Medytacje p.t. "Ciemność i światło", oparte na Janowej relacji Męki Chrystusa
Carlo Maria Martini CIEMNOŚĆ I ŚWIATŁO |
|
W pierwszej medytacji chcia łbym zapytać się, zgodnie z duchem Ćwiczeń świętego Ignacego, czy istnieje zasada i fundament Męki i Zmartwychwstania według Jana. Istotnie, na pierwszej stronie Ćwiczeń, zwanej Zasadą i fundamentem wymienia się wszystko to, co się zakłada jako punkt odniesienia, czyli że: „Człowiek został stworzony, aby Boga, naszego Pana, wielbił, okazywał Mu cześć i służył Mu — i dzięki temu zbawił duszę swoją. Inne rzeczy na powierzchni ziemi stworzone zostały dla człowieka i po to, by mu służyć pomocą w zmierzaniu do celu, do którego został stworzony. Wynika z tego, że człowiek powinien ich w takim stopniu używać, w jakim go wspomagają [w zmierzaniu] do jego celu, a w takim stopniu powinien się ich pozbywać, w jakim mu [w dążeniu] do celu przeszkadzają” (nr 23).
To podwaliny naszej pracy podejmowanej w czasie ćwiczeń.
Ponieważ, jak powiedzieliśmy, nie czytamy stron ewangelii Jana na sposób tylko egzegetyczny, postawię sobie zatem pytanie: Czy istnieje w Męce według Jana coś, co może przywoływać na myśl Zasadę i fundament? Nie jest konieczne, aby na to pytanie odpowiadać twierdząco, ale jest w każdym razie uzasadnione, aby je sobie przynajmniej postawić.
Pierwszą odpowiedzią, przychodzącą szybko na myśl, jest stwierdzenie, które czytamy u Jana 3, 16: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał”. Bóg tak bardzo umiłował nas w swoim Synu, że dał Go dla nas. Jest to punkt odniesienia i synteza całego życia Jezusa, ale w szczególny sposób Jego Męki i wyniesienia do wiecznej chwały.
Inną perykopą, która moim zdaniem jeszcze lepiej przypomina Zasadę i fundament, jest fragment ewangelii Jana 13, 1—3: „Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie...”.
Tu zaczyna się opowiadanie Męki, które będziemy rozważać począwszy od rozdziału 18, choć jego lektura równie dobrze mogłaby rozpoczynać się od rozdziału 13.
Co wyraża ten tekst? Dostrzegam w nim cztery wskazówki.— Nade wszystko tekst ten precyzuje czas liturgiczny i zbawczy, w którym dokonują się wydarzenia: jest to Święto Paschy. A wiemy, że była ona i jest również dzisiaj głównym świętem całej tradycji żydowskiej, świętem wyzwolenia spod panowania zła, wyzwolenia z sytuacji niewoli, aby osiągnąć stan wolności. Tak więc całe wydarzenie Męki i Zmartwychwstania należy odczytywać w tym kluczu interpretacji Paschy: to Jezus jest Tym, który prowadzi nas z sobą ku wolności pełnej, przezwyciężając każdy ucisk i każde zniewolenie.
— W drugiej kolejno ści wersety te podkreślająświadomość Jezusa i Jego znajomość przyszłości. Dwukrotnie pojawia się czasownik „wiedząc”. O czym wiedząc? Wiedząc o swym przeznaczeniu („że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca”); wiedząc o swej władzy i swej odpowiedzialności („że Ojciec dał Mu wszystko w ręce”); oraz wiedząc o swym pochodzeniu i o kresie swej drogi („że od Boga wyszedł i do Boga idzie”).
Wydaje mi się, że to właśnie przekonanie jest niczym Zasada i fundament, gdyż od tego punktu można zrozumieć całą Mękę: nowe wyjście, w pełnej świadomości ze strony Jezusa, z pełną znajomością tego, co nastąpi. On to jest całkowicie Panem wydarzeń. I tak jest prawdą, jak zobaczymy to, rozważając opowiadanie Męki, że to nie On zostaje aresztowany, przesłuchiwany, sądzony, ale On jest tym, który aresztuje, przesłuchuje, który sądzi; nie On jest tym, który zostaje zabity, ale On jest tym, który umiera, oddając życie dobrowolnie i w sposób wolny, aby je następnie odzyskać.
Słowa te — jako pewnego rodzaju streszczenie — stanowią faktycznie punkt wyjścia do odczytywania Męki Jezusa.
— Ponadto wersety te mówią nam także o cechach charakterystycznych Jego życia aż do tego momentu oraz o Jego motywacji, czyli miłości do nas: „Umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował”.
— Jako ostatnią rzecz mówią nam o tym, że Jezus zna dobrze swojego przeciwnika: „W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać”.
Wydaje mi się więc, że tekst ten może naprawdę stanowić — przez analogię — Zasadę i fundament Ćwiczeń ignacjańskich: Jezus idzie na spotkanie ze śmiercią z peł- ną świadomością synowską i królewską; a czyni to ze względu na miłość do nas, stawiając dla nas czoła przeciwnościom i przejawom wrogości.
Jest to sedno fragmentu, z którego zaproponowałem wam lectio.Przy okazji rozważania tej perykopy możemy wspomnieć także o innych, ponieważ już w życiu publicznym Jezus wyraził wiele razy te postawy, które są charakterystyczne dla Jego sposobu wkroczenia w Mękę i Zmartwychwstanie. Są to: Jego świadomość, znajomość przyszłości, poczucie odpowiedzialności oraz wolność. Możemy wymienić pięć kontekstów, w których ujawniają się te postawy.
opr. ab/ab