Racjonalizm - typowy sposób myślenia

Fragmenty książki "Depresja nie jest przeznaczeniem" o sposobach, pomocy osobom dotkniętym depresją i ich rodzin

Racjonalizm - typowy sposób myślenia

Bernd Neumann, Detlef Dietrich

DEPRESJA NIE JEST PRZEZNACZENIEM

Przekład: Urszula Poprawska

ISBN: 978-83-7318-914-0

wyd.: WAM 2007


Racjonalizm — typowy sposób myślenia

Przyjemność? Co to takiego?

Kolejnym objawem depresji jest niezdolność odczuwania przyjemności (anhedonizm). Przejawia się ona w ten sposób, że chorego nie cieszy dobre jedzenie, piękna pogoda, idylliczny krajobraz, wspólny czas spędzany z przyjaciółmi czy inne sprawy, które zazwyczaj sprawiają ludziom przyjemność. Nic nie może wywołać jego radości czy zachwytu. Do tego dochodzi jeszcze brak albo niedostatek energii, inicjatywy: chory nie potrafi do niczego się zmobilizować. Zresztą — i tak nic go nie cieszy, wszystko zdaje się być szare i monotonne, i w dodatku jeszcze budzi lęk. Osoba pogrążona w depresji zastyga więc w stanie całkowitej niezdolności do działania, co w ciężkich wypadkach przejawia się tak, że nie jest ona nawet w stanie poruszyć swoim ciałem.

Trzy objawy zasadnicze

Jądro objawów depresji tworzą trzy zaburzenia, które specjaliści nazywają bazową triadą symptomów depresji:

  • poczucie braku uczuć,
  • niezdolność cieszenia się czymkolwiek,
  • brak energii.

Racjonalizm — typowy sposób myślenia

Również tak zwane funkcje poznawcze — myślenie, koncentracja, spostrzeganie, rozpoznawanie, przypominanie i osądy — są u osób dotkniętych depresją często ograniczone. Na ograniczenie w tej sferze cierpi dziewięć na dziesięć chorych. Jeśli chodzi o myślenie i procesy myślowe, u chorych obserwuje się zawężenie do pewnych tematów i nieustanne poruszanie się po tych samych torach myślowych. Rozmyślają oni i powracają ciągle do tych samych spraw, nie znajdując jednak rozwiązania.

„Radość jest niewyczerpalna, nie powaga”. Jean Paul (1763—1825), właściwie: Johann Paul Friedrich Richter, poeta, publicysta i pedagog niemiecki.

Jakie jest wyjście?

Któż z nas tego nie zna: chcemy koniecznie rozwiązać jakiś problem, wyjaśnić pewną sytuację, lecz nie potrafimy znaleźć rozwiązania, chociaż ciągle nad nim myślimy. Najlepszą drogą jest wtedy przestać zajmować się tym problemem, odsunąć go od siebie. Wtedy albo spontanicznie przyjdzie nam do głowy dobry pomysł, albo problem rozwiąże się sam, w ten na przykład sposób, że inni przejmą inicjatywę. Tej umiejętności odłożenia sprawy na bok, „przespania” problemu, wiary w nagłą iluminację, która potrafi nadejść, przynosząc z sobą rozwiązanie problemu, chorzy na depresję często nie mają. Ich myśli krążą uporczywie bez ustanku niczym w buddyjskim młynku modlitewnym, nie przynosząc ani rozwiązania, ani nadziei, co jest przejawem spowolnienia, a równocześnie zawężenia pola myślowego.

Jak w złym śnie

Spróbuj przypomnieć sobie sytuację, kiedy pewnego ranka obudziłeś się zlany zimnym potem. We śnie uczestniczyłeś w sytuacji, która budziła w tobie ogromny lęk, a ty próbowałeś uciec przed czymś strasznym. I miałeś świadomość, że istnieje klucz do rozwiązania tego problemu, nie wiedziałeś tylko, gdzie ten klucz się podział albo jak się nim posłużyć... Takich snów nie lubi nikt. Przybliżają one właśnie to, co każdego dnia w całej ostrości przeżywają chorzy na depresję. Doświadczają mianowicie świata, którego tajemnice nie objawiają się tak szybko jak zwykle, świata, do poznania którego brakuje im sposobów albo których nie potrafią już użyć. Na marginesie: nie inaczej czują się chorzy na demencję (na przykład pacjenci chorzy na chorobę Alzheimera), chociaż przyczyny ich choroby są zupełnie inne, a odczucia najczęściej o wiele bardziej intensywne. Im także wymyka się spod kontroli rzeczywistość dziejąca się tu i teraz, oni także popadają w nieustanne krążenie

Żeby móc zrozumieć zachowanie chorego na depresję, trzeba wczuć się w jego świat. Dużą pomocą mogą tu być pamiętniki osób dotkniętych tą chorobą.
wokół tych samych tematów, dla nich również życie i codzienność tracą swoją przejrzystość i organizację.

Świat traci kolory

Wraz z zawężeniem sposobu myślenia i często obserwowanej słabej zdolności koncentracji, ubożeje również język chorego na depresję. Nie tylko jego mowa staje się cichsza i powolniejsza, także coraz bardziej zmniejsza się zasób słów. Chory na demencję nie przypomina sobie pewnych słów; chory na depresję ich nie używa, bo nie oddają one prawdy o jego subiektywnym świecie — na przykład: piękny, kolorowy, zaciekawiający, dowcipny, wzruszający — to słowa nieobecne w jego wypowiedziach. Wiąże się to ze zmianą spostrzegania świata zewnętrznego: staje się ono mniej plastyczne, mniej intensywne. Nie dziwi więc, że osoba pogrążona w depresji nie może cieszyć się kwitnącą kolorami łąką w słońcu — widzi ją bowiem tylko jako szarą jednostajność.

dalej >>

opr. aw/aw



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama