństwo, obejmując również swe ciało. [ 11 ]

Trzeba tutaj zacieśnić pojęcie przedmiotu kultury. Ojciec Św. ogranicza się do pojęcia przedmiotu jako "tematu" dzieł kultury, a w szczególności dzieł sztuki. Chodzi zatem o tematyzację, czyli "uprzedmiotowienie" ciała w tych dziełach. [ 12 ] Należy dokonać rozróżnień, jeśli chodzi o temat, gdyż czymś innym jest żywe ciało kobiety i mężczyzny, które samo sobą stwarza przedmiot sztuki i dzieło sztuki (na przykład: w teatrze, balecie, do pewnego stopnia również podczas koncertu), czymś innym zaś jest ciało jako model dzieła sztuki; (w plastyce, rzeźbie czy malarstwie). Tutaj człowiek -ciało jest zawsze modelem poddanym przetworzeniu ze strony artysty. W filmie i fotografice nie przetwarza się modelu, ale odtwarza się żywego człowieka, który staje się przedmiotem reprodukcji uzyskiwanej drogą odpowiednich technik. Artystyczna reprodukcja, stając się treścią pokazu i przekazu telewizyjnego lub filmowego traci poniekąd swój kontakt z człowiekiem - ciałem, którego jest reprodukcją. Staje się bardzo często "przedmiotem anonimowym", anonimowym aktem fotograficznym, publikowanym w ilustrowanych magazynach lub obrazach, obiegających ekrany całego świata. [ 13 ] Anonimowość ta wynika z upowszechnienia obrazu - reprodukcji ciała ludzkiego, uprzedmiotowionego przy pomocy technik odtwarzania, które różnią się od przetwarzania modelu właściwego dla dzieła sztuki, przede wszystkim w plastyce. Stąd w dziełach tzw. kultury masowej ukrywa się tożsamość reprodukowanej osoby. Jest to problem oczywisty, jeśli zrozumie się obyczaj dotyczący ciała ludzkiego w naszej kulturze. "Ale są takie dzieła sztuki, częściej jeszcze chyba reprodukcje, które budzą sprzeciw w sferze wrażliwości człowieka - nie ze względu na ciało, które samo w sobie ma niezbywalną godność, ale ze względu na jakość czy sposób jego odtwarzania, ukazania". [ 14 ] Świadczą o tym wielorakie okoliczności, często bardziej natury technicznej niż artystycznej. Jeśli u człowieka wrażliwość reaguje sprzeciwem, to dlatego, że w danym dziele nastąpiło uprzedmiotowienie człowieka i jego ciała, sprowadzające go do przedmiotu użycia, który ma służyć zaspokojeniu samej pożądliwości. Sprzeciwia się to godności człowieka, której nie może naruszyć żadna dziedzina twórczości artystycznej ani przeróżne techniki audiowizualne.

Na przestrzeni różnych epok, od starożytności do okresu klasycznej sztuki greckiej, tematem dzieł sztuki było nagie ciało ludzkie. Jego oglądanie pozwala skupić się na całej prawdzie o człowieku, na godności i pięknie. "Dzieła te doprowadzają widza poprzez ciało do całej tajemnicy człowieka". [ 15 ] Obcując z takimi dziełami nie jesteśmy zdeterminowani "pożądliwością patrzenia" (por. Mt 5,28), lecz uczymy się oblubieńczego sensu ciała. Autentyczna i odpowiedzialna twórczość artystyczna stara się przezwyciężyć anonimowość ciała ludzkiego jako przedmiotu, szukając na drodze twórczego trudu takiego artystycznego wyrazu prawdy o człowieku, która zostaje zadana widzowi, każdemu odbiorcy dzieła. Od niego zależy, czy zdobędzie się na wysiłek, aby przybliżyć się do tej prawdy, czy pozostanie powierzchownym konsumentem wrażeń, wykorzystującym spotkanie z ciałem - tematem.

Współcześnie ciało mężczyzny i kobiety, kiedy staje się tematem dzieła sztuki, często zostaje uprzedmiotowione. Przy wykorzystaniu współczesnych technik, patrzący przywłaszcza sobie z ciała to, co najbardziej intymne. Człowiek poddający siebie takiej "obróbce" łamie uczucie wstydu, występuje przeciwko Tradycji, z której się wywodzi. Cała nasza kultura wykazuje dążenie do okrywania nagości, wynikające nie tylko z motywów klimatycznych, ale również z wrażliwości człowieka. Rozwojowi ludzkiej kultury obyczajów przeciwna jest anonimowa nagość człowieka. Zostało to potwierdzone również w życiu ludów pierwotnych. Podnoszenie osobowej wrażliwości jest czynnikiem i owocem kultury. Dowodzi, że ciało ludzkie w swej nagości może stać się tematem dzieł sztuki, ale problem ten nie jest czysto estetyczny ani moralnie obojętny. Każdy posiada w sobie właściwą wrażliwość, która nie pozwala mu stawać się przedmiotem dla innych przez swą anonimową nagość, ani by inny człowiek stawał się tym przedmiotem dla niego. Człowiek, jeśli kieruje się poczuciem godności swego ciała, nie chce oglądać uprzedmiotowienia nagości. Różne motywy mogą go pobudzać i przynaglać, aby postępował wbrew sobie. Jeśli zostanie przekroczona granica osobowej wrażliwości na to, co wiąże się z nagością ludzkiego ciała, wówczas stajemy przed problemem pornografii, o którym będzie mowa w kolejnym rozdziale.

Kończąc rozważania o twórczości i wykorzystaniu ciała w dziełach artystycznych, zrozumiałym staje się zdanie św. Augustyna, że "nie dlatego piękne jest dzieło artysty, że się nam podoba, ale dlatego nam się podoba, że jest piękne". [ 16 ] W tym kontekście, artysta staje się współpracownikiem samego Boga w tworzeniu piękna. Dlatego Kościół wiele miejsca w swym nauczaniu poświęca tej grupie ludzi, kierując do nich swe nauczycielskie słowa: "Kościół szanował i szanuje sztukę (...) czyniąc ją w należnych jej granicach - swą współpracownicą w prowadzeniu dusz do Boga". [ 17 ]

III.  UPRZEDMIOTOWIENIE  CIAŁA  LUDZKIEGO  PRZEZ  WYPACZONĄ  KULTURĘ

Sens ciała ludzkiego nadany przez Stwórcę jest współcześnie zagrożony przez różnorodne formy użycia i konsumpcji, funkcjonujące w masowej kulturze. Człowiek nieustannie pragnie wewnętrznego powrotu do harmonii ze Stwórcą. Chce sam sobie i wbrew sobie udowodnić, że nie czyni nic złego; wymyśla więc nowe systemy filozoficzne, poglądy. Jednym z nich jest, cytuję za Janem Pawłem II, tak zwany naturalizm, który powołuje się na prawo do pokazywania, w dziełach sztuki i wytworach artystycznej reprodukcji, wszystkiego co ludzkie, twierdząc, że działa w imię realistycznej prawdy. Tymczasem człowiek domaga się intymności swego ciała, stwarza granice, których żaden twórca nie może przekraczać. Artysta, który czyni ciało modelem-tematem dzieła sztuki albo audiowizualnej reprodukcji musi je uznać i ich przestrzegać. Ani on, ani Ci, od których to zależy, ani widzowie nie mogą domagać się przekraczania ustalonych norm moralnych.

Współcześnie ciało człowieka ulega uprzedmiotowieniu w bardzo rozpowszechnionym zjawisku, które nazywa się pornografią. Papież dla ukazania w pełni tego problemu posługuje się dodatkowo terminem porno-wizji; wiąże się on z wizją, czyli dotyczy głównie obrazów. Jedno i drugie zachodzi wówczas, gdy zostaje przekroczone uczucie wstydu. Problem ten nie jest wykwitem mentalności purytańskiej ani ciasnego moralizmu. Mówią o nim ci, którzy nie chcą żyć w wypaczonej kulturze, w której na białe mówi się czarne.

Pornografia narusza podstawową sferę wartości, wobec których człowiek nie może pozostać obojętny, ze względu na swą godność i wymowę ciała. Wszystkie najcenniejsze wartości istniejące w człowieku mogą - poprzez dzieła sztuki, środki audiowizualne - zostać bezpowrotnie zniszczone. Człowiek może przecież stać się marionetką, sterowaną przez autorów prymitywnych zachowań graniczących z odczłowieczeniem. Człowiek, który podejmuje się działalności w tej dziedzinie sprzeniewierza się sztuce, z którą przestaje mieć czysty kontakt. Wytworzone przez niego reprodukcje budzą sprzeciw w sferze osobowej wrażliwości człowieka, nie ze względu na ciało ludzkie, bo ono samo w sobie ma zawsze wielką godność, ale ze względu na sposób tworzenia. Papież Pius XII nazwał taką sztukę niemoralną; "(...) oddaje się [ona] sprawie poniżenia duchowych sił człowieka i oddania ich w niewolę namiętności. Zresztą "sztuka" i "niemoralna" to dwa jaskrawo z sobą sprzeczne słowa". [ 18 ] Twórczość taka wypacza naszą kulturę, czyni ją chorą. Zjawisko pornografii stawia przed człowiekiem myślącym szereg pytań. Jakie będzie społeczeństwo, które wychowa się na takich obrazach? Jaka będzie psychika ludzi? Jakie w końcu będą relacje między ludźmi? Kiedy ciało stanie się przedmiotem, którym można posłużyć się dla zrobienia pieniędzy? Czy mamy szanse patrzeć i rozwijać się normalnie w świecie, w którym człowiek ustanawia nowy porządek i nakazuje żyć według niego?

Dante - przed wiekami - nazwał sztukę ludzką "wnuczką Boga", gdyż dawała twórczą możliwość współstwarzania. Od twórców wymaga się, aby dorośli do miary godności "wnuczki Bożej", aby ich wytwory stawały się pokarmem dnia powszedniego. Czy pornografia może być takim pokarmem? Jeśli tak, to bardzo niesmacznym.

Człowiek może odbierać pornografię jako rzecz normalną i dobrą, gdy zostanie w nim zniszczone uczucie wstydu dane nam razem z ciałem. Człowiek o wyrobionej wrażliwości z trudem i wewnętrznym oporem przekracza granice wstydu, nawet w sytuacjach, które uzasadniają potrzebę obnażania ciała, jak np. przy badaniach i zabiegach lekarskich. Człowiek jest tak bardzo wrażliwy, że nie chce stawać się przedmiotem dla innych poprzez swą nagość i nie chce też, aby inny człowiek stawał się dla niego przedmiotem. Nie chce, dopóki kieruje się poczuciem godności swego ciała. U początku problemu leży grzech bezwstydu. "Nie chodzi tu o brak wstydu, lecz o postawę podeptania wstydu, świadomej negacji wstydu. Grzech ten połączony jest najczęściej z grzechem rozwiązłości". [ 19 ] Wypływa on z płycizny przeżyć, braku refleksji nad głębią tkwiącą w człowieku, wypacza dobry smak i poczucie moralne, a szczególnie szkodliwy wpływ wywiera na kulturę masową (straganowa literatura, dziadowskie pieśni). [ 20 ]


 1  M. J. Zdybicka, Problemy kultury współczesnej w ujęciu Jana Pawła II, "Niedziela" 19/1981, s. 5.

 2  Por. M. Kurzyna, Zagadnienia kultury w nauczaniu Jana Pawła II, "Życie i myśl" 6/1980, s. 27.

 3  Przemówienie Ojca Św. wygłoszone w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) w dniu 2 VI 1980; Z. J. Zdybicka, dz. cyt. Dla użytku pracy, fragmenty tego przemówienia będą zaznaczone cyfrą w nawiasie w tekście, zgodnie z numeracją przyjętą w przemówieniu.

 4  Z. J. Zdybicka, dz. cyt., s. 5.

 5  Tamże, s. 5.

 6  Tamże, s. 5.

 7  Tamże, s. 5.

 8  Por. Jan Paweł II, Czy ciało ludzkie może być tematem dzieła artystycznego?, "L'Osservatore Romano" 5/1981, s. 7.

 9  S. Świeżawski, Wytwórczość a piękno, "Znak" 29/1951, s. 185.

 10  Przemówienie Piusa XII do uczestników I Międzynarodowego Kongresu Artystów Katolickich, DR XII, 180-181, 3 XI 1950, w: Sztuka i religia. Wskazania Piusa XII, AK 1961, t.63, z.315, s. 4-5.

 11  Por. Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Chrystus odwołuje się do "serca". O Jana Pawła II teologii ciała, Lublin 1987, t. 2, s. 121.

 12  Por. tamże, s. 121.

 13  Por. tamże, s. 121.

 14  Tamże, s. 121.

 15  Por. tamże, s. 127.

 16  Św. Augustyn, De vera religione 32, w: S. Świeżawski, Wytwórczość a piękno, "Znak" 29/1951, s. 198.

 17  Pius XII, Do uczestników VI Quadriennale Nazionale del'Art w Rzymie, 8 IV 1952 roku, DR XIV, 50-51, w: Sztuka i religia. Wskazania Piusa XII, AK 1961, t. 63, z. 315, s. 5.

 18  Pius XII, Przemówienie do uczestników I Międzynarodowego Kongresu Artystów Katolickich, w: Sztuka i religia. Wskazania Piusa XII, AK 1961, t. 23, z. 315, s. 7.

 19  J. Bajda, Pornografia - główne aspekty problemu, Biuletyn ISNAR-u, nr 6, s. 15.

 20  S. Kunowski, Potrzeba chrześcijańskiego wychowania estetycznego, AK, 1961, t. 63, z. 315, s. 21.

WARTOŚĆ  CIAŁA  LUDZKIEGO  W  DZIEŁACH  KULTURY  I  SZTUKI  -  cz.  II

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama