O Masadzie - wzgórzu, na którym bronili się powstańcy żydowscy w 70 r.
Foto: Tomasz Gołąb. Masada jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc w Izraelu. Dla Izraelczyków stanowi symbol heroicznego oporu, aż do końca. Majestatyczny pałac miał wszystko, o czym można było marzyć w antycznym świecie. Umieszczone na pustynnym szczycie o 400-metrowych zboczach
Wjazd kolejką na Masadę trwa niecałe trzy minuty. Rzymianom zdobycie pustynnej twierdzy Heroda zajęło trzy lata.
Pot z czoła paruje, zanim zdąży upaść na Wężową Ścieżkę, serpentynami wspinającą się na jeden z najwyższych szczytów (440 metrów nad poziom wody) okalających Morze Martwe. Jak okiem sięgnąć skały Pustyni Judzkiej, ale z góry rozciąga się widok, którego długo nie można wymazać z pamięci. Lazur najbardziej zasolonego zbiornika świata musiał koić także wzrok zelotów, którzy skryli się w twierdzy Heroda po upadku drugiej świątyni jerozolimskiej (70 r. po Chr.). Tysiąc Żydów otoczonych przez dziesięć tysięcy rzymskich żołnierzy opierało się przez trzy lata. Ale mur z 30 obronnymi wieżami i czterema bramami okazał się słabszy od oblężniczych machin, z których słynął 10. rzymski legion. Ostatnia twierdza izraelskich powstańców walczących przeciw Rzymowi zdobyta została w 73 r. po Chr. Dlatego dziś izraelscy żołnierze, którzy po dwóch dniach wyczerpującego marszu składają tu wojskową przysięgę, obiecują, że „drugi raz Masada nie padnie”.
Samotne wzgórze, o spłaszczonym w kształcie rombu wierzchołku, było twierdzą już za rządów dynastii hasmonejskiej, około II w. przed Chr. Ale doskonałość nadał temu miejscu Herod Wielki. Ten sam, który zbudował jeden z największych portów morskich ówczesnego świata, w Cezarei — z amfiteatrem i polem do gonitw rydwanów. Ten sam, który wznosił pogańskie świątynie i pobożnie budował świątynię jerozolimską, założyciel warowni-grobowca, Herodionu w pobliżu Betlejem.
Na Masadzie Herod wzniósł mury i wieże obronne, budując zachwycający do dziś system zbiorników i potężne magazyny, po to, by móc w tym miejscu bronić się przez dłuższy czas. Jego trzypoziomowy pałac miał wszystkie udogodnienia, o których mógł marzyć antyczny świat. Na wykutych w skałach tarasach do dziś można zobaczyć mozaiki i kolumny, baseny i łaźnie. Jednak Herod nie zdążył w nim zamieszkać. W czasie wojny żydowskiej w 66 r. po Chr. zajęli ją zeloci (z hebrajskiego „gorliwi”, w języku polskim synonim konserwatysty), polityczno-religijny odłam Żydów, który od 6. roku po Chr. stawiał sobie za cel walkę z Rzymianami i kolaborującymi z nimi rodakami. Dzięki zelotom Masada stała się jednym z trzech punktów oporu przeciw Rzymianom. Oblężona przez wojska Flawiusza Silwy uległa dopiero wówczas, gdy Rzymianie, wykorzystując 9 tys. niewolników i jeńców, usypali specjalną rampę, po której można było wtoczyć ciężkie oblężnicze machiny. Tysiące ton kamieni i ubitej ziemi przy zachodniej stronie fortyfikacji umożliwiło przejście rzymskim legionom do wnętrza warowni.
Zeloci nie chcieli jednak dostać się do niewoli. Byli przekonani, że oznaczałoby to zaparcie się Boga. Dowodzący nimi Eleazar ben Jair zdecydował, że wszyscy popełnią samobójstwo. 967-osobowa wspólnota wylosowała spośród siebie 10 mężczyzn, którzy mieli dopilnować, by inni odebrali życie żonom, dzieciom i sobie, a później jednego, który miał to samo uczynić z dziewięcioma, sam dopełniając zbiorowej tragedii. Rzymianie, którzy wdarli się do twierdzy, znaleźli jedynie dwie kobiety z pięciorgiem dzieci, ukrytych w jednej z cystern, oraz nietknięte zapasy w kilku spichlerzach, pozostawione po to, by napastnicy wiedzieli, że nie wzięli zelotów głodem.
Przez krótki okres Masada stała się rzymskim posterunkiem, potem siedzibą bizantyjskich mnichów, wyniszczonych przez najazd perski lub arabski. Od VII w. Masadę przykrywała stopniowo warstwa piasku. Aż do 1842 r., gdy ustalono jej położenie dzięki opisom Flawiusza.
Prace archeologiczne rozpoczęto jednak dopiero 45 lat temu. Na pomoc przyszły setki ochotników z całego świata. Przez dwa lata izraelski naukowiec Yigael Yadin odkrył wraz z nimi północny zamek Heroda, z zachowanymi malowidłami i mozaikami, Pałac Zachodni i jedną z najstarszych i największych na Bliskim Wschodzie łaźni, zbudowaną według rzymskich wzorców. Rozkład budynków był co do joty zgodny z pozostawionym w „Wojnie żydowskiej” przez Józefa Flawiusza opisem. Znaleziono sprzęty kuchenne, obuwie, zabawki, ceramikę, tekstylia, broń i monety z czasów zelotów. Odkopano też najstarszą na terenie Palestyny synagogę, której używali zeloci, a także fragmenty zwojów z tekstami biblijnymi, m.in. z Księgi Ezechiela, w której Bóg obiecuje ożywić kości Izraela i tchnąć w nie nowe życie. Ciekawe, że do dziś nie odnaleziono grobów zelotów samobójców, poza 25 szkieletami, które spopielono z honorami w 1969 r.
Jednak w największą radość żydowskich badaczy pisma hebrajskiego wprawiły tabliczki z imionami jedenastu mężczyzn (w tym „ben Yair”, które może być krótszą formą imienia dowódcy Eleazar ben Yaira), którzy mieli dopilnować zbiorowego samobójstwa. Wszystkie były wypisane jedną ręką. •
Autor dziękuje Konsorcjum Polskich Biur Podróży „Trade&Ravel” (www.konsorcjum.com.pl) za pomoc w realizacji materiału
Historię Masady znamy jedynie z „Wojny żydowskiej” Józefa Flawiusza. W ostatnim czasie coraz częściej jest ona kwestionowana. Na rzecz jej prawdziwości przemawia wprawdzie dość dokładny opis warowni na Masadzie, ale zagadkę wciąż stanowi miejsce pochówku zelotów. Według niektórych historyków znalezione 25 szkieletów nie należało do zelotów, a przytaczana przez Flawiusza śmierć samobójcza mogła być także efektem wewnętrznej walki między obrońcami Masady.
opr. mg/mg