Groźne zmiany [GN]

Rządowe zmiany w systemie służby zdrowia są niekorzystne dla pacjentów i zostały źle przygotowane

Groźne zmiany [GN]

Rządowe zmiany w systemie służby zdrowia są niekorzystne dla pacjentów, zostały źle przygotowane, wprowadzane w wielkim pośpiechu i doprowadzą do wzrostu cen leków. Autor zdjęcia: Jakub Szymczuk

Tak krytyczne opinie dotyczące rządowego pakietu ustaw zdrowotnych sformułowali specjaliści od tej problematyki w czasie debaty zorganizowanej przez Centrum im. Adama Smitha i redakcję „Gościa Niedzielnego” 6 kwietnia w Warszawie. Oceniając pięć ustaw zdrowotnych, które przyjął Sejm, a które teraz są rozpatrywane przez Senat, suchej nitki nie zostawili na regulacji dotyczącej leków refundowanych. Za jedyne pozytywne rozwiązanie eksperci uznali wprowadzenie indywidualnych kont elektronicznych z danymi zdrowotnymi.

Leki podrożeją

Wprowadzając nowe zasady refundacji leków, rząd chciał zmniejszyć kwoty wydawane na refundację z budżetu NFZ. Minister zdrowia Ewa Kopacz zapewnia, że sposobem na osiągnięcie tego celu jest wprowadzenie sztywnych cen leków refundowanych oraz stałej marży hurtowej i detalicznej. Specjaliści uważają, że administracyjne regulowanie rynku leków doprowadzi do wzrostu ich cen o ok. 20 proc. W jaki sposób?

— Do tej pory pacjent dopłacał część kwoty do leku refundowanego, ale istniała możliwość obniżenia tej kwoty, negocjowania jej. Jeśli wprowadzimy sztywne ceny i marże, chory będzie musiał zapłacić maksymalną stawkę dopłaty. W efekcie można się spodziewać wzrostu cen nawet powyżej 20 proc. — tłumaczy niebezpieczeństwo nowego mechanizmu prezes Federacji Pacjentów Polskich Stanisław Maćkowiak.

— Poza zapewnieniem minister zdrowia, nie ma żadnych mechanizmów gwarantujących obywatelom dostęp do najtańszych leków — alarmuje Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha. Jako przykład podaje wycofanie z listy leków refundowanych nowoczesnej insuliny, którą wystarczy przyjmować raz na kilka dni, a umieszczenie na tej liście leku starej generacji, który trzeba brać kilka razy dziennie.

Uczestnicy debaty wskazywali też na wątpliwości prawne. — Według najwybitniejszych prawników, ustawa o lekach refundowanych jest sprzeczna z konstytucją, bo łamie zasadę wolnego rynku i swobodę działalności gospodarczej — podkreśla dr Elżbieta Witkowska-Grochowalska z Instytutu Prawa Konkurencji.

Nie tędy droga

Zdaniem uczestników debaty, można ograniczyć wydatki z NFZ na leki refundowane w ramach istniejących przepisów. — Minister może negocjować niższe ceny bez konieczności wprowadzania ustawy o sztywnych cenach i marżach — podkreśla Andrzej Sadowski. Prezes Maćkowiak zwraca uwagę, że już dziś niektóre apteki sprzedają leki poniżej ceny refundowanej, więc ministerstwo mogłoby zwracać im mniejszą kwotę, według ceny widniejącej na dokumentach sprzedaży.

— Błąd Ministerstwa Zdrowia polega na tym, że wprowadza rozwiązania stosowane w innych krajach, które nie pasują do naszego systemu — analizuje dr Marek Świerczyński z UKSW i kancelarii Baker & McKenzie, specjalizującej się m.in. w prawie gospodarczym. Dodaje, że wobec propozycji Ministerstwa Zdrowia nie można używać pojęcia reforma, gdyż to zakłada całościowe, spójne zmiany, a takich ministerstwo nie przygotowało.

Zmiany nieprzygotowane

Uczestnicy debaty mieli też zastrzeżenia do innych ustaw pakietu zdrowotnego. Na przykład ustawa o zawodzie lekarza likwiduje roczny staż podyplomowy, ma on odbywać się w trakcie studiów. Celem tej zmiany jest zwiększenie liczby lekarzy. — Tyle że to zwiększenie nastąpi tylko w jednym roku, gdy ustawa wejdzie w życie, w następnych latach liczba nowych lekarzy pozostanie bez zmian — wskazuje na pozorne korzyści tego rozwiązania prezes Maćkowiak.

Ustawa o prawach pacjenta wprowadza komisję do orzekania w trybie administracyjnym, czy pacjentowi podczas leczenia stała się krzywda. Pozornie jest to rozwiązanie mające chronić chorych przed błędami lekarzy, nazywanymi w ustawie „zdarzeniami medycznymi”. — Tyle że kosztami postępowania przed komisją może zostać obciążony pacjent. W praktyce może się okazać, że w obawie przed tymi kosztami nie będą chcieli korzystać z takiej możliwości — ocenia prezes Maćkowiak. Do tego ustawa wprowadza górną granicę odszkodowania: 100 tys. zł za utratę zdrowia i 300 tys. za doprowadzenie do błędu. Tymczasem w procesie przed sądem takich ograniczeń nie ma.

Jedyną propozycją, która została oceniona pozytywnie, jest wprowadzenie kont elektronicznych pacjentów, zawierających wszystkie informacje o naszych chorobach. — Gdyby udało się takie konta wprowadzić, system ochrony zdrowia funkcjonowałby znacznie lepiej — chwali pomysł A. Sadowski. — Jeżeli pacjent chciałby kupić lek przeciwbólowy, to aptekarz mógłby od razu sprawdzić na jego koncie internetowym, czy może go brać razem z innymi lekami, które aktualnie przyjmuje — wskazuje zalety medycznych e-kont były prezes Urzędu Rejestracji Leków dr Leszek Borkowski.

Po co ten pośpiech?

Według dr. Borkowskiego, tak źle przygotowane zmiany wynikają z faktu, że u ich podłoża są decyzje polityczne, a nie troska o pacjenta. I wysuwa oskarżenie: — Minister Kopacz jest zakładniczką zobowiązań, które przyjmowała w czasie, gdy była szefową sejmowej komisji zdrowia, stąd w przypadku niektórych producentów ceny leków refundowanych, wynegocjowane przez min. Kopacz, są o kilkaset procent większe niż sprzedawanych bezpośrednio do szpitali. Jego słowa potwierdza analiza rozporządzenia ministra zdrowia z 23 grudnia 2010 r., zawierająca ceny urzędowe. Na przykład stosowany w chorobach serca lek francuskiej firmy Server — Prestarium 5 (30 tabletek), do szpitala jest sprzedawany za 2,85 zł, a wynegocjowana cena refundowana wynosi 31,49 zł, czyli o 1105 proc. więcej.

O pośpiechu, z jakim były przygotowane zmiany, świadczy też fakt, że trafiły one do biura prawnego Ministerstwa Zdrowia trzy dni przed skierowaniem ich do konsultacji społecznych. Uczestnicy debaty zwrócili uwagę, że firmy zajmujące się ochroną zdrowia przygotowały tysiące uwag krytycznych do proponowanych ustaw, jednak żadne nie zostały uwzględnione i posłowie przegłosowali regulacje bez zmian. Specjaliści liczą, że uda się wprowadzić korekty w czasie prac w Senacie. Jednak ustawa o lekach refundowanych na pewno zostanie zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiedziało to już kilka organizacji, m.in. Naczelna Rada Lekarska czy Związek Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych. Jest więc pewna nadzieja, że ceny leków nie wzrosną. •

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama