Trzeba mi uczyć się od Samuela jego modlitwy. Trzeba mi w ciszy usiąść przed Najświętszym Sakramentem i w sercu powiedzieć Bogu: Mów...
Mam kilka ulubionych fragmentów z Biblii. Jeden z nich to dzisiejsze pierwsze czytanie. Historia młodego Samuela, gdy słyszy wołanie Boga. Bóg jest w tym opowiadaniu niezwykle delikatny i subtelny oraz cierpliwy.
Przybył Pan i stanąwszy, zawołał jak poprzednim razem: «Samuelu, Samuelu!» Samuel odpowiedział: «Mów, bo sługa Twój słucha».
Trzeba mi uczyć się od Samuela jego modlitwy. Czasem trzeba zamknąć modlitewnik, schować różaniec, przestać szeptać formułki, o nic nie prosić, nie dziękować. Trzeba mi w ciszy usiąść przed Najświętszym Sakramentem i w sercu powiedzieć Bogu:
Mów, bo sługa Twój słucha
I nawet jeśli nie słyszę Twoich słów tak dosłownie, jak Samuel, to mówisz do mnie życiem, które mi podarowałeś. Przecież to nie może być przypadek, że kilka lat temu dane mi było dołączyć do grona Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej. Zawsze jest to dla mnie wyjątkowa chwila, gdy w domu u starszej czy schorowanej osoby biorę do ręki Twoje Ciało w kawałku chleba i powtarzam za Janem Chrzcicielem:
Oto Baranek Boży
Co mogę jeszcze dodać? Słowa Psalmisty:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże
Szczęść Boże
Andrzej Cichoń
Rozważanie napisane na niedzielę 14. 01. 2018 r.
opr. ac/ac