Rozważanie biblijne z cyklu "Szkoły Słowa Bożego" (3)
Ewangeliczną ilustracją drogi duchowej proponowanej przez lectio divina są słowa św. Mateusza: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (Mt 7,7). Medytacyjną i modlitewną lekturę Pisma Świętego musi poprzedzać prośba do Ducha Świętego (proście). Następnie, kto szuka w lekturze, znajdzie w medytacji, a kołaczącemu na modlitwie otworzy się perspektywa kontemplacji Słowa Wcielonego.
Ps 19; Łk 9, 28-36
Każde słowo powinno być jasne i wyraźne; czasem może być ostre lub łagodne, ale czy może być piękne? Chcemy przekonać się o tym na przykładzie świadectwa św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Najmłodszy Doktor Kościoła wyznaje: "Gdy czytam pewne traktaty duchowe (...), mój biedny umysł męczy się szybko i często zamykam uczoną książkę, od której boli głowa i serce staje się jałowe. Biorę do ręki Pismo Święte, a wtedy wszystko staje się jasne i świetlane, jedno słowo objawia mojej duszy nieskończone horyzonty...". A zatem Pismo Święte, jeśli naprawdę zbliżamy się do niego, jest piękne pod względem literackim i artystycznym. Jest konkretne, potrafi zadawać nam pytania. Jest też bogate w nowe myśli i w nowe intuicje. Psalmista rozpoczyna swój tekst od pochwały słów Prawa i głosicieli dobrej nowiny: "Ich głos się rozchodzi po całej ziemi, ich słowa aż po krańce świata" (w. 5; por. Rz 10,18), a później opisuje tajemnicę wcielenia Słowa (w. 6-7). Słowo porównane jest do słońca, które rozbiło namiot pośród swego ludu, i do oblubieńca wchodzącego do komnaty swojej oblubienicy. Blask Słowa ogarnia całą ziemię i "nic przed jego żarem się nie schroni". W dalszej części autor sławi przykazania Pana, by zakończyć gorącą prośbą: "Niech znajdą uznanie przed Tobą słowa ust moich i myśli mego serca" (w. 15). Psalm 19. jest przykładem medytacji nad Słowem. Z kolei Ewangelista Łukasz zaprasza na Górę Przemienienia, by uczynić jeszcze jeden krok dalej: kontemplować Słowo Wcielone - Jezusa Chrystusa: "Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz" (9,29-30). Jest to zaproszenie do kontemplacji całej Biblii. W osobach Mojżesza i Eliasza reprezentowany jest Stary Testament, a w Osobie Jezusa - Nowy Testament. Św. Teresa zapewniała, że przede wszystkim w Ewangelii znajduje pokarm "mocny i czysty", wielką pomoc w modlitwie. Modlitwa kontemplacyjna nie jest jednak zarezerwowana tylko dla wybranych. Do kontemplacji dochodzi się wtedy, gdy modlitwa nie zatrzymuje się na słowach, ale koncentruje się na Osobie Jezusa. W tym momencie wychodzi się niejako poza rozważany tekst i poza jego wartości i znaczenia. Modlitwa staje się wtedy adoracją, uwielbieniem, słuchaniem i milczeniem wobec Tego, który stanowi ostateczny cel lektury, medytacji i modlitwy. Kto osiągnie ten etap drogi duchowej, staje się prawdziwym sługą Słowa, zdolnym zasmakować w Nim. Zanim jednak osiągniemy ten etap drogi, powinniśmy przy czytaniu tekstów biblijnych wytrwale pytać: co mówi mi ten tekst? Często bowiem czytamy powierzchownie, zwłaszcza te stronice, które już znamy. Kiedy jednak staramy się ponownie odczytać z uwagą, on nas zaskakuje, doświadczamy czegoś nowego i olśniewającego, tak jakbyśmy czytali go po raz pierwszy w życiu. I tu następuje nieraz takie odkrycie, które powoduje bicie serca. Warto zatem systematycznie praktykować lectio divina, by odkryć piękno Bożego Słowa i nauczyć się modlitwy z Biblią.
Panie, Ty natchnąłeś Twym Duchem nie tylko te karty Pisma Świętego, które zdają się nam łatwe, jasne i pełne pocieszenia, lecz również stronice trudne, ciężkie, ciemne, niepokojące. Prosimy Cię, oczyść nasz umysł z wszelkiego mroku, abyśmy mogli szukać tego, co dane nam jest pojąć, i abyśmy przyjęli i wielbili to, czego nie rozumiemy, przygotowując się na spotkanie tej tajemnicy miłości, w której wszystko zostanie odsłonięte i poznamy Cię tak, jak Ty nas poznałeś w Twym Synu Jezusie Chrystusie, Panu naszym (kard. Martini).
opr. mg/mg