Stałe przebywanie w dużych ośrodkach miejskich to wysokie ryzyko zdrowotne - powinniśmy starać się choć na krótko wyrwać na łono przyrody. Nawet w tak dużym mieście jak Warszawa nie jest to niemożliwe
W dużych aglomeracjach miejskich, takich jak Warszawa, powietrze, którym oddychają mieszkańcy, jest bardzo zanieczyszczone. Ilość szkodliwych substancji, wywołujących alergie, astmę, a nawet raka, znacznie przekracza dozwolone normy. Na szczęście wokół stolicy jest tyle zielonych obszarów produkujących tlen, że gdy tylko wypadnie jakieś wolne, można śmiało skorzystać z uroków przyrody i przy okazji podratować zdrowie.
Nadchodzą wakacje — czas wyjazdów, ale nie tylko tych dalekich, planowanych i wyczekiwanych. Warto więc wyrwać się poza mury miasta. Zielonym pierścieniem otaczają syreni gród Kampinoski Park Narodowy, Mazowiecki i Chojnowski Park Krajobrazowy, lasy otwockie, celestynowskie i chojnowskie. Pomiędzy nimi swe wody toczy królowa polskich rzek — Wisła. Miejscami na wpół dzika. Piaszczyste plaże, łachy, wysepki... Najpiękniejsze widoki w dolinie Wisły znajdziemy w okolicach Góry Kalwarii i Zakroczymia. Brzegi rzeki są zasiedlone przez liczne gatunki ptaków. W skarpach gniazdują jaskółki, a tym, którzy będą mieli więcej szczęścia, może uda się dostrzec zimorodka.
Zalew Zegrzyński jest piątym pod względem powierzchni sztucznym zbiornikiem w Polsce. Położony nieopodal stolicy, zapewnia doskonałe warunki wypoczynku nad wodą. Perkozy, kaczki, łabędzie, mewy — to tylko niektóre z gatunków ptaków tutaj bytujących. Zbiornik powstał w 1963 roku. Jego powierzchnia to nieco ponad 3 tys. ha — jest więc gdzie popływać. W piękne letnie dni tafla jeziora roi się od białych i kolorowych żagli.
Ci, którzy lubią pobyć nad wodą, ale nie na wodzie, też znajdą dla siebie coś odpoŚlady wiedniego. Wkoło jeziora wytyczono tuzin szlaków rowerowych o łącznej długości 350 km. Zbiornik otoczony jest lasami sosnowymi, więc piechurzy podczas wędrówki mogą pooddychać zdrowym powietrzem.
Urocze miejscowości kuszą nie tylko możliwością wypoczynku. Znajdzie się też coś dla tych, którzy chcieliby co nieco zobaczyć.
W Dębem wznosi się niewielki fort z przełomu XIX i XX w., zbudowany przez Rosjan pomiędzy twierdzą Zegrze a twierdzą Modlin. W Nieporęcie możemy podziwiać barokową świątynię, ufundowaną przez króla Jana Kazimierza jako wotum dziękczynne za zwycięstwo nad Szwedami. W Jadwisinie odnajdziemy pałacyk Radziwiłłów. Jego ostatnim gospodarzem był Konstanty Mikołaj Radziwiłł pseudonim „Korab”, oficer AK, zabity przez Niemców w 1944 r. Nieopodal, w Zegrzynku, znajduje się rezerwat przyrody Wąwóz Szaniawskiego. Wśród resztek drzewostanu parkowego natkniemy się na pozostałości dworku modrzewiowego, w którym żył i tworzył dramatopisarz i prozaik Jerzy Szaniawski.
Tam, gdzie Bug wpada do Narwi, rozlokował się Serock. Na wysokiej skarpie, skąd roztacza się malowniczy widok na szerokie wody, stoi świątynia. Późnogotycką budowlę ufundowali książęta mazowieccy Janusz i Stanisław. Jednonawowy kościół Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny jest najcenniejszym miejscowym zabytkiem.
Oczywiście wokół zalewu znajdziemy jeszcze wiele atrakcyjnych miejsc, mających ogromne walory krajobrazowe i poznawcze. Ale jak powiadają: komu w drogę, temu czas.
Mazowiecki Park Krajobrazowy utworzony został w 1987 r. Wraz z otuliną zajmuje aż 23 tys. hektarów lasów i łąk, wkracza nawet do stolicy — w jego granicach położone są Wawer i Wesoła. Swoim zasięgiem obejmuje gminy Józefów, Otwock, Wiązowna, Karczew, Celestynów, Kołbiel, Osieck, Sobienie-Jeziory oraz Pilawa. Na terenie parku dominują lasy sosnowe. Okolice urzekają bogactwem krajobrazu: łagodne wzgórza, łąki i bagna. Można tu spotkać wiele gatunków zwierząt i roślin, łoś czy dzik nie jest wyjątkiem. Spotkać można też bociana czarnego — a to już biały kruk wśród ptaków.
Nie brakuje tu również zabytków. W Otwocku i jego okolicach znajdziemy jeszcze sporo tzw. świdermajerów. Ciekawa architektura, koronkowa robota. Koktajl budownictwa uzdrowiskowego Alp i Szwarcwaldu oraz architektury rosyjskich dacz. Autorem tego stylu był znany dziewiętnastowieczny artysta i ilustrator, Michał Elwiro Andriolli.
Z Otwockiem od strony południowej nieomal graniczy Karczew. Miasteczko od dawna słynęło ze wspaniałych masarni, które w latach okupacji hitlerowskiej były „spiżarnią” Warszawy, ale to nie jedyny atut tej miejscowości — są i bardziej „duchowe”. Godny uwagi jest późnobarokowy kościół pw. św. Wita. W świątyni możemy podziwiać m.in. dwa obrazy Andriollego oraz bardzo ciekawą ambonę w kształcie łodzi.
Prócz wymienionych walorów i wymarzonego mikroklimatu te okolice mają wiele innych zalet, co sprawia, że od ponad stu lat warszawiacy — i nie tylko — chętnie odwiedzają te strony.
opr. mg/mg