Czy można uniknąć nowotworu?
Dlaczego zdecydowała się Pani na napisanie tej nietypowej książki?
Przez wiele lat mojej pracy lekarskiej poświęconej leczeniu chorych na nowotwory złośliwe nabierałam przekonania, że wiele osób dotkniętych chorobą, a także ich bliscy potrzebują tego typu lektury. Czyli pewien rodzaj zapotrzebowania podsunął mi myśl: przecież ja mogę napisać książkę! Zamieszczę w niej moje spostrzeżenia i refleksje, wiele porad oraz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, a także zalecenia, których przestrzeganie zmniejszy ryzyko wystąpienia nowotworu złośliwego.
Wielu nowotworów można uniknąć poprzez prowadzenie prozdrowotnego stylu życia i to też było przesłanką do pisania, czyli - mówiąc górnolotnie - książka zrodziła się z pragnienia serca, poczucia obowiązku i nadziei, że okaże się ona pomocna w walce z epidemią raka. Zastanawiam się tylko, czy ta książka jest rzeczywiście nietypowa? Każdy człowiek jest inny i wyjątkowy. A zagadnienie profilaktyki przeciwnowotworowej dotyczy wielu stron życia. Dlatego moim zamysłem było przedstawienie tego tematu jak najszerzej, także w całościowym podejściu do człowieka, zarówno co do jego umysłu, jak i ciała, a w tym do emocji, potrzeb i pragnień bliskich każdemu z nas. Może w tym aspekcie ta książka jest „nietypowa”.
Co podczas wieloletniej praktyki lekarskiej zaskakiwało Panią najbardziej?
Zawód lekarza, a zwłaszcza specjalisty w tak obszernej dziedzinie medycyny, jaką jest onkologia, niesie codziennie nowe i zaskakujące wyzwania. Są one melodią dnia dzisiejszego i przesuwają się w cień kolejnego dnia, który przynosi nowe, świeże problemy, by na bieżąco skupiać na nich myśli i nadawać rytm działaniu lekarskiemu. Zdarzają się jednak sytuacje, które zaskakują mocniej i niejako wykazują zdolność utrwalania się. „Rak nie czyta książek” zawiera przykłady takich historii, w tym tej, która była impulsem, aby nadać książce powyższy tytuł.
Może Pani ją przytoczyć?
Wolałabym raczej zachęcić do lektury poradnika, ponieważ każdą zamieszczoną tam sytuację kliniczną lub scenkę z życia ujęłam w określonym, ważnym kontekście. Dlatego przytaczanie pewnych historii w oderwaniu od całości nie zaspokoi apetytu na zaskakującą opowieść, natomiast odbierze klimat pobudzający do własnych refleksji.
Czy w przypadku nowotworów postawienie tylko na leczenie farmakologiczne to dobry wybór?
W leczeniu nowotworów złośliwych wykorzystuje się trzy podstawowe metody leczenia. Są nimi: chirurgia, radioterapia i chemioterapia. W tej ostatniej metodzie, czyli chemioterapii, rozróżnia się leczenie cytostatykami, lekami hormonalnymi czy lekami oddziaływującymi na układ odpornościowy, tj. lekami immunologicznymi. W praktyce leczenie onkologiczne często ma charakter skojarzony, a więc stosuje się zarówno leczenie operacyjne, napromienianiem, jak i chemioterapię lub dokonuje się wyboru tych metod w różnych kombinacjach. O sposobie leczenia decyduje szereg czynników, np. rodzaj nowotworu złośliwego, typ nieprawidłowych komórek, stopień zaawansowania choroby, umiejscowienie guza, stan ogólny chorego i współistnienie innych chorób oraz wiele kolejnych danych, których uwzględnienie jest ważne przy kwalifikacji do najbardziej optymalnej terapii.
Jakie znaczenie ma rola bliskich podczas procesu leczenia?
Rola bliskich jest nieoceniona. Warto dbać o dobre relacje z ludźmi, i to nie tylko z bliskimi, w każdym okresie życia. W czasie zdrowia i powodzenia zyskuje się kapitał, który służy, procentuje i daje siłę, kiedy przyjdzie choroba. Szereg akapitów poradnika „Rak nie czyta książek” odnosi się do tych zagadnień pośrednio lub bezpośrednio.
Często w szpitalnej sali słyszy się: „Ta osoba taka biedna, bo nikt jej nie odwiedza!”. Różne są przyczyny takiej sytuacji, ale niekiedy sam chory czy chora długo „pracowali” na to, aby zniechęcić innych do siebie. Taki człowiek potrzebuje ogromnego zastrzyku wyrozumiałości i życzliwości. Ale często na tym etapie może liczyć jedynie na ten dar od obcych osób, najczęściej z grona personelu szpitalnego czy współpacjentów ośrodka leczniczego.
Czy wiara w procesie leczenia rzeczywiście może zdziałać cuda?
„Wiara czyni cuda” albo „wiara góry przenosi” - tak mówi się często, jednak bez nadawania należytej głębi temu stwierdzeniu. Dopiero w połączeniu z przeświadczeniem, że coś się spełni, ta myśl zyskuje właściwe znaczenie. Wielokrotnie, zwłaszcza w działalności lekarskiej, odczuwa się sprawczą siłę wiary w wyzdrowienie, której towarzyszy równie mocne pragnienie zdrowia. Wiara jest jak olej dla silnika, który zapewnia właściwą pracę i funkcjonowanie motorowi życia.
Wydaje mi się, że wciąż za mało mówi się o kwestii odżywiania pacjentów onkologicznych...
Mam nadzieję, że poradnik „Rak nie czyta książek” przybliży temat prozdrowotnego odżywiania wielu zainteresowanym tym tematem. Należy odróżnić pojęcie odżywiania się chorych w czasie trwania leczenia onkologicznego od sposobu odżywiania, które powinno być prowadzone u osób zdrowych. Ci pierwsi mogą mieć objawy np. odczynu popromiennego w obrębie jamy ustnej, gardła czy w innych okolicach i niektóre pokarmy nasilają odczuwanie dyskomfortu. Podobnie stosowanie chemioterapii czy pewne zabiegi operacyjne i okres w ich przebiegu pooperacyjnym, a także stan chorego mogą mieć wpływ na zalecenia dietetyczne.
Natomiast racjonalnemu odżywianiu osób zdrowych i tych, które nie muszą przestrzegać specjalnych wskazań, poświęciłam sporo miejsca w poradniku. Stosowanie odpowiednio skomponowanej diety stanowi ważną strategię w zapobieganiu nowotworom złośliwym i wspomaganiu ich leczenia. Odwrotnie: niewłaściwe odżywianie zwiększa ryzyko zachorowania na wiele nowotworów złośliwych.
Pani książka jest swoistym kompendium wiedzy dla osób, które zmagają się z chorobą nowotworową. Dlaczego warto po nią sięgnąć?
Jest to kompendium nie tylko dla osób, które zmagają się z chorobą. Nowotwór złośliwy, potocznie zwany rakiem, rzuca wyzwanie każdemu z nas. Fakty są alarmujące. Zachorowalność na nowotwory złośliwe stale rośnie. Dlatego, aby zwiększyć swoje szanse, zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka, już dzisiaj trzeba podjąć decyzję o przeciwstawieniu się tej często groźnej chorobie. Tytuł „Rak nie czyta książek” zdradza pierwszą ułomność nowotworu złośliwego, natomiast my możemy wzbogacić swoją wiedzę o nim, aby skuteczniej walczyć o własne zdrowie i życie.
Poradnik ten powstał w oparciu nie tylko o wiedzę naukową, ale również o bogate doświadczenie praktyki onkologicznej zdobyte w kontaktach z chorymi na przestrzeni wielu lat pracy klinicznej. Zawarte porady ujęłam w formie nietypowej recepty, w której nie zalecam gotowych leków farmaceutycznych. Wskazuję natomiast na wybór takich zachowań i działań, które mogą ograniczyć ryzyko zachorowania. Informacje zawarte w tej książce uświadamiają, jak wiele może zależeć od nas samych, aby zachować zdrowie.
Nowotwory złośliwe zyskały miano chorób cywilizacyjnych obok częstych chorób sercowo-naczyniowych i cukrzycy typu 2. Choroby te mają kilka wspólnych czynników ryzyka rozwoju, dlatego też kompleksowe stosowanie się do tych wskazówek będzie pomocne nie tylko w zmaganiu się z rakiem i zmniejszeniem ryzyka zachorowania na niego, ale także stanie się środkiem wspomagającym terapię innych chorób, np. nadciśnienia, miażdżycy lub cukrzycy typu 2. Ta recepta, w przeciwieństwie do zwykłej, nie ma określonego terminu realizacji.
Dziękuję za rozmowę.
Teresa Szpytma jest doktorem nauk medycznych i specjalistą radioterapii onkologicznej, absolwentką Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Krakowie (obecnie Collegium Medicum UJ). Przez wiele lat pracy lekarskiej była związana z Centrum Onkologii Instytutu im. M. Skłodowskiej-Curie Oddział w Krakowie. Służąc chorym, równolegle jest zaangażowana w pracę naukową i dydaktyczną. Ksiązka „Rak nie czyta książek” to kilkadziesiąt lat doświadczenia wybitnego polskiego onkologa. Zawiera złożone, wielopłaszczyznowe podejście do problematyki zapobiegania i wspomagania specjalistycznego leczenia nowotworów. To zarówno praktyczne przykłady, jak mobilizować się do walki z rakiem w polskich realiach, jak i przystępnie podane wyniki badań naukowców z całego świata.
Echo Katolickie 25/2014
opr. ab/ab