Wiele jest dróg, które mogą otworzyć nam drzwi do zaufania Panu, znacznie więcej niż zwykły post! Dlatego ten, kto nie może pościć, niech wykaże się hojniejszą jałmużną, żarliwszą modlitwą, pilnością w słuchaniu Słowa Bożego...
PROMIC - Wydawnictwo Księży Marianów MIC
Warszawa
luty 2010
ISBN 978-83-7502-189-9
Format książki: 110x180 mm
Spis treści |
---|
Słowo wstępne |
Od Środy Popielcowej do soboty po Popielcu |
I tydzień Wielkiego Postu |
II tydzień Wielkiego Postu |
III tydzień Wielkiego Postu |
IV tydzień Wielkiego Postu |
V tydzień Wielkiego Postu |
Wielki Tydzień |
Od Poniedziałku Wielkanocnego do soboty I tygodnia Wielkanocy |
II tydzień po Wielkanocy |
III tydzień po Wielkanocy |
IV tydzień po Wielkanocy |
V tydzień po Wielkanocy |
VI tydzień po Wielkanocy |
VII tydzień po Wielkanocy i Niedziela Zesłania Ducha Świętego |
Przypisy |
fragment książki
Od marca 2007 roku i przez znaczną część roku 2006 Ojciec Święty Benedykt XVI podczas środowych audiencji generalnych przedstawiał Wiernym kolejnych Ojców Kościoła. Był to cykl prawdziwie głębokiej katechezy, która wprowadzając nas w życie i myśl wielkich postaci I pierwszych wieków chrześcijaństwa, opowiadała o Kościele. Podkreślając oryginalność każdego z Ojców i wskazując na aktualność ich myśli, Benedykt XVI przybliżał nam w ten sposób Ich duchowość i wiarę.
Z tych papieskich katechez zrodził się pomysł napisania książki, której celem byłoby przedstawienie, najprościej jak można, myśli i refleksji niektórych Ojców Kościoła na temat tak obfitych w piękne symbole i znaki okresów liturgicznych, jakimi są Wielki Post i Wielkanoc. Pisma Ojców Kościoła, ze względu na ich głębię l bogactwo treści na różnych poziomach: duchowym, moralnym, dogmatycznym czy ascetycznym, należą do najważniejszych dokumentów tradycji chrześcijańskiej. Idąc w ślad za intencją Ojca Świętego, przedstawiamy tę oto książkę, której zamiarem jest „wyprowadzenie" Ojców Kościoła z bibliotek czy zbiorów patrystycznych, aby zaproponować ich duchowy dorobek wszystkim, również tym, którzy nie są ani specjalistami w tej dziedzinie, ani badaczami czy zapalonymi czytelnikami tych starożytnych tekstów. W istocie, nie znajdzie tu Czytelnik żadnych opracowań naukowych, a jedynie wybór krótkich tekstów, pomyślany bardziej jako narzędzie mogące służyć do codziennej medytacji na czas Wielkiego Postu i Wielkanocy. Ci natomiast, którzy chcieliby pogłębić tę niezwykłą lekturę, zawsze mogą, korzystając ze szczegółowo podanych przez nas źródeł bibliograficznych, odszukać dzieła starożytnych pisarzy chrześcijańskich lub dotrzeć do licznych opracowań monograficznych i rozpocząć fascynujące studia.
W prezentowanej książce cytowane fragmenty z pism Ojców Kościoła zostały poprzedzone krótkim wprowadzeniem dla ukazania, w jakim kluczu należy odczytywać dany tekst, aby wydobyć z niego te treści, które mogą być dla nas najbardziej aktualne.
Marco Pappalardo
Człowiek, w którego los wpisana jest śmierć, czyni wszelkie możliwe starania, żeby jej uniknąć. W porównaniu z tymi zabiegami wysiłki, jakie podejmuje, aby uniknąć grzechu, wydają się wręcz mizerne. A przecież grzech jest przeszkodą do osiągnięcia życia wiecznego, do którego zostaliśmy powołani. Nasze przesadne przywiązanie do doczesności, a prawie znikome do dóbr wiecznych powoduje, że z podziwu godną skrupulatnością zabiegamy o to życie, przeliczając je na sekundy, godziny, dni, tygodnie, miesiące, lata, a zupełnie zapominamy o tym, co decyduje o naszej wieczności. Staranność, z jaką organizujemy sobie tę krótką podróż, może niekiedy aż zadziwić; a jak przygotowujemy się do tej, która nigdy się nie skończy?
Śmierci ciała lęka się każdy człowiek, śmierci duszy - niewielu. O śmierć ciała, która niewątpliwie kiedyś przybędzie, wszyscy się troszczą, aby nie przyszła, toteż o to się starają. [...] A jeśli [człowiek] zabiega o to, żeby nie umarł, to daremnie się trudzi; o to się stara, aby jak najbardziej ją odwlec, a nie żeby jej uniknąć; jeżeli jednak nie chce grzeszyć, to nie potrzebuje się trudzić i żyć będzie na wieki. Obyśmy mogli pobudzić ludzi, a z nimi i siebie również nakłonić, abyśmy tak miłowali trwałe życie, jak ludzie kochają życie przemijające. Czego to człowiek nie czyni w niebezpieczeństwie utraty życia? Gdy miecz nad ich karkami zawiśnie, ludzie oddają wszystko, cokolwiek dla utrzymania życia zachowali. Któż nie oddaje natychmiast wszystkiego, aby go nie zabito? A może po oddaniu tego i tak zostanie zabity? Któż dla zachowania życia nie zgodzi się stracić tego, z czego żył, przenosząc życie żebracze nad rychłą śmierć? Kto, gdyby mu powiedziano: odpłyń, abyś nie umarł, nie uczyniłby tego, aby śmierć odroczyć? Kto, gdyby mu powiedziano: pracuj, aby śmierci uniknąć, byłby leniwy? Łatwe rzeczy Bóg nakazuje, abyśmy wiecznie żyli, a o wypełnienie tego nie dbamy.
Pora pomaga uznać, że potrzebujemy wsparcia zarówno Boga, jak i bliźniego; pomaga zobaczyć własną nędzę i akceptować własne ograniczenia, nawet jeśli sądzimy, że wszystko już wiemy i nauczyliśmy się liczyć na własne siły. Pora pozwala dostrzegać w każdym, komu pomagamy, już nie anonimowego odbiorcę jałmużny, ale samego Jezusa, o którego trzeba się zatroszczyć.
Kto wywyższa się z tego powodu, że pomaga bliźniemu, popełnia grzech pychy, który niweczy proporcjonalnie zasługę wynikającą z uczynionego dobra. Wewnątrz bowiem taki człowiek pozostaje nagi. Uważając się za lepszego od bliźniego w potrzebie i gardząc jego zewnętrzną nagością staje się gorszy niż wcześniej. Bowiem mniej ubogi jest ten, który nie ma odzienia, niż ten, który nie ma pokory. Dlatego też kiedy dostrzegamy zewnętrzną nędzę naszych braci, powinniśmy pomyśleć o naszej nędzy wewnętrznej, o tym, jak jest wielka, a wówczas widząc wyraźnie, że wewnętrznie jesteśmy od innych nędzniejsi, nie będziemy się nad nich wynosić.
Modlić się to wyciągać ręce ku wieczności; to prowadzić miłosny dialog między naszym ubóstwem a wielkością Boga; dialog, w którym nasze marne słowa, milczenie, zawierzenie, medytacje wznoszą się do nieba. Bóg nigdy nie cofnie dłoni, gdy zwracamy się do Niego szczerym sercem, uznając własne ograniczenia i krocząc drogą wiary.
Na wstępie modlitwy należy według swych sił wielbić Boga przez Chrystusa, który razem z Nim jest uwielbiony, w Duchu Świętym razem z Nim wychwalanym. Następnie winien każdy składać dzięki, zarówno powszechne, dziękując za dobrodziejstwa wyświadczone wszystkim ludziom oraz za otrzymane od Boga osobiście. Po dziękczynieniu trzeba oskarżyć się z żalem przed Bogiem za winy i błagać najpierw o uleczenie i uwolnienie od złych skłonności do grzechu, a następnie o odpuszczenie popełnionych grzechów. Po wyznaniu grzechów, uważam, że czwarte miejsce zajmuje prośba „o wielkie i niebieskie dary" zarówno dla siebie, jak i dla drugich, dla krewnych i przyjaciół. Kończymy modlitwę uwielbieniem Boga przez Chrystusa w Duchu Świętym.
Mówiąc o poście i umiarkowaniu łatwo popaść w przesadę i mało owocną dewocyjność. Jej wyrazem staje się niejedzenie mięsa w piątki albo ścisły post w Środę Popielcową i Wielki Piątek. To wszystko jest dobre i powinno być przestrzegane, ale bardziej chodzi o to, by czynić to w sposób roztropny i w wolności serca.
Wiele jest dróg, które mogą otworzyć nam drzwi do zaufania Panu, znacznie więcej niż zwykły post! Dlatego ten, kto nie może pościć, niech wykaże się hojniejszą jałmużną, żarliwszą modlitwą, pilnością w słuchaniu Słowa Bożego - słabość ciała nie stoi tu na przeszkodzie; niech pojedna się z nieprzyjaciółmi i usunie z duszy wszelkie pragnienie zemsty. Jeśli tak uczyni, podejmie prawdziwy post. Tego bowiem nade wszystko oczekuje od nas Pan i taki jest cel, dla którego nakazuje nam powstrzymać się od spożywania pokarmów: pohamować zuchwałość ciała, czyniąc je uległym w wypełnianiu prawa Bożego.
opr. aś/aś