Podał kobiecie środki poronne bez jej wiedzy. Pierwszy taki pozew w dziejach USA

Mieszkanka Teksasu pozwała ojca swojego dziecka o to, że bez jej wiedzy podał jej tabletki poronne. Mężczyzna miał dosypać jej do gorącej czekolady co najmniej 10 tabletek misoprostolu i jedną mifepristonu. Wcześniej wielokrotnie przynosił jej pigułki i namawiał, by „pozbyła się tego”. Pozwana została także firma dystrybuująca środki powodujące poronienie.

Autorką pozwu jest Liana Davis z miejscowości Corpus Christi, gdzie znajduje się wielka baza wojskowa. Kobieta zaszła w ciążę z 34-letnim żołnierzem. Jak wynika z pozwu, dowiedziawszy się o możliwej ciąży, mężczyzna wielokrotnie domagał się od Davis, by „pozbyła się tego”. Przynosił jej w tym celu tabletki poronne.

„Nie jesteśy w sobie zakochani” – napisał do niej w SMS-ie, gdy ciąża się potwierdziła.

Twierdził, że sprowadzenie dziecka na świat bez opieki obojga rodziców byłoby złym pomysłem.

Jednak Liana odmawiała.

„Za każdym razem, gdy słyszałam «pozbądź się tego», było to jak porażenie prądem”

– napisała w pozwie.

Żołnierz miał nawet grozić, że będzie zeznawał przeciwko Lianie w jej procesie rozwodowym – kobieta żyje w separacji z mężem, z którym ma troje dzieci. Gdy i to nie pomogło, 34-latek zaproponował spotkanie pojednawcze. Tłumaczył, że trzeba się pogodzić, skoro w perspektywie jest wspólne wychowywanie dziecka. Liana była wtedy w ósmym tygodniu ciąży.

Nie pomogę ci

Podczas wizyty w domu Davis, żołnierz przygotował gorącą czekoladę. Pół godziny po jej wypiciu kobieta dopadły skurcze i ból. Ojciec dziecka powiedział, że zawiezie ją do szpitala, ale najpierw przywiezie matkę, by w tym czasie zajęła się dziećmi. Nie wrócił i nie odbierał telefonu.

„Mocno krwawię, proszę, pospiesz się” – napisała pół godziny po północy. W końcu żołnierz odpisał, że jej nie pomoże.

Niepełnosprawna matka Davis zamówiła Ubera i zajęła się wnukami, a sąsiadka zawiozła kobietę do szpitala. Dziecko, któremu Liana nadała imię Joy, nie przeżyło. Kiedy kobieta wróciła ze szpitala do domu, znalazła opakowanie po środkach poronnych, w którym brakowało tabletek.

Firma od tabletek pozwana

Według pozwu, sprawca dodał do napoju jedną tabletkę mifepristonu i 10 tabletek misoprostolu. Mifepriston zabija nienarodzone dziecko, blokując progesteron, hormon niezbędny do utrzymania ciąży, podczas gdy misoprostol powoduje skurcze i poronienie.

Liana Davis pozwała ojca dziecka, firmę Aid Access, która dostarczyła mu tabletki poronne, a także Rebeccę Gomperts, założycielkę przedsiębiorstwa.

Według pozwu, wszyscy oni naruszyli Kodeks Zdrowia i Bezpieczeństwa Stanu Teksas, podając leki poronne bez zgody, w dodatku nie będąc licencjonowanymi lekarzami.

W Teksasie aborcja jest dozwolona tylko w sytuacji, gdy życie matki jest zagrożone. Każdy inny przypadek jest przestępstwem i podlega karze więzienia. Handel tabletkami poronnymi na terenie stanu również jest przestępstwem.

Dostawcy z Austrii

Aid Access to organizacja z siedzibą w Europie Austrii działająca od 2018 r. „Washington Post” podaje, że to jeden z największych na świecie dostawców substancji poronnych.

Liana Davis jest najprawdopodobniej pierwszą w dziejach USA kobietą, która wniosła pozew o aborcję. Zazwyczaj tego typu wnioski do sądów składają mężczyźni przeciwko osobom, które pomogły w aborcji matkom ich dzieci.

Źródła: nypost.com, lifenews.com

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama