Recenzja książki Brygidy Grysiak - Kochają mnie do szaleństwa
Książka "Kochają mnie do szaleństwa" to historia chłopca, który mimo zdiagnozowanego w trzecim miesiącu życia, glejaka złośliwego mózgu, żyje. Żyje i rozwija się w rodzinie, której można mu tylko pozazdrościć. Jurek przyszedł na świat jako piąte dziecko swoich rodziców, po nim urodziły się jeszcze bliźnięta.
Brygida Grysiak napisała tę historię jego głosem - głosem chorego chłopca, który boryka się z chorobą i ogromnym cierpieniem, ale ma wokół siebie ludzi, którzy naprawdę kochają go do szaleństwa. Jeździmy razem z nim od szpitala do szpitala, uczestniczymy w leczeniu, które niejednego dorosłego powaliłoby raz na zawsze, a jemu pozwala kolejny raz odbić od dna, żeby znów walczyć. Ilość operacji, zabiegów, leków wydawałaby się przesadzona, gdyby ta historia nie wydarzyła się naprawdę. Ten chłopiec, jego dziadkowie, rodzeństwo, rodzice, znajomi byli u bram piekieł, ale byli tam razem.
Wydawać by się mogło, że ta rodzina jest zbudowana ze spiżu, ale tak nie jest. To rodzina zbudowana z miłości i zaufania.
Jak żyć, kiedy świat wali się (dosłownie) na głowę? Jak zapewnić swojemu choremu dziecku możliwie najlepsze warunki, nie zaniedbując siebie nawzajem? Okazuje się, że to możliwe!
|
recenzja dotyczy książki:
Brygida Grysiak Kochają mnie do szaleństwa
Prawdziwa historia Jureczka
|
Nie ma w tej opowieści martyrologii. Jest za to sporo zdrowego optymizmu, bez naiwności i lukru.
Przeczytałam historię Jureczka od deski do deski, bo siła i wiara, które z niej biją, nie pozostawia obojętnym. Trzeba ją doczytać do końca, trzeba się uśmiechać do kolejnych zdjęć i mieć nadzieję, że kiedy na nas przyjdzie próba, już będziemy wiedzieli, że cuda się zdarzają.
Dla mnie ta opowieść jest lepsza niż najlepszy wykład "O roli rodziny we współczesnym świecie na podstawie... " Rolą rodziny i wszystkich jej członków jest kochać.
Przypominają się słowa Jezusa skierowane do zagonionej Marty: "troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba <mało albo> tylko jednego" (por. Łk 10, 41-42).
Miłość jest słowem-kluczem i oby ta pewność pozostała we mnie na zawsze.
opr. ab/ab